lemoni007 / W słabości moja siła...na redukcji:)

Mam nadzieje ze to woda, moj organizm ma talent do takich akcji zatrzymywania, od razu widac po oczach
Tak, tablety mam wiec mysle ze niedlugo powinnam wyjsc na prostą ale to siedzenie w domu mnie dobija. Mam od dzis wolne w drugiej pracy i mialam zaczac intensywniej cwiczyc a tu *upa!
Postanowilam ze na zakupy nie ide bo:
po 1) jestem dzis zbyt podatna na produky z serii BOMBY KALORYCZNE
po 2) siąpi coś na dworze i wole nie wyłazić, poogladam Ugly Betty może humor mi wroci
po 3) wysępie na jutro kawałek kury od siory
Omega skonczyla mi sie 2 dni temu, musze dokupic. Od kiedy kregosłup mi siadł kuracje wapnem robie sobie raz w miesiacu przez 2 tyg ale chyba powinnam brać non stop
Łukasz, super że zdrówko wróciło i możesz sobie już poćwiczyć . Po takiej przerwie pewnie dasz czadu hehe i dobrze !!! Ja może też już niedługo...

Jestem z siebie taka dumna
Poszłam jednak do marks&spencera zrealizowac bon świateczny (drogo jak shit, dużo nie kupiłam )i łaziłam koło tych półek słodyczowych, łaziłam i jakoś się powstrzymałam i NIC nie wyłaziłam . Kupiłam za to mięsko, tunę, ogórka, wodę i orzeczy . Było ciężko cholerka ale pomyślałam że co ja Wam napisze że dietka okey a za rogiem wszamam pakę ciastek albo że będe musiała napisać że je jednak w siebie wepchałam . Ten dziennik to świetna mobilizacja i hamulec!!!

Zmieniony przez - lemoni007 w dniu 2009-04-06 18:20:43

Nigdy nie kłam w dzienniku. Nigdy
Jak zjesz coś słodkiego to pomarudzimy, może nastepnym razem przejdzisz obok. A jak skłamiesz - to dziennik straci rację bytu.

A w ogóle to gratulacje!
Tak trzymaj!

No i stało się, taka byłam z siebie dumna i zadowolona że w sklepie ciastek nie kupilam ale nic nie staneło mi na przeszkodzie zeby sobie upiec na noc nalesnikow. Zjadlam 4, przyznaje sie PYSZNE BYLY Jedzonko na jutro gotowe wiec wszystko wroci do normy... mam nadzieje
JESTEM BEZNADZIEJNA

Zmieniony przez - lemoni007 w dniu 2009-04-06 22:15:23

eee nalesniki to jeszcze nie takie straszne hmm tylko z czym byly chyba nie z czekolada

z dżemem 3 i z twarogiem jeden ale nie duzo bo nie lubie jak jest za duzo nadzienia ale i tak czuje sie okropnie najedzona i jak pomysle ze mam rano wstac i owsianke cisnac to mi sie niedobrze robi, chyba odzywke zarzuce jakies warzywo i se podaruje reszte...mysle ze nic sie nie stanie
Cholera i ledwie pamietam jak je robilam, jakbym w transie byla...to musza byc hormony!!!

Zmieniony przez - lemoni007 w dniu 2009-04-06 22:31:27

Cześć, zapraszam<konkurs działu odchudzanie i kuchni sfd>:

https://www.sfd.pl/-t488140.html

pzdr/

I to po tym jak pochwaliłem.
To ma być ostatni raz, od rana chcę widzieć idealny jadłospis

Lemoni co to za wstrętna chandra Cię dopadła!! Owoce, owoce i jeszcze raz owoce jak nachodzi chętka na słodkości. Najgosze to iść głodnemu do sklepu, wtedy wszytkie batony i czekoladki stają sie bardziej przyjazne...ale dałaś radę, gratulację, tak trzymaj i głowa do góry-nie martw się tak bardzo tą wagą, jak będzie się taka dłużej utrzymywać to trzeba będzie coś zadziałać, a może jest to chwilowe

No i rano dostałam wyjaśnienie mojego nastroju, wagi i WPADKI NALEŚNIKOWEJ, miesiaczka . Przynajmniej mam trochę mniejsze wyrzuty sumienia. Jestem słaba jakoś i ogólnie nie w formie. Nie za wiele dzis zjadłam ale jakos nie mam apetytu, choróbsko nadal mnie zżera

Zmieniony przez - lemoni007 w dniu 2009-04-07 18:06:35