Otóż mam pewien bardzo irytujący mnie problem. Gdyż nieźle idzie mi w obalaniu, oraz bycia czesto na górze, gorzej jest z założeniem duszenia, balachy etc. Czy ktos sie orientuje, jakie mogą wygladac moje(początkującego) błędy? Dla przykładu- gdy jestem w dosiadzie, i chce założyć bal;ache, to mimo iz miałem xxx szans, żadna nie wypaliła, mimo iż WYDAJE mi się, że robiłem/robie to technicznie, czyli jedną rękę trzymam z nadgarstek, drugą za triceps, wstaje(bez przesady), przekładam noge i jest nieudana próba mojej balachy, gdyz koleś normalnie wydostaje się, ciągnąc reke do tyłu, lub przechodzi pod moją nogą, która usiłuje połozyc na jego twarzy.
Ćwiczę parter od pół roku.
Z góry dzięki za pomoc