Przedstawiciele tych trzech klubów byli w czwartek we Wronkach i widzieli mecz Lecha z FC Brugge. Dzień później Ukraińcy rozmawiali już z władzami "Kolejorza" o transferze. Zainteresowanie ze strony zdobywcy Pucharu UEFA potwierdził również menedżer piłkarza Cezary Kucharski.
Nie wiadomo na razie, jakie stanowisko zajął poznański klub. Do tej pory negatywnie odpowiadał na wszelkie pytania o piłkarza. Odrzucił także 2,5-mln ofertę z Borussii Dortmund.
Wiadomo również, że kierunek wschodni nie za bardzo uśmiecha się również samemu Lewandowskiemu. – Jeśli miałbym gdzieś przejść, to raczej to klubu z Europy Zachodniej – mówił swego czasu.
Warto jeszcze poświęcić chwilę na podaną przez "Przegląd Sportowy" kwotę transferu. Gazeta dowiedziała się o niej nieoficjalnie. Co tu dużo pisać – brzmi aż niewiarygodnie. Za takie pieniądze nikt jeszcze Polaka nie kupił. Swego czasu prezes Lecha powiedział, że "Kolejorz" odda Lewandowskiego, tylko jeśli ktoś zapłaci właśnie 7 mln euro. Ale to były słowa wypowiedziane żartobliwie.
Z drugiej strony Lewandowski jest młody, niewątpliwie utalentowany i już na stałe gości w reprezentacji. Szachtar to zaś klub obrzydliwie bogaty, którego właścicielem jest magnat finansowy – Rinat Achmetow. 7 mln euro to dla niego drobny wydatek. O tym, że na wschodzie nie liczą się z pieniędzmi pokazał jakiś czas temu CSKA Moskwa, który ni stąd ni zowąd wyłożył za Dawida Janczyka prawie 4 mln euro.
Power wears out those who do not have it.
Inne dyscypliny & Hazard