Sterydy - wasze opinie

Uczucie kiedy przestajesz "brać" (kiedyś to nastąpi)? Może warto o tym pomyśleć.

Uderz bombkę, to zobaczysz jakie jest uczucie :)

Myślę, że nie warto ryzykować zdrowia dla jakiegoś krótkotrwałego "uczucia"

Zmieniony przez - Anabolicco w dniu 2009-09-06 19:56:08

Właśnie dlatego nawet nie próbuję. Bo jak spróbujesz trawy, to (wbrew temu, co mówią w szkole ;) nie spowoduje, że jesteś narkomanem. A nie słyszałem, żeby ktoś po cyklu zdecydował, że "to nie dla niego". I ja z pewnością też bym uległ.

koks nie to ze jest nie dobry szczegolnie stosuja go ludzie ktorym stoja postepy dlugo albo nie chce im sie wolno dazyc do postepow to robia cykl na mecie omce albo trenie i maja efekt lepszy nie patrzac na + i - ( zdrowie itp )


ja jestem za

ja jestem przeciw koksom, ci najwytrwalsi zbudują bardzo dobre sylwetki bez nich, koks to wedlug mnie droga na skróty

Zmieniony przez - 33cm w dniu 2009-09-06 20:05:38

osobiście też jestem ZA ale w przypadkach kiedy ktoś się zna na temacie, robi to z głową i jest pod jakąś opieką specjalisty

Anabolicco - Też tak uważam. A w dłuższej perspektywie nawet te kilka lat "bezcennego uczucia", nie jest warte kilkunastu/kilkudziesięciu kolejnych, podczas których nadal będziesz odczuwał skutki tych "uniesień".
BTW - Twój nick świadczył by raczej, że jesteś "za" koksem ;P
EDIT:jednak nie myliłem się co do nicka ;P

_dont_ - przedstawiłeś argumenty "przeciw" (nie chce im sie wolno dazyc do postepow, maja efekt lepszy nie patrzac na + i -), a jesteś "za" ;P

Zmieniony przez - IronBull w dniu 2009-09-06 20:08:02

Koksy są dla ludzi, którzy z braku widocznych postępów chwytają się jakiegokolwiek środka, który pozwoliłby im nadal "polepszać" sylwetkę.- jeżeli nie masz już widocznych postępów, a masz dobrą diete i trening oraz wspomagasz się suplementami to znaczy, że już jesteć doświadczony/zaawansowany.

Co do zdrowia to skutki uboczne nie są przecież, aż takie duże jak to mówią w telewizji.

plakietka "koks" czy "dresiarz" która raczej niezbyt dobrze się kojarzy- niektórzy tylko po to koksują

pogorszenie się stanu psychicznego (nie u wszystkich) - jeżeli chodzi Tobie o agresywność to jesteś w błędzie bo na koksie po prostu jesteś pewny siebie i gdy coś Ci się nie spodoba to reagujesz

względy finansowe- tak na pewno koks jest dużo droższy niż taka suplementacja, która pozwoliłaby utrzymać takie mięśnie jak na koksie

Przestajesz brać - robisz się mały- masz spadki, ale robisz się mały gdy przestajesz ćwiczyć. Poszukaj w dopingu był o tym temat.

Co do zdrowia to skutki uboczne nie są przecież, aż takie duże jak to mówią w telewizji.
- może rzeczywiście jestem w błędzie. Zasugerowałem się po prostu pytaniami na forum dot. gino, owłosienia, wymiotów, złego samopoczucia itp. po/w trakcie cyklu. No i jeszcze badaniami lekarskimi. Ale może lekarze się mylą

Co do agresywności, to napisałem, że nie u wszystkich. A poza tym, to tylko Tobie wydaje się, że wszystko jest ok. Zauważ, że niewielu ludzi chorych umysłowo za takich się uważa. Poza tym, to nawet jeśli nie którzy po prostu "czują się pewnie", to nie jest to naturalne zachowanie, tylko skutek sterydów. A wszystko co nienaturalne nie jest dla organizmu korzystne.

względy finansowe - z tym, że z supli można w każdej chwili zrezygnować. A z koksu pewnie o wiele trudniej. Poza tym, żeby utrzymać ponad 100kg, trzeba porządnej diety + odżywki. I to o wiele więcej niż dla 80kg (chociaż dobrze, symetrycznie zbudowanego) faceta.

masz spadki, ale robisz się mały gdy przestajesz ćwiczyć
- chcesz mi powiedzieć, że w Dopingu wmawiają, że po odstawieniu koksu nie ma spadków pod warunkiem, że się nadal ćwiczy? No to chyba nie mam po co tam zaglądać. Zresztą - standardowe tłumaczenie "koksiarzy"