Dawno się nie odzywałem, ALE z konkretnego powodu, ponieważ byłem na wakacjach Na sierpień wyskoczyło mi kilka ważnych zajęć, lipiec zrobił się luźniejszy, a do tego doszło przerwanie treningu przez anginę, dlatego też stwierdziłem z dziewczyną, że nie ma co siedzieć tylko przyśpieszyliśmy wakacyjny wyjazd Spędziłem 10 dni w Hiszpanii, a dokładniej w Barcelonie i w Pampelunie, gdzie przebiegłem się z bykami...całe 100m ALE ZA ROK ROBIĘ CAŁĄ TRASĘ!! Później słodkie lenistwo i zabawa w Barcy hehe Dobrze jest mieć znajomych w fajnych miejscach
Ze względu na przerwę, przez ten tydzień będę rozgrzewał się na siłce, a od poniedziałku ruszę z kontynuacją treningu, który pociągnę do końca sierpnia, czyli ok 6 tygodni. Przez winko i hiszpańską kuchnię, która mi strasznie podeszła, chyba trochę przytyłem...sprawdzę wagę jutro i napisze co i jak Przed wyjazdem miałem 79,4 kg…teraz chyba będzie ~81