Dziennik korektor83

Witam wszystkich, niedawno wróciłem ze szkoły i tak jak przypuszczałem dieta niebyła zachowana ale się tym nie przejmuje bo trening jest pod kontem siły a nie rzeźby.Ale od jutra wracam do do normalnych posiłków i czeka mnie trening nóg gdzie mam nadzieje że 139kg 3x3 pójdzie.Idę spać bo jestem zmęczony tym weekendem,ale ryż ugotowany na jutro jeszcze tylko z rana piersi i na cały dzień jedzenia starczy:)

Poniedziałek(23.03.2008)
Przysiady ze sztangą z tyłu
60kgx10
80kgx8
100kgx6
110kgx4
139kg 3x3
Hack przysiady na maszynie 6/4/4/4 60/80/90/105kg
Przysiad negatywny 3x1 155/165/175kg
Wyciskanie sztangi na płaskiej
40kgx10
60kgx8
70kgx6
80kgx4
93kg 3x3
Wyciskanie sztangielek siedząc 6/4/4/4 25/30/35/35kg
Unoszenie sztangielek przodem stojąc 8/6/6 17,5kg/20kg/22,5kg
Francuskie wyciskanie sztangi łamanej leżąc na ławce płaskiej 8/6/6 20/30/35kg obciążenie bez gryfu
Allachy 5x15 55kg
Rozciąganie
Cały trening 100min

Ogólnie ćwiczyło się fajnie ale te 3x3 można by powiedzieć było na maxa, ale następny trening już wchodzę na 3x2powtórzeńia ale robię to z tym samym ciężarem co na dzisiejszym treningu aby organizm co 4 tyg odpoczął trochę.
Jutro miałem pobiegać ale że w weekend nie mam szkoły to bieganie odkładam na sobotę.
Przyznam wam się że nie mogę doczekać się już maja i treningów na rzeźbę i aerobów za którymi tęsknię ale jeszcze miesiąc i będzie luz:)

Dzisiaj dzień regeneracji więc drzemka była krótka po południu.
Jutro czeka mnie ciężki trening,martwy ciąg ale jako że jest to ćwiczenie które jakoś zawsze mi wchodziło to mam nadzieję że znów będzie progres.
Notuję postępy od 8tyg ale czuje już lekkie przemęczenie mam nadzieję wytrwać w tym treningu do końca kwietnia i od maja zaczynam już redukcję wtedy dziennik będzie o wiele bardziej interesujący.
Pozdrawiam wszystkich:)

Wszystko ładnie rozpisane, postępy są. Nic tylko życzyć wytrwałości w dążeniu do celu. Powodzenia:)

Środa(25.03.2009)
Martwy ciąg
60kgx10
100kgx8
130kgx6
150kgx4
184kg 3x3 pierwsza bez pasków a 2 następne z paskami robię to w rękawiczkach ogrodniczych ale muszę kupić magnezje bo mam za słaby uchwyt
Podciąganie pół-sztangi 8/6/4/4 60/80/100/120kg
Ściąganie szeroko drążka górnego za kark 8/6/4/4 80/90/100/115kg
Martwy ciąg negatywny 3x1 190/220/250kg
Rozpiętki w opadzie tułowia 8/6/6 17,5/20/22,5kg
Uginanie przedramion ze sztangą łamana stojąc 8/6/6/4 30/40/45/50kg nie licząc gryfu
Uginania młotkowe 8/6/6 22,5/25/27,5kg
Przedramię (podchwyt/nachwyt) 3x10-15 gryf 20kg
Wspięcia na palce stóp stojąc 5x15 60/80/100/120/140kg
Rozciąganie
Trening jak zawsze niecałe 2h
Siła do przodu ale muszę jakoś wzmocnić uchwyt bo mam za słabe palce, dlatego zacznę przedramię katować od przyszłego tygodnia na każdym treningu.
Ugotować jeszcze jedzonko na jutro i spanko:)

Piątek(27.03.2008)
Wyciskanie sztangi na płaskiej
40x10
60kgx8
80kgx6
90kgx4
111kg 3x3
Wyciskanie sztangielek na skosie 6/4/4/5 25/30/35/40kg
Wyciskanie negatywne 3x1 115/125/135kg
Przysiady ze sztangą z tyłu
40kgx10
80kgx8
90kgx6
100kgx4
112 3x3
Wyciskanie wąsko 6/4/4/3+1+1 60/70/80/92kg
Francuskie leżąc sztangą łamaną 8/6 30/40kg bez gryfu
Unoszenie sztangielek na boki stojąc 8/6/6 15/17,5/20kg
Unoszenie nóg leżąc na ławce skośnej 5x15
Rozciąganie
Trening 1h 40min.
Dzisiaj trening z powodu ogólnego przemęczenia trochę krótszy i jak widać francuza zrobiłem o jedna serie mniej chyba po tych negatywach triceps już był osłabiony i czułem że może odmówić posłuszeństwa.
To tyle na dzisiaj od przyszłego tygodnia wchodzę na dwójki,mam nadzieję że będzie lepiej,a jutro trochę pobiegam i będę się regenerował przez weekend:)

No więc tak wczoraj jak wróciłem do domu to sobie pozwoliłem na domowe jedzenie i w ilości sporo większej niż przewidują standardy.Ale to nie koniec po obfitym posiłku przyszedł czas na "procenty":)i każdy może domyślić się w jakim stanie się położyłem.
Dzisiaj wstałem z lekkim dyskomfortem ale po szklance zielonej herbaty samopoczucie wróciło do normy ale pierwszy posiłek zjadłem dopiero o 12 makaron z twarogiem chudym i kolejny dopiero o 18 pierś,chleb razowy,jabłko.Miałem dzisiaj pobiegać i dopiero wieczorem zmusiłem się,biegałem coś koło 15 minut w szybkim tempie.
Przed chwilą zjadłem kostkę twarogu chudego i to tyle jak na dzisiaj.
Jutro dzień regeneracyjny.

Lepiej po procentach regenerować a na drugi dzień porządnie poćwiczyć czy pobiegać

Tak ale przed przysiadami wole nóg nie obciążać,jak cofnę się jeszcze do stycznia to mniej niż 40min nie biegałem więc taki bieg jak dzisiaj to można by powiedzieć był relaksem:)

9Tydzień
Poniedziałek(30.03.2008)
Przysiady ze sztangą z tyłu
60kgx8
9kgx6
11kgx4
12kgx2
139kg 3x2 powtórzenia
Hack przysiady na maszynie 6/4/4/260/80/90/107kg
Odejścia ze sztangą na barkach 3x1 170/190/220kg
Wyciskanie sztangi na płaskiej
5okgx8
70kgx6
80kgx4
90kgx2
95kg 3x2 powtórzenia
Wyciskanie sztangielek siedząc 6/4/4/ 25/30/35/37,5kg
Unoszenie sztangielek przodem stojąc 8/6/6 17,5kg/20kg/22,5kg
Francuskie wyciskanie sztangi łamanej leżąc na ławce płaskiej 8/6/6 20/30/35kg obciążenie bez gryfu
Allachy 3x15(60kg) 1x30(30kg)
Rozciąganie
Cały trening 100min
Dzisiaj wyraźnie słabszy byłem i jeszcze z powodu tłoku na siłowni zmuszony byłem odejścia ze sztangą robić gryfem który nie wiem ile dokładnie waży więc dołożyłem do każdej serii zaciski żeby ciężary były większe niż przy ostatnich odejściach dlatego ciężary które podałem wydaje mi się że są mniejsze o jakieś 5kg.Ale jutro zważę gryf i zaciski i będę wiedział ile ważył zastaw dzisiejszy,jak coś to jutro skoryguję dzisiejszy plan.Czuje ból w lewej części klatki mam nadzieję że to przejdzie do piątkowego treningu bo w ostatni piątek ledwo co ćwiczyłem.
Jutro dzień odpoczynku,może się przebiegnę ale zobaczę jak będę się czuł.
Co do diety dodałem trochę białka czyli 150g twarogu chudego przed snem.