Szacuny
9
Napisanych postów
4047
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
20273
Chcialbym, abyscie napisali o wszystkich technikach transportowych jakie znacie. Jezeli bedzie to mozliwe to podajcie dokladny opis calej techniki. Na dobry poczatek postaram sie opisac jedna z technik, ktora znam:
A wiec tak gosc, ktorego mamy zamiar wyprowadzic stoi przed nami i nie podejrzewa co mamy zamiar zrobic. Rece ma opuszczone. Podaje opis dla praworecznych. Pierwsze co robimy to uderzamy prawa reka w lewy bark delikwenta, tak by skrecil tulow. W przypadku gdy nie mamy doczynienia z jednostrzalowcem mozemy jednoczesnie przy uderzeniu w lewy bark prawa reka, pomoc sobie lewa reka i popchnac od tylu prawy bark delikwenta. Gdy juz ma skrecony tulow, zakladamy reke ktora uderzalismy w bark na szyje (po uderzeniu reka pozostaje wyprostowana), w zaleznosci od sytuacji, przy oplataniu szyi reka, mozna uderzyc w krtan przedramieniem. Po zacisnieciu reki zarzucamy delikwenta na placy, w ten sposob, ze jego plecy sa prostopadle do naszych i leza na naszych lopatkach. W ten sposob kontrolujac ucisk na szyje wyprowadzamy delikwenta.
Wiem, ze zdjecia lub filmik bylby lepszy, lecz nie dysponuje niczym takim. Mam jednak nadzieje, ze opis jest w miare zrozumialy.
Szacuny
9
Napisanych postów
4047
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
20273
Kolejna technika, opis takze dla praworecznych.
Sytuacja taka sama jak wyzej. Delikwent niczego sie nie spodziewa, rece ma opuszczone. Lewa reka chwytamy za "kawal miecha" w oklicy tricepsa, prawej reki delikwenta. Nastepnie ciagniemy za to co przed chwila zlapalismy, prawa noga mijamy biodro delikwenta i bierzemy go na tzw. krotka reke czyli zakladamy wolna, prawa reke na szyje delikwenta i reszta tak jak w pierwszej technice.
Szacuny
9
Napisanych postów
4047
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
20273
Kolejna technika, zastosowanie dzwigni lokciowo-barkowej, sytuacja jak wyzej.
Wkladamy prawa reke pomiedzy zebra a lewa reke delikwenta. Obracamy dlon, (tak by kciuk byl zwrocony do reki) i zakladamy dzwignie lokciowo-barkowa. Jezeli mamy doczynienia z osoba o dobre muskulaturze, mozemy sobie pomoc przy zakladaniu dzwigni, chwytajac za lewy lokiec i sciagajac go nasza lewa reka do siebie. Pozalozeniu dzwigni, zakladamy duszenie lewa reka i wyprowadzamy delikwenta. W przypadku gdy dany delikwent zapiera sie nogami np. w drzwiach, mozemy przejsc spokojnie do transportowania na plecach, takiego jak w poprzednich opisach. Wyciagamy reke , ktora zalozylismy dzwignie nie puszczajac jednoczesnie reki na szyi, zachodzimy za lewe biodro delikwenta i zarzucamy na plecy tak jak poprzednio.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
badu faktycznie fajne techniki ale myśle że tu decydującą role ma szybkość i zaskoczenie(aby uniknąć niepotrzebnej szamotaniny) osobiście widzałem scenkę w której ochroniarz znienacka złapał gościa za gardło jak przy duszeniu zarzucił sobie na plecy i wyniusł gośc dopiero za drzwiami zrozumiał co go spotkało....co do dalszych technik bardzo skuteczne jest złapanie gościa za policzek wkładając palec do ust delikwenta albo to samo od tyłu tzw rozciągnięcie uśmiechu (jak klient się rzuca to można palce wskazujące włożyć mu w oczodoły napewno przestanie ;)
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Z gory przepraszam jezeli sie pomyle i opisze technike juz wyzej opisaną, ale nie przejrzalem wszystkich wczesniejszych technik.
Nie bede opisywal dojścia do tej techniki, bo nie jest to raczej jakieś strasznie skomplikowane, a mozliwosci jest kilka. Wyglada to tak, ze stoisz obok przeciwnika tak, że jestescie obroceni do siebie bokiem(bokami), ale patrzycie w przeciwne strony. Łapiesz jego prawą, podniesiona na wyskosc glowy w bok(tzn.on trzyma ja przed twoja twarzą) reke za nadgarstek swoją lewą. Kiedy juz trzymasz jego prawą reka za przedramie tzn.nadgarstek przechodzisz pod nią. Wyglada to tak, że jestescie obroceni w przeciwne strony, stykacie sie bokami(twoj prawy i jego prawy), a ty trzymasz swoja lewą reka jego prawą jakby na swoich barkach, jego lokiec jest na twoim karku i w ten sposob masz dzwignie na lokiec lub na bark. Idziesz sobie do przodu, a facet ktorego prowadzisz do tyłu.
Sorry, jezeli za bardzo namotalem. W razie niejasnosci moge wyjaśnic.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
"A wiec tak gosc, ktorego mamy zamiar wyprowadzic stoi przed nami i nie podejrzewa co mamy zamiar zrobic. Rece ma opuszczone". Badu, nie wiedział bym co wybrać...
a to taka fajna technika:
lewa pozycja, garda, gość zaczepia lewą, przechwyt nadgarstka swojąlewą z bloku sprowadzającego na zewn.z jednoczesnym zajściem prawą nogą za gościa(zewn.str jego lewej nogi). przekręcamy w dół nadgarstek, prawą blokujemy rękę w tricepsie i sprowadzamy w dół po okręgu, ciągnąc swoją lewą nogę do tyłu, rownież po okręgu. na asfalcie gostek może zedrzeć pół twarzy(albo całą). ale chwycić lewą zaczepną np. boksera to jest sztuka..
Szacuny
1
Napisanych postów
178
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
1340
HMMMMMMMMMMMMM
Przede wszystkim liczcie sie z tym, ze jezeli chcecie goscia wyprowadzic sila, on tez odpowie sila. Nie ma sensu zachowywac sie agresywnie lecz udowodnic gosciowi ze nie ma szans :)
Proponuje bardziej humanitarne sposoby w stylu dzwignia na nadgarstek z aikido ( kote gaeshi, ik kyo, ni kyo ) zapewniam ze gosc grzecznie wyjdzie bez wiekszych problemow, ewentualnie mozna zastosowac ude garami z judo.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
hehehehehh fajne macie te techniki :DDDDD... ale wiesz mi jak koles ma cosik do ciebie to musi byc idota zeby czekac ze spuszczonymi rekami... ja wyznaje zasade cos mam do delikwenta odrazu wale w pale i nie czekam az mi jakas dzwignie zalozy czy cos takiego (zawsze wale pierwszy)... Heh opowiem sytuacje z zycia wzieta: klient trenujacy judo wyprowadzil nawalonego jak messershmit kolesia :D na dzwigni.. jak tylko go puscil dostal takiego cepa ze sie nie podniosl ... no coz jak dzwignia to odrazu musi isc sprowadzenie do parteru i walniecie w pale tak zeby gosciowi sie odechcialo czegokolwiek... Chociaz nie powiem ciekawe techniki (tylko kurde troche zakrecone ), ale NIMA TO JAK Z BUTA W PISZCZEL I Z BANKI W NOSEK (100% skutecznosc potwierdzona klinicznie..)
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Technik transportowych uzywamy dopiero po zakonczonej akcji... Czyli doprowadzamy pacjenta do stanu "rozluznienia", przez np. uderzenie w krtań. Opiszę jedną technikę, która mi teraz na myśl przychodzi:
Łapiemy klijenta za palce (najlepiej za dwa - wskazujący i środkowy, ale nic sie nie stanie jesli zlapiemy za wszystkie) i wsuwamy jego dłoń (operując palcami) pod jego ramię, aż do łopatki. Drugą rączką łapiemy za włoski, oczodoły, bądź za uśmiech. No i prowadzimy do jakiejś pielęgniarki, żeby mu coś z tymi paluszkami zrobiła (nie wiem - wgips wsadziła, albo co). Jezeli się kolega rzuca (np. w drzwiach - co jest w związku z bólem mało prawdopodobne) to kopiemy pod kolanka i trochę niehumanitarnie przepychamy.
W sumie to ta technika nie jest 100% bo niektore osoby (np.ja) nie odczuwają bólu w palcach (ale ze wszystkim znajdą się wyjątki). Ale to zdaża się bardzo rzadko.
Pozdrawiam///Tomek