SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

dieta dla 8,5 rocznej dziewczynki-40kg

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 3723

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1399 Wiek 40 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 8961
Pewnie nie tylko ty i nie tylko ja. A to jest krzywda na całe życie, bo samoocenę kształtują rodzice w dzieciństwie i potem bardzo trudno to odbudować...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 965 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 15423
skąd ja to znam... z takimi rzeczami trzeba delikatnie
3mam kciuki, bo sama mam brata w podobnej sytuacji i też ciężko cokolwiek zmienić.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 456 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 16328
tez mam taki dobrze znany przypadek w rodzinie i to nie jest nikogo innego wina jak rodzicow, ktorzy dogadzają dziecku.
Byli na 3 wizytach u dietetyka i nic to nie dalo.
Sam mam w tej chwili nie malo lat, ale widze, jak matka przywozi codzien do domu slodycze, ciastka itp i mi polozy przed ryjem to jak tu nie jesc.... a potem sie dziwi, ze na diecie jestem
Wku*rw mnie czasem bierze, nakupi tego gowna tyle i zje tylko dla smaku, pozniej siedzi diabel w szafce i mnie korci...
a mama mi bezczelnie mowi: to poprostu nie jedz....
to nie jest takie latwe
Takze jak ja mam ponad 17 lat i nie daje sobie z tym rady to jak ma sobie dac rade z tym 10 letnia dziewczynka.
Poza tym sa to tez nawyki narzucone przez rodzicow, głownie matke i babcie, z ktorymi ona mieszka.
Wiecie jak to na wsi, gospodyni siedzi w domu, nudzi sie, to se placka zrobi, ale obczai jakis nowy przepis i pchaja potem dziecku na sile.
Jej babcia to jest tez moja babcia i wiem jaka potrafi byc, nie zjem to mi powie ze w anoreksje wpadne, ze nie chce jesc bo mi nie smakuje jej jedzenie, ze tyle sie natrudzila (mysle ze wielu z was wie o co chodzi), a jej matka (moja ciotka) sama ma problemy z nadwagą, przez to, ze lubi eksperymentowac i rozkoszowac sie wlasnymi przepisami.

Moglbym tak dlugo o tym nawijac, ale nie bede sie uzalal.
To w pewnym momencie nie jest juz kwestia psychiki i silnej woli, ale nacisk ze strony rodziny i nawyki zywieniowe, ktorych ta dziewczynka w wieku 10 lat sama nie zmieni. Musi to zrobic matka !

Zmieniony przez - mlody_007 w dniu 2009-03-24 20:53:59

"Today I'm smarter and healthier than yesterday.
Tomorrow I'll be smarther and healthier than today"

Permanent development...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 97 Wiek 28 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 480
Mnie jakoś do słodyczy nie ciągnie. Co prawda jem kilka razy w tygodniu. Mogę przestać z dnia na dzień i w ogóle ich nie jeść. Wolał bym jakiś owoc niż te słodycze lub jakiegoś suplementa :P

A co do tematu to może żeby nie robić dziecku przykrości ograniczyć pomału dziecku słodycze do "normalnej" ilości tak samo z jedzeniem zastąpić niektóre składniki na zdrowsze.

Zmieniony przez - xXx_xXx w dniu 2009-03-24 21:16:46
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1399 Wiek 40 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 8961
Od tego jest dzieciństwo, żeby sobie trochę pojeść tego słodkiego, nie popadajmy w paranoję, żeby zaraz wszystko wyeliminować. A dzieci mają przecież taką przemianę materii, że przy normalnej aktywności nie powinno być problemów z nadwagą. Problem wg mnie jest gdzie indziej - widzicie teraz dzieci na dworze? Jak ja byłam dzieckiem to nie było komputera, w tv też nic ciekawego i czas spędzało się biegając po podwórku. I można było jeść do oporu, a nikt nie był gruby, przynajmniej nie na taką skalę jak teraz.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 456 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 16328
co racja to racja. Ale zasady odzywiania dzieciom powinno się wszczepiać od malego.
Najczesciej jest tak, ze dziecko dostaje slodycz w nagrodę za cos.
"Byles niegrzeczny to niekupie ci batonika" i tego typu rzeczy.
Dzieci potem kojarza np. slodycze z nagrodą wzamian za dobre zachowanie.
Kilka, kilkanascie lat pozniej gdy jestesmy starsi, podswiadomie robimy to samo (tu wchodzi kwestia psychologii).
Wchodzimy na diete i za kazdy stracony kilogram nagradzamy się cheat mealem typu fast foody i slodycze co uznajemy za przyjemnosc.

Zmieniony przez - mlody_007 w dniu 2009-03-25 12:36:03

"Today I'm smarter and healthier than yesterday.
Tomorrow I'll be smarther and healthier than today"

Permanent development...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1399 Wiek 40 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 8961
Też prawda. Trzeba wyrabiać nawyki i smak od dzieciństwa. Podobno smak kształtuje się u człowieka od zera i można go jakby zaprogramować. Ale fakt, że trudno dziecku odmówić, skoro zewsząd atakują nas reklamy. Sama mam 2-miesięcznego synka, tak się wymądrzam, a zobaczymy jak to w praktyce wyjdzie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 678 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 19827
Co tu sie dziwić jak w telewizji możemy obejrzeć reklamę w której miły matczyny głos mówi:"..sok,mleko i kanapki z nutellą to pełnowartościowy posiłek dla mojego dziecka..." Dzici z powietrza słodyczy nie biorą,na drzewach też nie rosną,ktoś im to kupować musi albo dawać pieniądze na nie.Pewnie nieraz nie ma czasu albo chce się zrobić kanapek rano i daje się dzicku jakieś tam pieniążki na bułke czy pączka,co już jest złe a jeszcze gorzej jak nasze ekonomiczne dziecko kupi za to 2 czy 4 paczki chipsów.Wstawaj rano rób dzicku pożywne śniadanie,jakieś kanapki do szkoły,jeśli chce jakieś pieniądze na coś,nie wiem na napój czy gume to kupuj jej sam dzień wcześniej.No i przede wszystkim pozbądź się słodyczy z domu,poszukaj zamienników,jogurty,serki.Zawsze to zdrowiej niż chipsy czy czekolada,no i zawirają składniki potrzebne przyrozwju dziecka .4 wartościowe posiłki dziennie,nie opierane na frytkach i smażonem na tłuszczu miesię.Dużo warzw,miesko gotowane na parze,ryż,kasza,makarony-z tego też można przyrządzić wspaniałe dania dla dzieci.Na pewno nie będzie jej łatwo trzymć diety,dlatego najlepiej żeby wszyscy domownicy jedli to samo co ona.Takie wsparcie jest dla dzieci bardzo ważne.Bo czego nie widzi to jej nie kusi.No i ruch przede wszystkim ruch,zainteresuj córeczke jakimś sportem który wymaga aktywności,zabisz ją na coś,nie wiem na co tam chodzą dziewczyny,do jakiejś grupy tanecznej może??I w ten sposób bez jakiejś konkretnej diety córka powinna,zejść do jakiejś normalnej jak na jej wiek wagi.

mlody_007 co do babć i matek to jakbym czytał o swoich.Gadania typu "tyle się natrudziłąm, a wy nic nie jecie","spróbuj synu zobacz jakie to dobre","ciasto jest dobre na mase " potrafią człowieka załamać psychicznie .
Co do słodyczy to tak samo kupią jakieś cherchele zjedzą 1/30 a potem co otworze szafke to one sie na mnie patrzą i mówią zjedz mnie no zjedz To samo z napojami i to gadanie "to nie jedz" to porażka jest.Ty bardziej że na siłe też próbuje odchudzać ojca,chociaż obok lodówki i wody stoją 3 zgrzewki coli i szafka wypełniona słodyczami

Zmieniony przez - Van Ice w dniu 2009-03-25 13:42:36
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 456 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 16328
hehe dokladnie Van Ice. Ciezko jest
Takich przypadkow jest na pewno wiecej.
Ja mysle, ze to bardziej kwestia psychiki i nawykow wlasnie narzuconych w dziecinstwie, a nie silnej woli.

Silną wolą odmowisz sobie raz, drugi raz, a za trzecim razem zjesz, ale 3 razy wiecej slodyczy niz za pierwszym razem bys zjadl...

No i jak widac rodzina tez nie pomaga

i apropo ojca to na czas odchudzania to powinno sie takie rzeczy z domu wypie*rdolic haha.
Ja jak bywalem na redukcji to do sklepu nie wchodzilem, zeby nie ogladac tych wszystkich smakołyków bo wiedzialem ze sie skusze na jakiegos.

Psycha pany, psycha !
Coraz czesciej slyszy sie, ze dietetycy wysylają ludzi do psychologa.
Dobry dietetyk wlasnie, powinien takze dysponowac duza wiedzą z zakresu psychiki a nie tylko umiejetnoscia rozpisania jadlospisu.

Zmieniony przez - mlody_007 w dniu 2009-03-25 14:27:44

"Today I'm smarter and healthier than yesterday.
Tomorrow I'll be smarther and healthier than today"

Permanent development...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1160 Wiek 30 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 8304
Hmm...Co do cwiczen , w wieku tak wlasnie 8 lat tez bylem grubasek...W 3 klasie podstawowki zaczelem uczeszczac na zajecia karate i sie jakos wyrobilem w miare A napewno nie wygladam jak wygladalem (bez porownania)

Pozdro
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

mrożenie żywności po obróbce termicznej

Następny temat

Proszę o pomoc ;]

WHEY premium