Dzień 5
Dieta:
1.
płatki owsiane ,mleko,nasiona słonecznika, orzechy włoskie, rodzynki + warzywa
2.Omlet z 2 jaj 60gr tuńczyka w wodzie + warzywa
3.Łosoś wędzony 100g ,chleb razowego + warzywa
4.Ryż biały ,pierś kurczaka.
5.ser twarogowy półtłusty
Trening:
Tym razem intensywny bieg bez liczenia i takich tam . Dałam z siebie wszystko
. Wróciłam zmachana ale zadowolona. Po południu odwiedziłam siłownie z koleżanką. Zrobiłam obwodowy... Trochę mi zaczęło jej brakować i chyba będę musiała się pokusić o jakiś bilet tylko obecnie moje fundusze są na wyczerpaniu i niestety muszę sobie jakoś radzić.
Dzień 6
Pobudka o godzinie 7.00 , kawa na pobudzenie i heja w trasę. Bieg zaliczam do udanych
. Trasa zaliczona w 40-50 min , po-obowiązkowe rozciąganie, prysznic i udałam się wystawić swoje rażąco białe ciało na słońce. Siedzę teraz obolała przed kompem i cierpię. Czuję się jak skwarek na patelni. No cóż.. mądry polak po szkodzie