Szewska klatka

Witam byłem wczoraj u lekarza i powiedział że tej wady w moim przypadku już się nie wyćwiczy pozostało tylko "zabudowanie" mięśniami lub operacja. Zdecydowałem się na operacje ponieważ mój znajomy próbował "zabudować" i według mnie nie wygląda to jeszcze gorzej niż przed ćwiczeniem. I mam pytanie wie ktoś gdzie takie operacje przeprowadzają? Lekarz mi wspominał o Katowicach i Poznaniu ale nie wiedział dokładnie. Ja pochodzą z Szydłowa (woj. Świętokrzyskie, 60 km od Kielc) .

Też mam lejkowatą klatkę piersiową. Wada wrodzona. W sumie moja wada nie jest duża, jak miałam 6 lat to miałam mieć operacje, no ale złożyło się tak że pod uwagę były brane poważniejsze przypadki niż mój. i lekarz zawsze twierdził że gdy zacznę dojrzewać i gdy zaczną rosnąć mi piersi to ta wada nie będzie się rzucała w oczy. teraz mam lat 18 i tak jest, i nie mam kompleksów z tego powodu, po plaży w bikini śmigam i gdy czasami leże lub inne xD to znajomi nie pytają a co to dlaczego etc. Ale zauwazyłam że ostatnio szybko się męczę i często mnie kłuje w sercu ;/

Od Marca zacząłem ćwiczyć i albo mi się zdaje albo te ćwiczenia coś dają. Przede wszystkim : Pompki, dużo biegania ( wszystko gdzie płuca dużo pracują gdyż wtedy wypychają klatkę piersiową ) życzę powodzenia.

W mniejszych przypadkach (mniej wiecej takich jak Paszczak ze str.2 ) klatki szewskiej moga pomóc:

1.Rozpiętki - np na siłowni: przy tym cwiczeniu (na calkowicie poziomej lawce) gdy rece mamy juz na dole, bierzemy jak najwiecej powietrza w pluca... w tedy klatka jest wypychana ku gorze:)
(mi dzieki temu ''dziurka'':) staje sie coraz mniejsza;)


2.Wydaje mi sie ze pomagaja tez w srednim stopniu robienie brzuszkow
najbardziej gornych czesci miesnia brzucha.... robilem tak... gdy brzuszek ladnie sie wyrzezbil od razu efekt klatki szewskiej byl ladniejszy i nie zucal sie w oczy az tak bardzo

3.Kijek od miotly :) zakladamy z tylu na plecy poziomo i wypychamy klatke do przodu... (mialem to na rehabilitacji)

pozdrawiam:)

Zmieniony przez - exellent w dniu 2009-06-02 14:51:11

Witam.
Mam 17 lat, już w wieku kilku lat lekarze wykryli u mnie deformacje klatki piersiowej. Rodzice regularnie jeździli ze mną do "specjalisty" we Wrocławiu. Jednak przez tyle lat nie padła diagnoza iż to klatka piersiowa szewska/lejkowata Mówiono że to wynik "krzywicy niemowlęcej" i nieprzyswajaniu wapnia przez organizm. Moja wada była stosunkowo mała - chodziłem na baseny, rehabilitację a w warunkach domowych miałem nadmuchiwać balony i wykonywać ćwiczenia wypychające klatkę - tyczka za łopatkami. Nie było żadnych efektów. Dopiero w przeciągu ostatnich 2 lat wada znacząco się pogłębiła (był to okres w którym bardzo dużo urosłem), dopiero wtedy pojawiły się problemy z oddychaniem, dużo szybsze niż kiedyś męczenie się po wysiłku fizycznym. A klatkę piersiową szewską zdiagnozował dopiero byle doktor rodzinny. Było to rok temu, podczas robienia badań potrzebnych prz składania papierów do szkoły średniej. A co najlepsze ten że właśnie doktor tłumaczył mi że prawdopodobnie potrzebna będzie operacja - wstawienie metalowej płytki pod żebra. Ale kilkakrotnie podkreślał że to dopiero gdy będę dorosły i kości całkowicie przestaną już rosnąć To właśnie wtedy mogłem odszukać w internecie pierwsze info na temat tej choroby, ponieważ znałem jej nazwę i okazało się że lekarz chyba coś pokręcił, ale dostałem od niego skierowanie do szpitala we Wrocławiu, gdzie się w najbliższym czasie udałem na konsultację. Tamtejszy lekarz dokonał jakiś pomiarów i okazało się że potrzebne będą dwa implanty (metalowe płytki) ponieważ moja wada nie jest symetryczna (z prawej strony klatka jest bardziej zapadnięta) o tyle dobrze że z prawej, nie lewej gdyż wtedy mogło by być uciskane serce. Mówię tu oczywiście o metodzie Nuss'a. Operację mam mieć za tydzień, w tym samym terminie co inny chłopak z tym schorzeniem, w Szpitalu Chorób Płuc im. K. Dłuskiego, ośrodek torakochirurgii (Grabiszyńska 105, 53-439 Wrocław). Ponoć pobyt w szpitalu to okres 3-5 dni w zależności od reakcji organizmu. Słyszałem że po operacji dobrze jest wykonywać specjalne ćwiczenia, rozciągające mięśnie klatki piersiowej, by po wyjęciu metalowej płytki mięśnie nie zaciskały klatki, co mogło by prowadzić do powracania deformacji. Innych ćwiczeń ponoć nie wolno wykonywać z tego samego powodu. Ale żadnych konkretów na dzień dzisiejszy nie znam, jakie to miały by być ćwiczenia. Po wszystkim jeszcze tu napiszę, podzielę się wrażeniami , jeśli ktoś ma jakieś pytania, chciałby pogadać na ten temat niech pisze na maila: [email protected]

A przy okazji znalazłem kiedyś ciekawy filmik w internecie:


Ukazuje on dokładny przebieg operacji metodą Nuss'a, komentarz w języku polskim xD Mam informacje od osoby która wystawiła ten filmik, iż nagranie sporządzono podczas operacji w Zabrzu.

Witam
Mam ten sam problem co wielu innych tutaj. Mam (dosyć) lekko zapadniętą klatkę. Tutaj pytanie. Mianowicie czy ćwicząc zniweluje ten defekt klatki w moim przypadku?? Uzbierałem okolo 1000 zł więc już jakiś zestaw do ćwiczeń mogę zakupić. Mam 17 lat ok 175 cm wzrostu i 64kg. Operacja nie wchodzi w gre bo moim zdaniem za mała dziurka żeby przez pół roku w piłkę nie grać :) Za pomoc dziękuje.

Zmieniony przez - Busace04 w dniu 2009-06-22 15:51:24

Zmieniony przez - Busace04 w dniu 2009-06-23 13:13:20

Ocen sam:

witam ponownie poprzednio pisałem że będe mieć operacje w czerwcu ale mi przeniesiono na 16 lipiec. w ten sam dzień co ja będzie miało 4 kolesi ten zabieg z czego 3 będą mieli po 2 płytki.ja sie wcale nie stresuje przed operacjom chociaż wiem ze to bardzo wielki ból ale jest dawane do krwi znieczulenie więc mi to wisi. czekam na niom od 20 lutego (ok pół roku) w tym okresie miałem dużo badań tupu prześwietlenia wyporność płuc itp... w moim przupadku lejek jest bardzo duży ale będe mieć tylko 1 płytkę. są terz plusy tej klatki np jal leci jakiś fulm to nie potrzebuje szklanki bo spokojnie wejdzie mi tam 200ml coca-coli a tak to nie ma zadnych pozytywów bo na basen troche siara bo kazy sie pyta "a co tym masz z tąklatą" itp więc narazie na basen nie chodze ale mam nadzieje ze rezultaty będą dosuć dobre więc sie zapisze na basen. z opalaniem to terz nie zabardzo chyba rze plecy to jest spox ale dziwnie to wygłąda jak sie ma klate bladą a plecy opalone. pozatym powoli odczówam ze sie szybciej męcze więc wole zeby to bylo zrobione


jak są do mnie pytania to prosze piszcie na : 9741536 jak nie będe dostępny to i tak odpisze póżniej

hej to znowu ja. okazało się że operacje będe miał jutro (8.07.09r)jusz robie filmik. zamieszczę go na youtube.com za jakieś 2 tygodnie więc będziecie widzieć jakie są efekty

Szanowni Panstwo,

jezeli o mnie chodzi to polecam cwiczenia na laweczce ze sztanga i hantlami. Mialem ten sam problem z szewska klatka piersiowa i zdecydowalem sie rehabilitacje dopiero w liceum. Moj problem obok zapadnietej klatki piersiowej polegal rowniez na wystajacych zebrach i garbieniu sie. Do tego mialem (i mam jeszcze) nierowne obojczyki, do tego dochodzil przykurcz miesni grzbietowych. Ten ostatni byl na tyle uciazliwy ze przy sklownie w przod moglem jedynie dotknac kolan.Do tego mialem zgarbiona sylwetke. Ogolnie nie wygladalo to zbyt dobrze. Dlatego proponuje Panstwu wykonywanie nastepujacych cwiczen zeby podobne wady postawy uniknac:
1. Wyciskanie sztangi 12 - 15 powtorzen/4 serie (50 procent obciazenia maksymalnego)- zarowno na lawce plaskiej jak rowniez z katem w dol
2. Rozpietki na lawce plaskiej jak rowniez przy kacie 60 stopni w gore 12 - 15 powtorzen/4 serie (50 procent obciazenia maksymalnego)
3. Wyciskanie sztani zza glowy siedzac (ilosc powtorzen i obciazenie jak poprzednio)
4. Wyprosty na lawce 4x15 powtorzen z obciaznikami 2 kilowymi na nadgarstkach
5. Brzuszki 4x15 powtorzen
1 i 2 cwiczenie spowoduje wyciagniecie zapadnietego mostka do gory i rozbudowanie miesni piersiowych wokol mostka. 3 cw. spowoduje uzyskanie wyprostowanych plecow. 4 spowoduje roniez wzmocnienie plecow. 5 (razem z 4)spowoduje sciagniecie zeber do prawidlowej postawy. Przerwy miedzy cwiczeniami powinny wynosic ok 1 -1,5 min. Cwiczenia powinny byc wykonywane 5 razy w tygodniu. Na krzywe barki polecam podciaganie sztani do szyji stojac. W miare rozwoju sylwetki polecam rozne modyfikacje. Przed treningiem powinno sie dobrze rozgrzac i rozciagnac cialo. (ok 20 min solidnej rozgrzewki) Trening ten naprawde dziala po 4 latach cwiczen mam normalne zebra, rozciagniete miesnie grzbietu i duzo lepiej wygladajacy mostek i obojczyki. Zaleta tego rodzaju cwiczen jest to ze mozna je wszystkie wykonac w domu przy malym nakladzie kosztow. Nie wierzcie ze majac zapadnieta klatke piersiowa wyciagniecie ja tylko za pomoca basenu i biegania. Bo to kompletna bzdura. Choc taka aktywnosc sportowa jako uzupenienie rowniez polecam. Pozdrawiam i zycze sukcesow w treningu.