Z ostatniej chwili: Fedor Emelianenko vs. Brett Rogers

Trzeba przyznać, że Rogers trochę powalczył i w pewnym momencie przez chwilkę zagroził Fedorowi.

Jednak w drugiej rundzie był już rozpracowany, Fedor czekał tylko na odpowiednią chwilę, a gdy nadeszła, wykorzystał ją w obłędnym stylu.

Hehe, niby jestem zły, że Fedor nie walczy w UFC i trochę dla mnie spadł na drugi plan przez to, ale co się naspinałem podczas oglądania to masakra

Pierwszy raz miałem takie emocje oglądając coś ^^ Myślałem, że zawału serca dostanę. Po walce to się cały telepałem haha. To się nazywają emocje :)

Co do oceny walki :

Fedor miał trochę pecha na początku, że ten cios rozciął mu tak nos i na pewno podniosło mu się od razu ciśnienie, że może przez to przegrać walkę. No i na pewno nie oddychało mu się tak fajnie.
Co do takedown'ów, to zauważcie, że Rogers, gdy pierwszy raz był na glebie- to pomógł sobie trochę siatką, żeby wstać. Jakby to był ring, to by nie było takiej opcji. Dlatego sobie "świetnie poradził" jak to niektórzy piszecie.
Fedor nie miał doświadczenia z klatką i na pewno z każdą walką będzie mu lepiej szło, bo będzie wiedział w czym mu może pomóc klatka, a w czym przeszodzić (teoretycznie wiedział, ale teorie sobie można w dupe wsadzić).
Co do ARMbara przy pierwszej próbie, to tak samo trochę mu ta klatka przeszkadzała.
Widać to dobitnie z kamery od sędziego. Fedor zatrzymał się chyba na 2 sekundy na siatce (jego noga) i dlatego nie złapał czysto Rogersa. Przecież Fedor robi to błyskawicznie, tutaj niestety nie miał takiej możliwości. Gdyby nie klatka, to byłoby już po Rogersie. Miał farta że był przy siatce, a nie na środku ringu.
Fedor musi się troszkę przestawić z ringu na klatkę ;)

Ufff!!
Pzdr!
PS: ale i tak respect dla Rogersa, dawał radę. Ale jestem zdania, że jakby to był ring z linami, to skończyłoby się to już w pierwszej rundzie i nie byłoby połowy pochwał dla Rogersa jakie od Was przeczytałem ;)



Zmieniony przez - Kwic w dniu 2009-11-08 13:35:52

Ja tam zaluje ze nie byly dozwolone kopniecia w parterze...wyobrazcie sobie co by Fedor mogl zrobic po tym jak zrzucil bretta z tego smiesznego dosiadu :D

enediktal no dokladnie ja to samo mam, niby mowilem: Fedor jest dla mnie teraz numerem 3cim bo spadl z pierwszego i pierwszy jest GSP, pozniej Shogun, a poznej on, ale tylko przy walce Fedora tak mi serce biło ze to normalnie nie do wiary, a jak wygral to tak sie cieszylem jakbym wygral wlasnie w totka ;P

kwic dokladnie, fuks Bretta przez ta siatkie inaczej juz by bylo po walce. Mysalelm ,ze to bedzie typowa parterowa walka.Nie bardzo bralem pod uwage KO/TKO w stojce. Jednak bardziej upatrywalbym tam zwyciestwa Bretta (sila, zasieg,dobra stojka). Wiec astutus przyznaje czasem moje wypowiedzi byly za bardzo fanatycze ale nie jestem idiota slepo wierzacym w ''bozka''. Czyli ta kategoria jeden czy jak tam to bylo.Gdybym byl nic nie wiedzacym slepo wierzacym fanem powiedzialbym ,ze albo FE go zdominuje w stojce,czego sie nie spodziewalem a jednak dal rade.Albo ,ze go bez problemow podda. Uwazam sie cos pomiedzy kategoria 2 a 3. :D p;s moze w koncu przejdzie do tego ufc i wszystko bedzie jasne

astutus , a gdzie Anderson Silva?

Zmieniony przez - Jacek.G w dniu 2009-11-08 14:36:22

Wow

Walka fajna, w koncu trwala dluzej niz przyszlowiowia "chwila'.
Mimo rozwalnego nosa, klepnal Rogera porzadnie.
Ale chlop jest za wielki, za ciezki i silny, zeby nim rzucac,a jak sie spoci to juz w ogole.
Balacha nie weszla, ale bomba w drugiej rundzie piekna :)

Czekam na kolejna walke :)

****A JA *******E CO ZA WALKA !! Rogers i tak spisywał się nieźle! Myślę że z Rogersa też kiedyś będą ludzie w sensie niezłego fightera na dobrym poziomie.. wystarczy tylko ciężka praca i motywacja ! Natomiast Fedor - brak słów.. Juhuuuuuuuuu ale mi się ***ać chce tutaj z połowy forum co napieprza na niego że się wypalił, skończył itp. itd. FEDORRRRR się nigdy nie skończy !! TERMINATOR! Jestem tak szczęśliwy że az powiem jeszcze co myślę o gadkach typu "Lesnar to mistrz pokona Fedora.." Mylicie się. A Łysy Danka lepiej niech się stara o Emalienenke bo to jest śmiech na sali żeby najlepsza organizacja na świecie - UFC - nie posiadała w swoich szeregach takiego zawodnika jak Fedor! Dana White pomyśl choć przez chwilę!!!
Sory za taki wybuch ale się ciesze jak nigdy :D hahahah pozdro !!

Tu się kłania dosyć mocny psycholog.


A walka bardzo udana, Brett pozytywnie zaskoczył, fedor juz 31 raz udowodnił ze jest najlepszy i mam nadzieje ze udowodni to burakom tez 40 wygrana walką

Ciacho on juz nie raz sprawial, ze nie mozliwe staje sie mozliwe. ''Burakom'' nie udowodnisz nawet 100 wygrana. Czy walczyl z leszczami czy nie (oczywscie ,ze nie)ale zdania podzielone znajdzcie kogos kto nabil tyle i raz tylko przegral przez rozciecie bo ma i tak do tego predyspozycje genetyczne.Blondświniak sie musi jeszcez wiele nauczyc ,zeby go pokonac choc nie twierdze,ze jego sila + szczescie i umiejetnosci zapasnicze moglyby co nie znaczy ,ze by sprawily niespodzianke.Znajdzcie kogos kto nabil tyle znaczacych nazwisk na swoim bilansie, kwestia Alistaira tez jest swietny jednak ma te 10 czy iles porazek ale wiecej tez ogolem walk i nie byl sprawdzany z kolosami po 220 cm wzrostu i 160-175 kilowcami.
Przegral tez z Nogiem 2 x z kolei FE 2 x z nim wygral i w obydwu przypadkach byl w formie Nog, w ogole nie mial takich wyzwan ( przeciwnikow) jak FE. Oczywscie FE tez ma wady stojka odbiega od wielu zawodnikow.Ale on nadrabia cechami
wrodzonymi takimi jak pomysl,wyczucie,timing,psychika dlatego jest nr 1 na swiece

Zmieniony przez - adonis18 w dniu 2009-11-08 14:55:46

Walkę wypaczył trochę ten nos Fedora, widać że nawet mial problemy z oddychaniem w pierwszej rundzie, ale popatrzcie jak on to przetrwał, niczym maszyna, która nie czuje bólu to było po prostu epickie bo mimo tego nosa zaczął atakować aż mi się łezka oku zakręciła jak oglądalem powtórke (bo na żywo to mi ostro serce waliło :P). Wydaje mi się, że gdyby Rogersowi nie weszła ta buła na początku to by było krócej, ale to tylko domniemywania... Co do Fedora i jego walk, że niby słabi przeciwnicy, zastanówmy się czy jakiś inny zawodnik HW miał więcej cięższych walk ? Kto? Lesnar? To Lesnar jak narazie z nikim tak naprawdę nie walczył, Hearringa to Fedor też poskładał i to moim zdaniem z lepszym skutkiem, Couture? Za stary, Mir? Pyszałek i to wszystko..