Szacuny
0
Napisanych postów
11
Wiek
40 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
129
Tak suchą mam, nie jestem samych tłuściochem, w brzuch i w/w boki zaczęło mi się odkładać z pół roku temu jak pierwszą przerwę w treningach zrobiliśmy no i tak lekceważyłem sobie :)
Nie mam możliwości bo nie mam na to czasu, jedynie w łikend bo w tygodniu to praca, kobieta, praca, fucha i tak dalej, dlatego z tą siłką sobie odpuściliśmy na jakiś czas, bo pierw urlop miałem i nad morzem się siedziało, później a to gdzieś ze znajomymi, a to nad jezioro popływać no i tak czas ucieka a boczki się odkładają, no i ten browar z którym zrywam całkowicie bo to głównie przez niego = wiem-puste kalorie..
A co to gotowania sobie to też bez sensu żebym gotował skoro obiad szkolny jak w/napisałem ułatwia życie, wiem jeśli się chce coś osiągnąć trzeba z pewnych spraw zrezygnować, ale można również spróbować to jakoś zgrać co nie ? :) W sumie nasuwa mi się pomysł że dodatkowo do obiadów mógłbym sobie coś dorzucać, żeby pełnowartościowe białko było. Zależy co to będzie na dany obiad ;)
Jak posiądę w poniedziałek tygodniowe menu to postaram się wrzucić :)
To jest sucha masa To co Ty opisujesz to zwykła nadwaga i otłuszczenie.
Jeśli nie masz możliwości przygotowywania sobie posiłków, to kiepsko będzie z tą redukcją. Ja też chodzę do pracy i wstaję rano wcześniej tylko po to, by wrzucić sobie wołowinę i warzywa do piekarnika i ugotować kaszę. Są pojemniki na żywność, więc z zabraniem posiłku nie ma problemu.
I nie masz dorzucać wszystkiego do obiadu. Jednorazowo strawisz nie więcej niż 50g białka, więc zjadanie więcej niż 250-300g kury mija się z celem.
Treningi też są konieczne. Bez nich redukcja będzie po prostu słabsza.
Szacuny
0
Napisanych postów
11
Wiek
40 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
129
Wiem wiem o treningach, startujemy od września :) to już w poniedziałek, dlatego chcę sobie ułożyć jakąś dietę. Pojemniki na żywność mam, bo w nich sobie obiady noszę ze szkoły :P
W sumie to chyba na razie przede wszystkim sciacham sobie, w sumie już to zrobiłem od paru dni, piwka, czipsy, fast foody i inne wysoko kaloryczne potrawy, bo jak wspomniałeś kiepsko będzie z redukcją skoro posiłków przygotować sobie nie mogę, to chodź tak zacznę, no i biegać od jutra, bo dziś to już dzień zawalony.
Szacuny
119
Napisanych postów
28242
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
125433
W zasadzie każdy,kto się redukuje w tym dziale ma szkołę/pracę, jakieś treningi, znajomych i obowiązki i jakoś sobie ludzie radzą z tym noszeniem i gotowaniem posiłków do szkoły/pracy. Jedzenie można sobie przygotować dzień wcześniej, np. warzywa i kurczaka posypać przyprawami, wrzucić do piekarnika na 40-50minut, a w tym czasie robisz co innego, np. uczysz się, kąpiesz czy co tam masz do robienia w domu. Ze śniadaniem czy twarogami jest jeszcze mniej roboty...
Z cukru lepiej zrezygnować, natomiast jeśli nie mozesz żyć bez słodzonej kawy/harbaty (jak ja), to już lepiej stosować słodzik, niż cukier.
Szacuny
0
Napisanych postów
11
Wiek
40 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
129
Dobrze, więc zakupię słodzik :)
W zasadzie to jakiś miesiąc temu jeszcze słodziłem 2-2,5 a zmniejszyłem do jednej :) więc jak się uprę to w ogóle słodził nie będę.
Dużo dość od wczoraj myślałem na temat tych obiadów i faktycznie na 99% dam rade znaleźć na to czas, po prostu sceptycznie do tego wszystkiego podchodziłem, strasznie wygodne dla mnie są/były te szkolne obiady, ale nie będzie dla mnie to dużo większym problemem kiedy z nich zrezygnuję.
Czyli do diety w podpunkcie obiad zmienia się:
pierś z kurczaka
kasza
warzywka
Takie pytanie: w jakiej formie najlepiej tego kurczaka, tzn. piszecie o pieczeniu, rozumiem że gotowanie też wchodzi w grę, a jak to jest ze smażeniem ? :) Wiem, że jeżeli już to bez panierki no i nie na oleju roślinnym.
Szacuny
8
Napisanych postów
319
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
2329
ja pierws z kurczaka kroje na male kawalki i smaze na teflonie bez zadnego tluszczu. mieszam i po pewnym czasie mieso puszcza troche wody, nie przywiera, a jak woda odparuje to jest gotowe. nic sie nie przypala i zero tluszczu. samemu miesu chyba tez sie nic nie dzieje.
Szacuny
119
Napisanych postów
28242
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
125433
Ja robię tak samo, smażę na teflonie bez tłuszczu. Dla mnie gotowany kurczak jest bez smaku,ale np. mój tata robi sobie zupki: wrzuca warzywa, mięso, kaszę i ma też gotowe całe,pełnowartościowe danie,a wychodzą mu całkiem dobrze.
Szacuny
0
Napisanych postów
11
Wiek
40 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
129
a jak to jest z zupami ? :) bo z tej szkoły to bym mógł zupy tylko brać, oczywiście szamać je bez ziemniaków, ryżu i makaronu
a jako właściwy obiad to właśnie kurczak z kaszą gryczaną bądź też jęczmienną :)