Szacuny
0
Napisanych postów
101
Wiek
40 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
381
Waga dzisiaj rankiem pokazała 126kg więc te pierwsze 4 kg poszło całkiem miło. Nie wiem tylko z czego to się wzięło, ale strasznie zacząłem się pocić. Normalnie leci ze mnie jak ze świni. Co do diety to w piątek na ognichu dieta poszła w las o alku już nie wspomnę bo katanę miałem jeszcze pół soboty. Mimo wszystko waga i tak zeszła o 0,5kg w weekend. Dzisiaj trening siłowy, spacer 3,5km, brzuszki i ćwiczenia ze swoim ciężarem w domu. Jutro basen - godzinka dla wielorybka. Co do specjalnej diety to jeszcze takowej nie ułożyłem, przestrzegam jednak zasad żywieniowych. Myślę, też czy nie spróbować trochę dylać w chacie, podobno taniec to jeden z lepszych sposobów na zrzut wagi i dobrze wpływa na kręgosłup - pytanie tylko czy nie jestem ciotą myśląc o tym.
Szacuny
3
Napisanych postów
509
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
15998
miałem tak samo
teraz mam 115 kg a było wiecej
wczesniej sie nie pociłem ale ogkąd mam diete i łykam duzo wody to pocie sie duzo wiecej mysle ze to jest wpływ zdrowego zarcia i wody :Dczyli wszystko jest si
Szacuny
0
Napisanych postów
101
Wiek
40 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
381
Zapomniałem dopisać,że strasznie mnie chwytają skurcze w palce u nóg. Najgorzej wieczorem jak już leże w łóżku, czy to normalne - nigdy wcześniej poza sporadycznymi pojedyńczymi przypadkami tak nie miałem.
Szacuny
0
Napisanych postów
101
Wiek
40 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
381
No więc dzisiaj w planach siłka - klata i triceps. Może wieczorkiem jeszcze szybki spacer jakieś 3,5 km. No i oczywiście brzuch i ćwiczenia wieczorkiem w domu. Jutro basen - jakieś 45 minut pływania. Planuje basen zaliczać 3 razy w tygodniu. Po pierwszym tygodniu już czuje się znacznie lepiej i mniej leniwie, po treningach na siłce jest zdziwiony bo gdzieś pod tymi zwałami tłuszczu mam jeszcze jakieś wcześniej wypracowane mięśnie.
Zamierzam też wyciągnąć w końcu rower z piwnicy i zacząć pomalutku jeździć. Jak już schudnę tak do 100-105 to będę śmigał na rolkach, na razie nie jestem wstanie - za duża waga i ciężko wyhamować, poza tym za bardzo mnie stopy napierdzielają - chyba za duży ciężar muszą utrzymywać. Co do żarcia to rankiem w skiby chleba słonecznikowego z pasztetem z pomidora i pomidorem + szklanka mleka. Jako 2 śniadanie w planach dzisiaj jogurt 300g limonka, obiad kurczak z warzywami na patelnie - rissot - kolacja jakieś pieczywo wasa i serek wiejski - po siłce. Pochlaniam tez dużo wody mineralnej. bez fajek wytrzymałem tydzień i znowu pale, cięzko bo do fufu bardziej ciągnie. No i te skurcze w place u nóg - masakra, szczególnie weczorem - czym to może być spowodowane??? Aha czy mam kupic sobie magnez i chrom???