A prawda jest taka że FEdor przypominał w tej walce pająka a AA muchę.. prawie całą walkę go ustawiał Fedor sobie pod takiego cepa . A jak ktoś uważa, że to było 'lucky' - cóż..
...
Napisał(a)
nie rozumiem skąd tyle opinii że AA miał jakąś przewagę w tej walce. Nikt nie miał przewagi , bo za mało się jeszcze działo żeby cokolwiek móc powiedzieć. Domyślam się , że ci co widzieli 'przewagę' AA, oczekiwali że walka będzie kolejnym systematycznym niszczeniem przeciwnika przez Fedora - nie zobaczyli tego, więc uznali że te parę lowkicków i niebezpiecznych machnięć rękami to już przewaga AA.
A prawda jest taka że FEdor przypominał w tej walce pająka a AA muchę.. prawie całą walkę go ustawiał Fedor sobie pod takiego cepa . A jak ktoś uważa, że to było 'lucky' - cóż..
A prawda jest taka że FEdor przypominał w tej walce pająka a AA muchę.. prawie całą walkę go ustawiał Fedor sobie pod takiego cepa . A jak ktoś uważa, że to było 'lucky' - cóż..
...
Napisał(a)
AA miał taką przewagę że fedia nie maił żadnego śladu na twarzy po walce sorry ale Hong miał więcej do powiedzenia w walce z fedią niż AA...
...
Napisał(a)
Fiedia doskonale wyczuł,kiedy może przyyebać.Adrei wtedy przy linach miał mało bokserską gardę...Chyba że jego mistrzunio od boksu,nauczył go trzymać ręce na wysokości pasa przy wejściu w przeciwnika
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
...
Napisał(a)
Fedor odniósł kolejne, 29 już, lucky win w swojej karierze.
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
...
Napisał(a)
a Nogueira miał lucky balache na Sappie
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
...
Napisał(a)
jest takie powiedzenie: "szczescie sprzyja lepszym" :P
Zmieniony przez - astutus w dniu 2009-01-26 16:53:37
Zmieniony przez - astutus w dniu 2009-01-26 16:53:37
Astutus
...
Napisał(a)
Jest też inne powiedzenie o sporcie: "The more I train the luckier I get"
Edit: Słaby - jego mistrzunio od boksu powiedział mu przecież że Fedor ma fatalną technikę bokserską i że Arlovski wchodząc w niego nie dozna żadnej krzywdy...
Generalnie to wkvrwia Mnie mentalność jaką trenerzy od boksu przenoszą do mma ( Ibarra, Roach ) oraz ich wypowiedzi. Robi się ten sam syf.
Zmieniony przez - mlkv w dniu 2009-01-26 17:31:59
Edit: Słaby - jego mistrzunio od boksu powiedział mu przecież że Fedor ma fatalną technikę bokserską i że Arlovski wchodząc w niego nie dozna żadnej krzywdy...
Generalnie to wkvrwia Mnie mentalność jaką trenerzy od boksu przenoszą do mma ( Ibarra, Roach ) oraz ich wypowiedzi. Robi się ten sam syf.
Zmieniony przez - mlkv w dniu 2009-01-26 17:31:59
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
...
Napisał(a)
Ja na miejscu Voronov'a bym wziął mikrofon i zaprosił na ring Roach'a i zadał mu proste pytanie: "No i k***a co..."
Nie ma "nie mogę", jest tylko "nie chce mi się".
...
Napisał(a)
Ja swoje zdanie podtrzymuje - AKURAT W TEJ WALCE szczęście a może głupota Arlovskiego dopisały Fedorowi. Arlovski akurat w wywiadzie miał rację, nie trzymał się swojego gameplanu i przez to skończyło się tak jak się skończyło. Chodzi w dyskusji bardziej nie o lucky punch (wogóle sugerowanie, że jeśli ktoś nie popiera zdań o geniuszu Fedora w tej walce to odrazu mówi, że to był któryś tam lucky punch jest nie na miejscu) a o to jakby to się skończyło, gdyby Arlovski WALCZYŁ ZGODNIE Z PLANEM (ja wiem, że psychika jest jedną z najważniejszych rzeczy i Fedor dzięki temu, że sam zachował spokój a Arlovski się podpalił miał szansę na taki strzał). Bo jeśli mówimy o walce do momentu, kiedy Arlovski zgłupiał, to wymiany wygrywał Arlovski, Fedor nie mógł go trafiać overhandem, wszystkie ciosy były neutralizowane, natomiast kilka trafień zaliczył Arlovski. Za chwilę polecą teksty, że takie dywagacje to "gdyby babcia miała wąsy", ale to jest ciekawe właśnie, że podczas tego fragmentu walki, gdy przeciwnik Fedora realizował swój plan, on nie wygrywał i nie przeważał widocznie, a ja sobie nie przypominam podobnej walki Fedora (walka z Aroną miała okrojone zasady i to był bardziej mecz grapplingowy)
A swoją drogą skoro Fedor jest Bogiem (ja tego nie podważam) to ten przeciwnik w Sambo co go pokonał to dokonał swego rodzaju Bogobójstwa
A swoją drogą skoro Fedor jest Bogiem (ja tego nie podważam) to ten przeciwnik w Sambo co go pokonał to dokonał swego rodzaju Bogobójstwa
Poprzedni temat
Affliction: DoR - wypłaty
Następny temat
Affliction: DoR - wyniki
Polecane artykuły