Szacuny
0
Napisanych postów
37
Wiek
46 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
871
Jakiś czas temu postanowiłem trochę podnieś wydolność organizmu i zacząłem biegać na stadionie około 2 km 2,3 razy w tygodniu. Zakwasy miałem niesamowite ,zwłaszcza na łydkach i w okolicach stawów biodrowych . Teraz miałem przerwę jakieś 3 miesiące i zacząłem biegać po treningu siłowym na bieżni na siłowni. Ale pomimo tego że dystans biegam taki sam a nawet dłuższy (2.5km) to zakwasów brak
A wiec pytam się czy praca mięśni nóg i pochylenie ciała rozkłada się inaczej na bieżni elektrycznej czy o co chodzi ?
A drugie pytanie czy bieganiem można zastąpić trening nóg na siłowni i mieć także ładnie zbudowane nogi ?
Szacuny
2
Napisanych postów
146
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
574
Bieganie na bieżni jest łatwiejsze,
nie ma oporów wiatru, nie ma zmiennego ukształtowania trasy, poza tym bieżnia sie kręci i nie musisz włozyć takiej siły by sie poruszać do przodu
no i to co mówili wcześniej brak świeżego powietrza, monotonia, no i biegać sie powinno na dworzu to jest to
bez względu na pogodę
na bieżnie to można się przejść jak jest - 25 stopni
Zmieniony przez - FenixTT w dniu 2009-11-04 10:44:38
Szacuny
0
Napisanych postów
37
Wiek
46 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
871
No tak, mięśnie zaczynają sie przyzwyczajać do wysiłku ale po 3 miesięcznej przerwie od biegania chyba powinny być dość mocne zakwasy zwłaszcza że dużo wczesniej tez nie biegałem ?? Może przejdę sie pobiegać na stadion póki jeszcze śniegu nie ma i zobcze czy faktycznie bedzie jakaś różnica w zmęczeniu nóg
Szacuny
6
Napisanych postów
345
Wiek
38 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
4358
bieganie na bieżni jest łatwiejsze, lepsza amortyzacja podczas biegu przez co stawy i mięśnie nie dostają tak w dupe, poza tym żadnego wiatru itd. biegałem przez tydzień dla spróbowania i polecam dla tych co właśnie po siłce te kilka km chcą sobie przebiec, dla mnie to odpada za łatwo, pozdro
Szacuny
0
Napisanych postów
102
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
442
A na stadionie możesz poczuć się jak olimpijczyk wspierany z trybun gromkimi brawami. Sorry wiem spamie ale nie mogłem się powstrzymać jak tylko zobaczyłem tytuł tematu :).
A tak poważnie to IMO bieżnia na siłowni to taki pic co za wiele nie daje :D a miejsce zajmuje hmm
Szacuny
1
Napisanych postów
159
Wiek
37 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
1322
zdecydowanie na biezni jest latwiej. ja swoje bieganie zaczelam wlasnie od biezni, a jak nagle zaczełam biegac na dworzu to okazalo sie ze jest o wiele ciezej
od tego czasu biegam juz tylko na dworzu ;)
Szacuny
4
Napisanych postów
165
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
1544
Bieganiem nie zastąpisz treningu nóg.
Poza tym ja nie jestem za tym, aby przygodę z bieganiem zaczynać od bieżni. Często tacy "bieżnomaniacy" jak wybiegali w plener to byli rozczarowani i tak się ich przygoda kończyła. Poza tym biegając w plenerze oddychamy świeżym powietrzem i lepiej dotleniamy organizm, niż na zatęchłej siłowni.
Bieżnie zostawiam sobie tylko na wyjątki w postaci ekstremalnych warunków pogodowych. A ekstremalnymi warunkami pogodowymi nie nazywam temp. 2 st, lekkiego deszczu czy śniegu