Ale dobra lecim dalej
Idąc rano do szkoły, nie myślałem tak jak zwykle o nauce, lecz zapach kwitnącego bzu przypomniał mi wydarzenia poprzedniej wiosny. Moje myśli wzniosły się razem z tym zapachem ku górze i wróciły do przeszłości do dnia w którym poznałem Ciebie. Mimo to, że od naszego ostatniego spotkania minęło tyle czasu w mojej głowie prawie codziennie pojawia się Twój wyraźny obraz. Jak dalej kiedy nie można podjąć wcześniej przerwanych wątków. Jak wkraczać codziennie w próg nowej rzeczywistości kiedy w głębi serca zaczynam rozumieć ze powrót do normalności jest niemożliwy?
Zmierzając podziurawionym chodnikiem ku szkole zastanwaialem się nad sensem istnienia człowieka który już nie może pokochać. Czy jest on skazany na wieczna zagładę i niemożność bycia szczęśliwym?
Czy kiedykolwiek będzie mi dane zasmakować tej rozkoszy przebywania z tobą?...
Otwierając drzwi do klasy, czułem sie jak robotnik w obozie w birkenau ktory wie ze kolejny dzien bedzie dla niego droga przez meke. Niedosyc, ze od rana siedzisz w mojej glowie to na dodatek ta suka wola mnie do odpowiedzi)wstaw nazwisko
Dostaem kolejna palke ale czy ma to jakies znaczenie wobec stanu mojej duszy?
Kalade sie spac ze swiadomoscia, e jutrzejszy dzien moze byc jeszcze ciezszy
http://www.pajacyk.pl/ --wejdź!