Szacuny
1
Napisanych postów
395
Wiek
41 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2210
A nie można tego pylku po porstu zjesc i popic? Pytam tez na przyszlosc bo poszukam i jak znajde to kupie :)
Za czasów studenckich trzymałem sie z bracią pszczelarzy - Katedra Pszczelnictwa - i faktycznie, jeden z moich kumpli, trenujacy na silowni, kupowal pyłek i jadl. Bylo to pare lat temu wiec ta wiedza widac nie jest "nowa".
Szacuny
1
Napisanych postów
395
Wiek
41 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2210
Poszperałem w necie i spsób przyrządzenia pyłku wyglada mniej wiecej tak: pyłek dodac do wystudzonej wody i odstawic na pare godzin, przed wypiciem dolac troche cieplej wody (ponizej 40 stopni bodaj) i oslodzic miodem.
Inny sposób (polecany dla dzieci) to zmielony pylek dodac do soku porzeczkowego.
Szacuny
1
Napisanych postów
395
Wiek
41 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2210
Jeszcze mam pytanie odnosnie stosowania. Wyczytalem ze zaleca sie miesieczna kuracje 1/3 razy w roku. A dawka dzienna to 30-40 g. Móglbym taką dawke stosowac non stop? Mam dostep do pylku za 28zl za kg i nie chce sie ograniczac :P
Kupiłem i dokonałem degustacji:
- rozpuszczony w wodzie i oslodzony miodem - ekhm, taki sobie :) ale da sie przezyc
- na sucho - ...niespodziewanie nawet dobry :) kwaśnawy, pod koniec gorzkawy, troszke "drapie" w gardle
Wnioski:
Miałem jesc na sucho, ale po d wplywem nowo zebranych informacji zdecyduję sie jednak rozpuszczac. Dlaczego? Otóż ze zródel internetowych wynika ze pszyswajalnosc pyłku suchego wynosci 10-15% natomiast rozpuszczonego 60-80%. Jest różnica.
I dodam jeszcze, dla tych co nie wiedza, ze pylek spozywa sie przed posilkiem (ok pół h).
Zmieniony przez - sixstus w dniu 2009-08-08 09:21:42