Szacuny
1
Napisanych postów
107
Wiek
48 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
10434
No wlasnie, jak w temacie... Mamy diete, plan treningu, a co gdy nagle tracimy motywacje...? Poprostu sie nie chce i chocby skaly sraly(za przeproszeniem) nie da sie niczym zmusic do wysilku...
Jak sobie z tym radzicie???
Szacuny
0
Napisanych postów
40
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
778
Zależy.Jeśli podczas ćwiczeń to możesz się motywować w ten sposób(trochęto głupio zabrzmi i nie zaleci ci tego psychiatra ):
-Nie jestem frajerem,dam radę jeszcze raz
itp. Po prostu jakby się obrażaj,bluzgaj
Jeśli już po ćwiczeniach to przypomnij sobie jak wyglądałeś kiedyś,jest już przecież lepiej i pamiętaj ,że jeśli skończysz to prędzej czy później powrócisz do dawnej sylwetki
Szacuny
5
Napisanych postów
2310
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
13566
Kup sobie doriana :D
Albo obejrz filmik z Flexem,Arnoldem,Priestem czy Matarazzo.
Mnie motywuje filmik Schwarzenegger vs Coleman z youtube z muzą After Forever boski filmik :)
Szacuny
11
Napisanych postów
1859
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
31643
Motywacja to jeden z najważniejszych czynników które przyczyniają się do naszego rozwoju w tym sporcie, bo jakby nie było ćwiczenia w domu to też forma uprawiania sportu. Wg. mnie czynnik ten jest tak samo ważny jak odpowiednia dieta, dobry trening czy regeneracja.
Często jest tak, że nie mamy ochoty na nic, a wtedy tym bardziej na treningi/dietę. Zrozumiałe, bo przecież każdemu zdarzają się słabsze momenty. Ale pomyślmy – jeżeli nie chcieli byśmy niczego osiągnąć przez trening to przecież wcale byśmy się za to nie zabierali. Wystarczy sobie przypomnieć po co ćwiczymy, przypomnieć sobie postawione sobie cele i starać się je osiągnąć.
Metod „wymuszania” motywacji jest kilka. Na mnie dobrze działa fakt uświadamiania sobie, ile czasu poświęciłem i wyrzeczeń by jakoś wyglądać, wiem że nadal wyglądam mocno średnio, ale jeżeli bym wtedy nie zaczął albo powiedzmy np. po 1 miesiącu stanął w miejscu, zrezygnował z tego - wyglądałbym jeszcze bardziej (w moim przypadku) chudo. Kolejną dobrą metodą motywacji są wspomniane już wyżej filmiki, wystarczy popatrzeć na takiego Arnolda, Doriana Yatesa, Lee Priesta i wielu innych. Można też spojrzeć na dzienniki utworzone w dziale, zobaczyć przemiany, przyrosty osób. Ludzie zakładają dzienniki z myślą o tym, by mieć gdzie to wszystko zapisać, by otrzymywać porady co do poprawności ich treningów itd., ale wydaje mi się że właśnie te dzienniki w pewien sposób zachęcają innych do tego by ćwiczyć i pokazać że w domu też można coś osiągnąć. Działa to także w drugą stronę – mając taki dziennik, jeżeli wypowiada się w nim chociaż kilka osób, doradza to dla osoby do której należy ten dziennik też jest to motywacja. Następną metodą jest także muzyka, to już głównie podczas treningu gdy np. zacznie nam się odechciewać zrobić następnej serii, zazwyczaj przy tzw. "ciężkich brzmieniach" wraca ochota. Również tzw. pompa po trenigu jest swego rodzaju motywacją, każdy z nas chciałby wyglądać tak nie tylko po treningu lecz przez cały czas :)
Mam nadzieję, że komuś chociaż w jakimś procencie pomogłem przywrócić motywację do dalszego ćwiczenia. Podczas pisania tego posta pomyślałem sobie, że można by zrobić w dziale galerię zdjęć, w której zamieszczali by swoje zdjęcia przemian osoby ćwiczące w domowych warunkach, takie coś już zauważyłem w Alternatywnej Drodze. Myślę, że to też by ludzi bardziej zmotywowało do działania.
Na koniec, moim zdaniem bardzo trafny kawałek:
Zmieniony przez - szepke w dniu 2009-06-24 11:21:27