On wtedy zaliczył lucky puncha Fujita (bo wg. mnie lucky punch jest wtedy kiedy wali się na oślep cepem i akurat się trafia i tak zrobił Fujita, Fedor w ostatniej walce wykorzystał straszną głupotę, zupełne odsłonięcie Arlovskiego)
B) Walka z Randlemanem który machnął Fedorem taki suples że j.w.
No tutaj mogę się niby zgodzić, ale jakby Randleman rzucił tak samo kogolwiek kto ćwiczył judo i zapasy mocno to też by to wytrzymał a potem to było łatwo bo na ziemi wielu Kevina podda. Kurczę no tutaj rzut był szalenie efektowny, ale Fedor musiałby mieć jakieś ultra super wytrzymałe ciało ze stali, żeby on to mógł przetrzymać a taki Barnett czy Coutoure nie...
C) Walka z Huntem który ciągnął Fedorowi kimurę bodajże i prawie wyciągnął.
Fedor tutaj się bawił, Hunt nie miał prawa mu tego wyciągnąć. Nie chce mi się tutaj dawać teorii spiskowych, ale możliwe, że organizatorzy powiedzieli Fedorowi, żeby trochę się z nim pobawił, bo moim zdaniem jakby Fedor od początku walczył na 100% to zrobiłby to samo co Barnett, czyli bez głupot: obalenie i poddanie.
Jestem ciekaw jak Barnett będzie próbował z nim walczyć, a Arlovski niech nie rezygnuje i może wygra ze dwie duże walki to za jakiś czas będzie rewanż, bo jestem cholernie ciekawy jakby to się potoczyło
Tylko pewnie znowu Arlovski coś wymyśli i znowu zwali
aaa ciekawe co teraz Dana White powie, jak ktoś bedzie miał linka niech wrzuci szybko hehe
I walka Mino vs. Wand:
http://www.matratz.com/2009/01/26/wanderlei-silva-training-with-big-nog/
Zmieniony przez - greg 82 w dniu 2009-01-26 20:40:24