ćw 16 dni po porodzie cc, rozejście mięśni brzucha

czytałam, że pomaga na wysmuklenie talii i bioder, chodzi mi o zmniejszenie obwodów.

slyszy sie ze niektore dziewczyny chwala, ja nic takiego nie zauwazylam.
Nie rozumim, masz wszytsko na talerzu, plan od A-Z co robic ktorego dnia, i szukasz "czary mary" i jeszcze miesiac o porodzie zastanawiasz sie nad talia. Sluchaj ja do wagi wyjsciowej doszlam po 5miesiacach bez zadnej diety, tylko karmiac piersia, cwiczylam i chudlam i mam krate na brzuchu, do czego ty sie spieszysz. Co nagle to po diable

wiem wiem, dzieki, pracuje wg planu codziennie, spotkałam się też 2 razy z fizjoterapeutą poporodowym (osoba z doswiadczeniem z cw kobiet w pologu, ma wlasna szkole rodzenia itd, http://www.dobrypoczatek.pl/show_y.php?show_cat=true&id=35), zobaczył mój stan, dostosowal wszystko do niego. Bardzo dziekuje za wszystkie porady, to naprawde dla mnie wazne. pzdr

moje pytania nie wiążą się z tym że szukam "czary mary" albo chcę wszystko naraz zastosować, szukam przede wszystkim informacji i potwierdzenia skuteczności rożnych metod, które z czasem np po połogu można byłoby dodatkowo wprowadzić, po samym porodzie można było zgłupieć od sprzecznych zaleceń, metod i sposobów, szukałam czegoś sprawdzonego i u osób, które znają to nie tylko ze słyszenia, ale maja doświadczenie, tak jak Wy. Ja jestem zdeterminowana, tylko muszę mieć cień nadziei, że coś będzie dla mnie dobre, że nie będzie to tzw. para w gwizdek. pzdr

ja cie rozumiem, tylko widzisz nikt nie jest w stanie ci dac gwrancji niczego, wiesz tylko tyle jak nie cwiczysz, znaczy ze sie poddajesz i na pewno nic nie zyskasz, jak cwiczysz to masz szanse, ale ile to jest procent Nasze cialo ma duze zdollnosci adaptacyjne. Jak chcesz ciwczyc z hula hop to cwicz nie zaszkodzi, jak masz tyle czasu, ale jedno ci powem, nie ma to jak Vaccum to jest cwiczenie ktore bedzie lepsze od wszystkich hulla hop razem wzietych, rob go sciagajac jeszcze miesnie do siebie.
Rob plan co dostalas, rob plan co masz od fizjoterapeutki, mozesz sobie jeszcze dodawac, ale IMO za duzo to nie zdrowo, jest czas cwiczenia jest czas odpoczynku kazdy z tych czasow jest tak samo wazny dla budowy , regeneracji i rozwoju kazdego miesnia .

ważne że w ogóle jest jakiś % szansy i to się liczy, mam na koncie już parę ważnych spraw doprowadzonych z powodzeniem do końca mimo bardzo małej szansy powodzenia..., a vaccum robię tak jak znalazłam na youtube.
Jeszcze jedno, od 5 doby po porodzie co noc jestem zlana potem, wiem że to zmiany hormonalne, ale dość mocno odwadniające, jak długo to może trwać, cały połóg? trochę się martwię czy w dłuższej perspektywie nie będzie to miało ujemnego wpływu na laktację, jak dotąd karmię z córeczkę z powodzeniem od pierwszej godziny po porodzie.
jeszcze raz dziękuje za Twoje odpowiedzi.

krwawienie moze sie calkiem dlugo utrzymywac, potrafi zanikac i znow sie pojawiac, co do pocenia to nie jest problemem, masz prawo sie pocic, pij do kazdego karmienia piersia zawsze szklanke wody a plynow ci nie zabraknie. Masz podwyzszona temperature? O karmienie sie nie martw, wbrew legendom mleko tak sobie nie zanika (no chyba ze to jest zwiazane z choroba lub duzym stresem) bedziesz miala znow ok 3 miesiaca wrazenie ze nie masz mleka, ze dziecko czesciej je ale to tylko skok wzrostowy dziecka.

krwawienie jeszcze występuje, piję rzeczywiście przy każdym karmieniu - po porostu czuje wtedy pragnienie. Nie mam podwyższonej temperatury, nie miałam nawet zaraz po cc, przyznam że to pocenie a raczej nagłe zalewanie potem z początku było lekko przerażające, muszę się w nocy przebierać, mam nawet mokre włosy nad karkiem i wszystko powtarza się regularnie co noc, mniej więcej między godz. 2 a 4.

Co do karmienia to nie miałam tzw nawału, troszkę bolały mnie z napęcznienia piersi ale nic groźnego, mam teraz rozmiar 70e, po karmieniu miska spada do d, mam nadzieje że już nie grożą mi żadne zastoje albo że zorientuję się odpowiednio wcześniej kiedy trzeba będzie "malutką" (ma w prawdzie skończone 3 tyg. ale wygląda jakby miała ponad miesiąc) przystawiać częściej.

Ech z tym to nie wiadomo, jak nie masz tendecji to nie powinno sie nic dziac, ja mialam 5x zapalenie w czasie karmienia corki, przy synu bardzo pilnowlam i reagowalam na kaze zaczopowanie, bo niestety takie tendencje mam.
Widac, ze pocenie jest czysto hormonalne, przejdzie

A ty bedziesz wiedziala, dziecko sie domaga to dostaje Na karmieniu piersia ladnie sie chudnie, spokojnie bez nerwow, dbaj o zdrowe, zroznicowane jedzenie

Ja też się tak zalewałam potem, aż dreszcze miałam i takie napady zimna, woda po prostu wychodzi. A krwawienie to mi się utrzymywało prawie 3 miesiące, ale ja mam tyłozgięcie macicy.

Zastój może się zrobić w każdej chwili. Ja miałam coś takiego po jakichś 2 miesiącach karmienia, chyba od przyciasnego stanika. Ogólnie nie za fajnie - ból, gorączka i jeden cycek 2 razy większy Ale rozeszło się. Podobno warto masować piersi tak profilaktycznie i dla zwiększenia laktacji.

Pij dużo wody. Mi się teraz z kolei zrobiło coś takiego, że strasznie odwodniona się czuję, aż skóra mi się łuszczy, to pewnie też związane z karmieniem.