SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Fedor Emelianenko vs Andre Arlovski - dyskusja po walce

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 28417

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 81 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 5258
nie no teorie ze fedor wiedzial co chce zrobic arlovski uwazam na przesadzone, po prostu zobaczyl ze pit bull idzie bez gardy (zreszta sam go sprowokował udajac jakby zamroczonego) wyprowadził cios, ktory wydaje mi sie mierzony był w okolice skroni, a ze andrei podskoczył dostał w szczene i tyle.

*ZABIJAĆ ABY ŻYĆ*

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 117 Napisanych postów 1981 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 36558
Ja pierdzielę, nie wiedziałem, że Freddie Roach jest takim żałosnym pajacem. Ktoś powinien mu strzelić plaskacza, żeby go nauczyć pokory.

ZAMKNIĘTE OCZY i szczęśliwy cios

Małe pytanko dla tych, którzy sądzą, że Arlovski dominował i mógł załatwić Fedora, gdyby nie ten "drobny" błąd: czy wyobrażacie sobie, żeby Fedor na miejscu Arlovskiego popełnił taki sam błąd?

Bo ja nie.

Fedor nie odczuł ciosów Arlovskiego, sprytnie udał, że kopniak go sponiewierał, a kilka sekund później szedł sobie na luzie z uniesioną ręką. A skoro nie odczuł tego ciosu i złapał przeciwnika w pułapkę, musiał założyć, że Arlovski popełni błąd. Moim zdaniem to nie było tak, że wykorzystał okazję, która się nadarzyła, ale sam wypracował taką sytuację.

"It's faster than f***ing shit" (c) Bruce Buffer

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 2607 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 17835




Zobaczcie od 2.32 do momentu nokautu: to nie były żadne cuda niewidy w wykonaniu Fedora, że niby odbił się od lin udając, że nic mu się nie stało (?), genialne wyprzedzenie przeciwnika czy też antycypacja tego, że Arlovski wyleci z latającym kolanym albo wogóle absurdalne sprowokowanie Arlovskiego do zrobienia tego tylko poprostu Arlovski atakował Fedora i robił to dobrze atakując kombinacjami prostych, jednocześnie uważając na jego "cepy". I przebiegało to tak, że na atak Arlovskiego Fedor odpowiadał właśnie "cepami" i w momencie kiedy odbił się od lin chciał zrobić dokładnie to samo, z tymże Arlovski był przez moment kompletnie bez gardy, ruszył do Fedora i on to wykorzystał. Była to głównie wina Arlovskiego, który kompletnie się odsłonił i zaniechał wykonywania swojego gameplanu, przez co nadział się na "cepa".

Nie był to taki typowy lucky punch, ale NAPEWNO też nie jakaś niesamowicie genialna akcja w wykonaniu Fedora, że udawał, że coś mu jest czy przewidział, że w tym momencie Arlovski wykona latające kolano
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 324 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 10064
primo ,po co wy gdybacie? gdyby zeby coby sroby ,dajcie juz spokoj -jest po walce i wynik jest znany.
A jeśli juz mowicie ,ze andrei miał przewage w stojce to zobaczcie sobie jeszcze raz walke fedora z Mirkiem też swietnym uderzaczem ,walka trwała całe 3 rundy.

Najlepszy fajter ma po prostu wygrywać nie ważne jak,efektownie nieefektownie,fartem czy też nie ,po prostu liczy się wygrana.

Nie trzeba być większym żeby wygrać ,wygrywali mali.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 2607 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 17835
W walce z Crocopem lepszy w stójce był Fedor
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 324 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 10064
A z resztą ,ludzie przecież w tym sporcie o to chodzi ,zeby ktoś pierwszy popełnił błąd a czy przeciwnik to wykorzysta to jedynie świadczy o jego klasie. To był lucky punch żadnej tam tajemnej techniki i taktyki nie było- cały SPORT i nie ma co srać ,a Fedor i tak jest najlepszy

Nie trzeba być większym żeby wygrać ,wygrywali mali.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 275 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 12680
"W walce z Crocopem lepszy w stójce był Fedor"
Celna uwaga,lepszy w stójce miał być CroCop,a tak to prawie całą walke Mirek uciekał,a Fedor byl stroną aktywniejszą.

Fedor vs.Arlovski-tak Fedor wygral,tak znokautował Pitbulla w płaszczyźnie w której miał przegrać,ok przegrywał ale wygrał i nadal jest "prawie"niepokonany.

Inna sprawa że Fedor był jakiś dziwny przed walką i podczas walki,nie odczuwałem tej jego pewności i tego "czegoś" w jego osobie. Voronov w wywiadzie po walce twierdził że jego podopieczny nie trenował jak należy do tej walki a rozpraszało go kręcenie filmu,reklamówek itd.Jednocześnie stwierdził że Feodora do walki mistrzowskiej przygotują jak należy a nie według starych metod treningowych.

Być może drugiego dna należy szukać we wpływie kościoła prawosławnego na Fedora. Fiedzia stał się nagle bardzo religijny,zakumplował się z ważną osobistością kościoła,na jego treningu można było dostrzec ministrantów i ludzi kościoła,wybrał nawet entrance song który usłyszał na mszy.

Nie mówię ogólnie o złym wpływie religii na fighterów,ale być może tutaj należy szukać rozwiązania.(A Quintona"Jestem Bogiem"Ramapage i tego jego dywagacje religijne pamiętacie?)

A co ja filozofuje:
może po prostu Fiedzia miał gorszy dzień,gorzej się zaprezentował ale wygral i trzeba się cieszyć.

pzdr
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 32 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2227
Ja np. po przeczytaniu kilku stron zbiorowej masturbacji nad geniuszem Fedora, uważałem, że trzeba wprowadzić trochę obiektywizmu, bo to co się działo do KO nie wyglądało dobrze, co zresztą chyba powiedział trener Fedora. I naprawdę nie wiem co biorą osoby które twierdzą, że Andrei wcale nie był lepszy boksersko i że za krótko trwało żeby ocenić - jak ktoś wygrywa w ten sposób wymiany, to można spokojnie mówić o sporej przewadze. Np. w walce bokserskiej Oscara z Pacmanem wystarczyły pierwsze 2 minuty i można było stwierdzić, że Manny jest dużo lepszy i był do końca. Fedor oprócz KO wjechał tylko z jednym lewym body shotem, podczas którego i tak wjechał trochę za blisko Andreia. Poza tym nikt tutaj nie twierdzi, że ciosy Arlovskiego były potężne i zrobiły niewiadomo jaką krzywdę Fedorowi.

Co do Freddiego, to też myślałem na początku, że pewnie jeszcze Fedor zamknął oczy. Ale nie zamknął, bo on ma po prostu taki styl, a Roach możliwe że oceniał to z punktu widzenia trenera boksu, bo pewnie widział w swojej karierze mnóstwo kiepskich bokserów co zamykało oczy i jechało z takimi cepami i wrzucił Fedora z nimi do jednego worka.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 156 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1683
http://i43.tinypic.com/8zkzm1.gif

tutaj widac (mimo ze John zaslania) po glowie Arlovskiego ze jest bez gardy, Fedia juz wtedy mial go na celu takze z fuksem to nie przesadzajcie.

Co do rewanzu, Randleman czy Fujita ktorzy mieli go duzo blizej jakos go nie dostali, nikt z was nie mowi ze powinni.
Fakt, Arlovsky wygladal dobrze, ciekawe tez ze to Fedor sie obronil przed jego proba obalenia, ale ich rewanz skonczylby sie podobnie. Ciesze sie ze skonczyl go w stojce, "like a real man".


ps: tak, Arlovsky boksersko byl duzo lepszy od Fedora, nikt temu nie zaprzeczy.


Zmieniony przez - otard w dniu 2009-01-27 01:09:28
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 254 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 2083
co do przewagi bokserskiej (nie liczac juz tego ,ze Andrei to typowy striker a Fedor zapaśnik), zwróćcie uwagę ,ze Pitbull ma 194cm wzrostu a Fedor kolo 183cm przecież to przekłada się na zasięg ( i nie uwierzę w bzdury które pokazywali porównując zawodników tj. podali ,ze obaj maja taki sam. No jasne jak zmierzymy cep Fedora i prosty Andreia to moze i tak...). Fedor nie jest Mikem Tysonem wiec przewaga bokserska była oczywista.
Teraz kwestia walki z CroCopem. Mirko ma "tylko" 188cm wiec od Fedora nieduzo go dzieli, nigdy tez nie byl świetnym bokserem a swoja przewagę budował zawsze walcząc trzymając dystans. Fiedzia po prostu nie dał mu miejsca i dlatego dominował.

Nie wiem czy w tym temacie czy w innym Rogerio.M pisał o tym co czyni mistrzów sportu, w przypadku Phelpsa czy Armstronga są to "typowe" anomalie, równie dobrze można by ich nazwać "mutantami". Natomiast Fedor nie ma czegoś takie od strony fizycznej (a przynajmniej o tym nie wiemy) imo on wygrywa walki (nie mówie o wszystkich ale o tych które sprawiają ,że to on jest mistrzem) bo doskonale wie co zrobi jego przeciwnik (nie chodzi o to ze przewiduje całą walkę z góry, może po prostu dostrzega coś pozornie niezauważalnego w ruchu czy w mimice). O konsekwencji w działaniu, umiejętnościach itp. nie wspominając.
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Affliction: DoR - wypłaty

Następny temat

Affliction: DoR - wyniki

WHEY premium