mam pewien problem a mianowicie na dniach zaczynam "konsumować" metanabol 2-3-4-3-2-1 i do tego w trakcie dwa strzały deki.
I problem mam czy po skończeniu mety zapodać jeszcze 5 strzałów winstrolu (co 3 dni=dwa tygodnie, i 130-140 zł nie moje) czy za tą kasę kupić glutaminkę i ze dwa kilo ovopola( poza tym mam jeszcze ze 150 tabletek kreatyny którą tak i tak bede wpieprzał po cyklu, kupię też ze dwa op. biostyminy).
No i tak: pytałem kumpla na siłce( co do winka) to powiedział mi że mięśnie stwardną jeszcze trochę przybiorę, będe bardziej pocięty i winko na koniec=zminimalizowane(no przynajmniej mniejsze) spadki; tylko że koks to koks i szkodzi.
Co do glutaminy to raczej nie będzie widocznych efektów ( przybranie masy, której TERAZ pragnę bardziej niż wilgotnej c.i.p.k.i )) ), ale wraz z ovopolem(no i kreatyną) spadki będą minimalne; oczywiście obydwa preparaty są "naturalne" (tzn. nie są to leki)
Noooo najlepiej to było by kupić winko i gluty i ovopol ale oczywiście mam dziure w budżecie;) ( na dobre żarcie w czasie i po cyklu to oczywiście starczy)
I problem gotowy, ale od czego jest SFD:)
Jeśli macie jakieś pomysły to proszę o rady
(tylko nie tego typu: za dużo mety... lepiej zainwestować w deke, lub w winstrol...itp. tylko CO wg. Was lepiej wybrać)