Słaby, dla nas i tak jesteś zajefajny:) Spam C/S

Jeżeli pracownik ochrony pracuje na bramie wejściowej i zajmuje się li tylko i wyłacznie zadaniami ochronnymi, kontrolą ruchu osobowego i pojazdów z kontrolą pirotechniczną (jak ja nie lubię tego okreslenia), z zabezpieczeniem antyterrorystycznym (m. in. kontrola przesyłek pod względem zagrożenia bio i chemoterrorystycznego), rozpoznaniem kontrinwigilacyjnym, a nie zamiata, odsnieża roznosi listy i obsługuje centralę telefoniczną, a przy okazji pali w piecach CO to nie jest to cieciowanie pomimo, że stoi na bramie i palcem wskazującym naciska guzik otwierania i zamykania bramy oraz opuszczania i podnosznia zapór.

No dobrze ,ale pracownik ma pracować jak sam wspomniałeś na "obiekcie" (pominmy brame) wiec co on może robić innego na tym obiekcie niż "zwykły" ochroniarz tu-dzież cieć?

Może być Security Manager'em czyli specjalistą w zakresie bezpieczeństwa. Bezpieczeństwa szeroko rozumianego jako profilaktyka, zarządzanie w kryzysie oraz zarządzania postępowaniam post kryzysowym. Zna słabe pkt obiektu, zna zasady ewakucji i będzie ja w stanie zorganizować i przeprowadzić, będzie w stanie dokonać rozpoznania pirotechnicznego obiekt, doradzić administratorowi zmiany zabezpieczeń technicznych, podjąc akcję udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej z wykorzystaniem AED (automatyczny Defibrylator Zewnetrzny), użyć skutecznie podręcznych środków gasniczych na etapie rozwoju pozaru, doradzić procedury postepowania w poszczególnych sytuacjach kryzysowych. Zabezpieczyć przesyłkę z podejrzana substancją do czasu przybycia straży pożarnej. Przygotować personel, który został zakładnikami do wejscia jednostek CT. Analizować na bieżąco obraz z CCTV i podejmować stosowne czynnosci profilaktyczne i interwencyjne. Obsługiwać systemy SWiN, SAP, CCTV itp.

Mało tego jest w stanie skutecznie użyć zarówno broni palnej jak i ŚPB, sporządzić z tego stosowna notatkę w oparciu o obowiązujące przepisy prawne itd.

"Może być Security Manager'em" ale nie musi.......bo rozumiem że takich kwalfikacji nie mają wszyscy w twojej firmie skoro mówiłeś że początkujący muszą odbębnić swoje h na obiekcie ,wiec skoro jest poczatkującym to nie umnie tego wszystkiego z założenia-czyli co jest cieciem czy nie????
Poza tym sory ,ale to co wypisałeś to ja nie będąc SM bym potrafił zrobić (no może prócz tego "sporządzić z tego stosowna notatkę w oparciu o obowiązujące przepisy prawne")

Zmieniony przez - renegat44 w dniu 2009-02-04 02:35:36

Renek,to Ty potrafisz strzelać ?

No coś tam potrafie tyle że papieru na to nie mam (podobnie jak na wiele innych rzeczy które potrafie)

Początkujący u mnie to w niektórych firmach wysokowykwalifikowany PO. Jeżeli delikwent ma dwójkę POF, ukończył BLS z AED, ukończył kurs słuzby wartowniczej z bronią, kurs konwojencki, kurs rozpoznania i zabezpieczenia pirotechnicznego, ma 1 dan w ju-jitsu i ukończone szkolenie w zakresie ochrony obiektów zabytkowych, muzeów i archiwów państwowych, posługuje się językiem obcym biegle w mowie i piśmie (stosowne certyfikaty międzynarodowe) to też będzie u mnie początkujący i zacznie na obiekcie. Taka jest kolej rzeczy i od 17 lat tak to wygląda. Albo ktos jest chłop z jajami i przyszedł do zawodu bo to jest jego powołaniem albo nie ma u mnie dla niego miejsca. Jest tyle innych firm, które przyjmą kazdego z licencją i zrobia w doatku z niego kierownika, że nie musi u mnie "terminować". I chyba jestem jedyną firmą, która nie cierpi na braki kadrowe w tej branży.

No dobrze ale tutaj znów odbiegamy od meritum co on będzie innego robił na tym obiekcie niż zwykły "cieć" ? (poza tym napisałeś na poczatku "jeżeli" wiec domniemam a nawet jestem pewien ze nie kazdy pracownik przychodzący ma takie kwalfikacje bo wtedy nie miały by sensu te wszystkie szkolenia gdyż kadra była by wręcz "doskonała")

Zmieniony przez - renegat44 w dniu 2009-02-04 02:59:54

To, że ktos raz zrobił szkolenie nie znaczy, że do końca zycia będzie mistrzem. Wiedza ma to do siebie, ze jest ulotna, ponadto zmieniają się trendy, przepisy, procedury itd.
Jeżeli sie nie rozwijasz to w zasadzie sie cofasz. Coś co było dobre i popularne 4, 5 lat temu obecnie nie musi być ani dobre ani popularne. Zmienia sie profil zagrozeń, zmieniaja sie procedury postepowania, zmieniają sie sposoby szkolenia, zmienia sie pojęcia, zapatrywania i td. "Panta rei". Irak zweryfikował naszych dzielnych dowódców i całą logistykę, a ponoć było tak dobrze i bylismy gotowi na wszelkie sytuacje, a okazło się, że to co było dobre u nas 10 lat temu jest do d ... w piaskownicy i teraz.
Obecnie aby mówić o bezpieczeństwie nalezy przewidywać nie to co będzie jutro tylko to co będzie za minimum dekadę. U nas niestety w kazdej dziedzinie podchodzi sie do sprawy na zasadzie "jakoś to będzie" i jak będzie to będziemy sie martwić wtedy gdy będzie.
I tak zakręcenie kurka moze doprowadzić do katastrofy bo nikomu nie przyszło do głowy, że ktoś za 10 czy 20 lat moze zakręcić ten kurek.

Tak też jest ze szkoleniami. Szkolimy sie nie na to co było wczoraj czy dzisiaj potrzebne tylko na to co bedzie nam potrzebne za rok dwa, a może dopiero za 10 lat.
Szkolimy sie nie po to aby wiedzieć tylko po to aby wręcz "mechanicznie" zadziałać bez zastanawiania sie czy to było od lewej czy od prawej.