Jak zaczynaliscie przygode z siłownią

Wydaje mi się żę dość ciekawy temat;] mianowicie napiszcie co was natchneło na siłownie:D:D ile mieliscie lat ii jakie osiągi na poczatku.. a teraz;] no to zaczynam jaa zaczołem rok temu powiem tylko tyle ze nie moglem wydusic 50kg

ja swoją przygode z siłownią zaczołem gdy zobaczyłem jakie efekty ma moj brat po chodzeniu na siłke wczesniej cwiczyłem sobie w domu brzuszki a to kilka pompek potem dostałem od brat ławeczke do brzuszkow i zaczelem kompeltowac wszystko i tak do chwili obecnej .
tylko ciagle mam klopoty z obciązeniem

15 lat mialem jak zaczalem, dlatego ze stary mnie tłuk od malego i postanowilem ze urosne i go na***ie:) a teraz waze 116 kg, wyciskam max150
MC max230
Przysiad max160

Było juz

szukalem czegos takiego zeby mozna napisac swoja przygode z silka zaczolem 1.5 roku temu gdy pojechalem do brata na wakacje on wtedy juz mialsilke koksił i efekty byly sopore postanowilem tez osiagnac to samo tyle ze bez koksu on wtedy mial 35 w lapie ale wygladala na masywniejsza powiedzial ze taki wynik da sie osiagnac w trzy lata heh ja mam dzis 39cm w lapie a on 29cm tyle mu zostalo pierwsze cwiczenia okres pól roku nie byly dokladne kompletowalem sprzet i raz cwiczylem raz nie nastepny rok wziolem sie ostro zucilem alkochol a ni grama przez ostatni rok dotego juz ponad 6 miesiecy nie pale zucilem palenie posdwieciłem sie siłowni uwielbiam cwiczyc w dni wolne nawet ide poukladac obciazenia posprzatac takze silka dlamnie to wszystko

Przygoda z siłownią hm.Zaczęło się jakoś w 2007 roku gdy przy prawie 190 cm wzrostu ważyłem jakieś 70kg. Zaczęło się od samotnego trenowania bez techniki i usiłowania wyciśnięcia 40kg. Później na siłownie doszli koledzy i bardziej wprawieni "pakerzy" którzy coś tam pokazali jak i co ćwiczyć ale i tak była kicha.Po 6-7 miesiącach ślęczenia w internecie poszukując informacji o treningach i moich treningach na siłowni zaczęły się wakacje 2008. Do tamtej pory nabawiłem się 3 kontuzji z 5-6 kg masy i 80 kg na klatkę. Jak zaczynałem miałem jakieś 31 cm w bicepsie, później 35cm. Lato jak to lato. 4 miesiące picia prawie codziennie, noce poza domem i inne głupoty w głowie. Postanowiłem w końcu rzucić alkohol i się za siebie wziąć. Przeszedłem na porządną siłownię z ludźmi ze stażem 5-8 letnim którzy ciskają po 200kg i przy nich już 5 miesiąc ćwiczę. Efekty?W szczycie formy 90 kg wagi, teraz 84kg po chorobie w tydzień 6 kg schudłem.40cm biceps, 120 kg na klatkę(rekord z 1,5 miesiąca temu) , wzrost ten sam:) i tylko zrobiłem w tym czasie jeden cykl na kreatynie.Teraz żałuje że nie zacząłem od samego początku porządnie się przykładać i ćwiczyć w takim doświadczonym gronie.

dokladnie rok temu siedzialem zjarany przed tv i ogladalem telenovele w pewnym momencie wstalem i poszedlem cwiczyc(ławeczke mialem w pokoju u siotry bo mama mi kupila rok wczesniej z nadzieje ze zamiast cpania bede cwiczyl tak tez sie stało. Wtedy wzielem sie powznie za ten sport. nie liczac wczesniejszych przygod z silownia tzn. miesiac:) i tak jade do dzisiaj. na efekty nie narzekam:)

Spoko, tak trzymaj.

ja zacząłem 3 miesiące temu, na początku ledwo co 40kg poszło a teraz 66 jak na razie; a dlaczego zacząłem ćwiczyć? Koledzy mnie zachęcili, na razie tworze swoja siłownie w piwnicy, trochę mało sprzętu ale z dnia na dzień co raz więcej, w końcu od razu Krakowa nie zbudowano

Kuzyn miał ławkę i też chciałem, to dostałem pod choinkę

na początku miałem po 150 powtórzeń na klatke(10x15)i 100 na bica(10x10)
ćwiczyłem dzień w dzień i wychodzi na to że po 70 serii tygodniowo na klate i bic, potem trafiłem na sfd, długo nie rejestrowałem się tylko czytałem, miałem diete i odpowiedni trening i w końcu się zarejestrowałem

Ja wpierw robiłem brzuszki i pompki żeby się wzmocnić potem brat wzioł mnie na siłownie i zaczołem robic swoją

Pół roku temu zacząłem ćwiczyć. Kupiłem gryf i 10kg, pożyczyłem 20kg od sąsiada(stary trójboista:P) i ładowałem na bicki i barki, miałem od dawna stare hantle po 5kg to zacząłem wyciskać po francusku na tricki, byłem bardzo gruby, bez mięśni. Po pół roku jestem mniej gruby, ale tkankę tłuszczową dalej mam, wyrysowały mi się mięśnie, odkryłem, że mam coś takiego jak żyły xD. Jestem w 14 dniu A6W i chodzę do sąsiada na ławeczkę. Brat ćwiczy od jakiegoś czasu, trenuje z sąsiadem, zna dużo ćwiczeń i podzielił się ze mną wiedzą:P Przez kilka miechów nazbierałem 250zł, zbieram na Kelton Spartan II i na wyciąg. Sąsiad powiedział, że może pożyczyć mi kilkadziesiąt kilogramów. Trzymajcie kciuki za mnie, żebym dosięgnął mojego celu - za***istego wyglądu na basenie:D