Zmieniony przez - Odies w dniu 2009-06-14 11:34:24
...
Napisał(a)
Ale show Wand zrobił, wejście, walka, może kondycja już nie ta, a i cios nie powalający, ale jeszcze powalczy. Dana sypnął obu z Richem po 60.000 bucksów górki. Dostali jeszcze Swick za KO, i Etim za poddanie.
Zmieniony przez - Odies w dniu 2009-06-14 11:34:24
Zmieniony przez - Odies w dniu 2009-06-14 11:34:24
...
Napisał(a)
Na spokojnie mogę powiedzieć, że:
- walka była dobra, ale nie jakaś bardzo dobra czy rewelacyjna jak niektórzy piszą
- na dużą niekorzyść wanda zadziałało cięcie wagi i w mojej opinii w 205 Wand by wygrał. Cięcie przed ważeniem zarżnęło kondychę Wanda, o czym też Rogan gadał
- decyzja prawidłowa to albo remis albo zwycięstwo Wanda. Franklin obalił dwa razy (ale same obalenia wiele w decyzji nie zmieniają, osatatnio mówili o tym sędziowie pytani o to, jeśli za tym coś nie poszło, a Rich prawie nic nie w parterze nie zrobił) i obijał kopnięciami, natomiast nie miał jak Silva dwóch momentów zdecydowanych zrywów i przewagi w tej walce jakie miał Wand. I dlatego wg. mnie Franklina nie można było uznać jako zwycięzcy.
Wandowi powinni w tej chwili jakiegoś słabszego zawodnika albo dwóch na obicie
I poza tym w porównaniu z formy w Pride, myślę, że gdyby dać dziś Wandowi tych japończyków to tak samo by ich oprawił...
- walka była dobra, ale nie jakaś bardzo dobra czy rewelacyjna jak niektórzy piszą
- na dużą niekorzyść wanda zadziałało cięcie wagi i w mojej opinii w 205 Wand by wygrał. Cięcie przed ważeniem zarżnęło kondychę Wanda, o czym też Rogan gadał
- decyzja prawidłowa to albo remis albo zwycięstwo Wanda. Franklin obalił dwa razy (ale same obalenia wiele w decyzji nie zmieniają, osatatnio mówili o tym sędziowie pytani o to, jeśli za tym coś nie poszło, a Rich prawie nic nie w parterze nie zrobił) i obijał kopnięciami, natomiast nie miał jak Silva dwóch momentów zdecydowanych zrywów i przewagi w tej walce jakie miał Wand. I dlatego wg. mnie Franklina nie można było uznać jako zwycięzcy.
Wandowi powinni w tej chwili jakiegoś słabszego zawodnika albo dwóch na obicie
I poza tym w porównaniu z formy w Pride, myślę, że gdyby dać dziś Wandowi tych japończyków to tak samo by ich oprawił...
...
Napisał(a)
co wy *******icie o jakims qrwa show
chcecie show to do cyrku. to jest sport i na takich zasadach to sie toczy. cala ta oprawa ufc to jest lekka zenada.
chcecie show to do cyrku. to jest sport i na takich zasadach to sie toczy. cala ta oprawa ufc to jest lekka zenada.
NOX
...
Napisał(a)
gdyby nie było show i efektownych walk dla widza to popularność i oglądalność mma byłaby na poziomie judo...
...
Napisał(a)
Zgadzam się z gregiem - show musi być.
A tak odnośnie gali:
Walka Wanda vs Rich nie była wcale tak emocjonująca jak tu ludzie pisali na relacji live. Wrocilem wczoraj ok 1 do domu i czytalem se relacje w tym poscie - po tych opisach spodziewalem sie walki na totalnej akcji, cos ala baroni - shamrock, a tu dzis ogladam i lipa... (tzn może nie lipa,ale nic specjalnego). Nie wiem czy wynik uczciwy, ale moim zdaniem Wand też na zwycięstwo nie zasługiwał - nic nie pokazał, zebrał też dobrych parę strzałów, pary razy się obalił po swoich akcjach itd. - może remis byłby najsprawiedliwszy. Śmieszyło mnie trochę jak Wand skakał i machał rękami w 3 rundzie - tak jakby już miał zwycięstwo w kieszeni. Tak poza tym byłem za Richem
Mirosław myślę, że i tak by wygrał gdyby nie te palce w oczy, ale też szczerze to mnie nie przekonuje jego styl teraz, po prostu ten Turk to tak naprawdę żaden przeciwnik dla Crocopa.
Co do Congo to wszystko już tu zostało powiedziane - parter tragedia, gdyby Cain próbował go skończyć jakimś duszeniem (coś tam próbował, ale nieudolnie), a nie tylko obijać to by chyba walka się spokojnie w pierwszej rundzie skończyła. Jak ten Cain poprawi stójkę i ogólnie glebe (chwyty) to może być niebezpieczny, bo obalenia i kondyche ma naprawdę niezłą (przynajmniej na Congo)
A tak odnośnie gali:
Walka Wanda vs Rich nie była wcale tak emocjonująca jak tu ludzie pisali na relacji live. Wrocilem wczoraj ok 1 do domu i czytalem se relacje w tym poscie - po tych opisach spodziewalem sie walki na totalnej akcji, cos ala baroni - shamrock, a tu dzis ogladam i lipa... (tzn może nie lipa,ale nic specjalnego). Nie wiem czy wynik uczciwy, ale moim zdaniem Wand też na zwycięstwo nie zasługiwał - nic nie pokazał, zebrał też dobrych parę strzałów, pary razy się obalił po swoich akcjach itd. - może remis byłby najsprawiedliwszy. Śmieszyło mnie trochę jak Wand skakał i machał rękami w 3 rundzie - tak jakby już miał zwycięstwo w kieszeni. Tak poza tym byłem za Richem
Mirosław myślę, że i tak by wygrał gdyby nie te palce w oczy, ale też szczerze to mnie nie przekonuje jego styl teraz, po prostu ten Turk to tak naprawdę żaden przeciwnik dla Crocopa.
Co do Congo to wszystko już tu zostało powiedziane - parter tragedia, gdyby Cain próbował go skończyć jakimś duszeniem (coś tam próbował, ale nieudolnie), a nie tylko obijać to by chyba walka się spokojnie w pierwszej rundzie skończyła. Jak ten Cain poprawi stójkę i ogólnie glebe (chwyty) to może być niebezpieczny, bo obalenia i kondyche ma naprawdę niezłą (przynajmniej na Congo)
...
Napisał(a)
Toż to szok !
Rich Franklin - Wanderlai Silva
1.
Jordan Breen scores the round 10-9 Franklin
TJ De Santis scores the round 10-9 Franklin.
Mike Fridley scores the round 10-9 Franklin.
2.
Jordan Breen scores the round 10-9 Franklin
TJ De Santis scores the round 10-9 Silva.
Mike Fridley scores the round 10-9 Silva.
3.
Jordan Breen scores the round 10-9 Franklin (30-27 Franklin).
TJ De Santis scores the round 10-9 Silva (29-28 Silva).
Mike Fridley scores the round 10-9 Silva (29-28 Silva).
Rich Franklin takes the unanimous decision. No scores are given.
Tak to wyglądało i tak stoi na sherdogu.
A teraz wersja ze strony UFC.
Scores for Franklin were 30-27 twice, and 29-28.
Nawet punkty się zgadzają. Zapomnieli tylko dopisać, że 29-28 dla Silvy.
Po kiego grzyba liczyć każdą rundę, skoro później wydaje się inny werdykt ?
Rich Franklin - Wanderlai Silva
1.
Jordan Breen scores the round 10-9 Franklin
TJ De Santis scores the round 10-9 Franklin.
Mike Fridley scores the round 10-9 Franklin.
2.
Jordan Breen scores the round 10-9 Franklin
TJ De Santis scores the round 10-9 Silva.
Mike Fridley scores the round 10-9 Silva.
3.
Jordan Breen scores the round 10-9 Franklin (30-27 Franklin).
TJ De Santis scores the round 10-9 Silva (29-28 Silva).
Mike Fridley scores the round 10-9 Silva (29-28 Silva).
Rich Franklin takes the unanimous decision. No scores are given.
Tak to wyglądało i tak stoi na sherdogu.
A teraz wersja ze strony UFC.
Scores for Franklin were 30-27 twice, and 29-28.
Nawet punkty się zgadzają. Zapomnieli tylko dopisać, że 29-28 dla Silvy.
Po kiego grzyba liczyć każdą rundę, skoro później wydaje się inny werdykt ?
...
Napisał(a)
A dlaczego niby Dana chciałby żeby to Rich wygrał a nie Wand? Bo jakoś nie wiem jaki miałby w tym interes
...
Napisał(a)
jak dla mnie(zaznaczam że kibicowałem Silvie)Silva na pewno nie wygrał tej walki,jeśli ja miał bym wydawać werdykt to dałbym remis z mocnym wskazaniem na Franklina,ale i tak uważam że ta decyzja aż tak bardzo nie jest krzywdząca.prawda jest taka ze to nie jest ten Wand co w prajdzie.Kurde gdzie jest jego najlepsza broń ,czyli kolana.Pamiętam walke z irokezem,posadził go na dechy i co? pozwolił mu wstać,kolan tez w tamtej walce nie używał.naprawde nie wiem co jest grane.
co do walki też się dziwię że nie którzy się nią podniecają,jak dla mnie to było rozczarowanie,nudna z chwilowymi przebłyskami.
co do walki też się dziwię że nie którzy się nią podniecają,jak dla mnie to było rozczarowanie,nudna z chwilowymi przebłyskami.
...
Napisał(a)
Odies ogarnij sie :)
Sedziowie sherdoga to nie ci sami ktorzy siedzieli przy oktagonie, tak dla porownania tez oceniali.
Dla mnie przewaga Silvy.
Sedziowie sherdoga to nie ci sami ktorzy siedzieli przy oktagonie, tak dla porownania tez oceniali.
Dla mnie przewaga Silvy.
Poprzedni temat
kto to ?
Następny temat
Pytanie - muzyka?
Polecane artykuły