MŁODZI GNIEWNI PO CO CWICZA :)

Spetz - "Mnie najbardziej rozbawiły zdjęcia na 1 stronie tych kolesi po 30cm w łapie i tekst jakiejś laski: Silne ręce."

Jeden z moich ziomków jest raczej chudy, 35 w łapie (przy 2 metrach wzrostu), a na biceps na uginanie ramion ze sztangą bierze 50 kg na dwa razy. I pierwsze poprawnie technicznie, drugie z lekkim bujnięciem tułowiem tylko. Mała masa dużej sile nie wadzi

ja całe życie byłem tłusty i miałem przez to ciśnięte u całego świata xP no więc sie wziąłem za siebie (głównie dla takiej jednej z którą na kursie tańca tańczyłem. potem okazało sie zę to zwykła szmata jest ) no ale najpierw byłem za chudy, to potem zacząłem ćwiczyć. to sie okazało ze juz 'za bardzo' przypakowany (pierdzielenie). także mam w d opinie innych ale owszem, ćwicze dla dobrego wyglądu przede wszystkim (marzenie - sylwetka jak w MH), na drugim miejscu jest sprawność fizyczna. nie oznacza to jednak ze sięgnąłbym po koks kiedykolwiek oczywiście. ale tego i tak nie udowodnie więc musicie mi wierzyć na słowo

Heh Gwjazdor, też mam kumpla o którym nie powiedziałbyś na pierwszy rzut oka, że robi serie 45kg na biceps Nie jestem jakimś specjalistą, ale tym kolesiom chyba męsko z oczu nie patrzy

Ja ćwiczę dla satysfakcji ...
Nie da się niczym zastąpić podziwu u leszczy i lasek widzących takiego przypakowanego kolesia w okresie letnim
Każdy się na niego patrzy ...
Satysfakcja za.....ta

a ja na silowni cwicze tylko typowo pod sw

a tak do tego uginania ramion to mam podbnie ;/ choc mnie to wkurza ramionka jak u żabki a z 44 ugne;/.

Hehe a ja mam ta satysfakcje gdy jeden z chudzelców nagle okazuje sie najsilniejszy:P

coś na temat waszej kłotni sw vs siłownia :




tylko to jest bardziej żartobliwe bo ani jeden ani drugi nie ma nic wspolnego z sw i siłką hehe ;p

ja ćwiczę dla kobiet oczywiście zawsze byłem tłusty i żeby być z jedną która strasznie mi się podobała zrobiłem dietę + rowerek codziennie ale o diecie pojęcia nie miałem więc to było raczej głodzenie się ale masa spadła i dziewczynę zdobyłem ale był zupełny konflikt charakterów więc się rozpadło po tym głodzeniu dostałem wpier%^# od jednego buraka poprzysiągłem mu zemstę i to właśnie skłoniło mnie do pójścia na siłownie gdy będę gotów na pewno się zrewanżuję

Jak w Telenoweli
Dla bab nie warto

"tylko to jest bardziej żartobliwe bo ani jeden ani drugi nie ma nic wspolnego z sw i siłką hehe ;p"

Ja powiedziałbym inaczej z siłowią to mają conieco wspólnego praktycznie wszyscy pro-wrestlerzy, z sw raczej też bo wbrew pozorom by robić takie wyczyny jak oni tam odwalają i przy tym krzywdy sobie nie zrobić to trzeba jednak dosyć pokaźnej dawki umiejętności oraz doświadczenia Z walką to najmniej ma wspólnego pokazana przez Cfaniaca... walka Przecie to cyrk jest