Głód się utrzymuje do 4dni od zaprzestania spożywania produktów mięsnych (puźniej systematycznie spada w dół)
na dzień dzisiejszy ci powiem że dopuki masz obciążony przewód pokarmowy to i tak będziesz osłabiony choć bym nie wiem ile byś jadł (byłem kiedyś otyły jadłem masakrycznie dużo było mnie 138kg tłuszczu a i tak nic mi się nie chciało ciągle byłem głodny nadciśnienie bóle brzucha wdęcia ja już to wszystko miałem więc podziękuję teraz sobie zawsze zadaje pytanie "chcesz jeść z smakiem czy żyć z smakiem" jakkolwiek dziwnie to grzmi ale przesłanie chyba mam słuszne.)
jeśli chcesz sobie zrobić coś żeby jak najbardziej kulturystycznego
to jedz tylko warzywa+czosnek(niestety ale działa przciwgrzybicznie i antybakteryjnie oczyszcza krew i przewód pokarmowy wątrobe i inne narządy) w każdym posiłku a przd treningowy i po treningowy zrób sobie z kwaśnych owoców + bananki. (sprubuj też bez suplementacji)
I chamaj tak przez dwa tygodnie (wg mnie to nie jest dużo a będziesz puźniej widział czy poprawa stanu/do wysiłku jest opłacalna)
Wg mnie to dużo też od psyhiki zależy (początkowo będzie cię męczyła ale to ci przejdzie)
Powiem ci że przez te wakacje co teraz były zrobiłem sobie głodówkę leczniczą
piłem tylko wodę z cytryną i łyżką oliwę przez cały dzień
pracowałem 10h i to naprawdę ciężko bo na tartaku (kłody nosiłem)
puźniej praca w domu (mieszkam na wsi więc zawsze coś trzeba zrobić kole hałupy
) puźniej z kumplem rowerek i siłownia
i jakoś mi nic nie było (psyhika mnie męczyła ale jako tako źle się nie czułem właśnie czułem się tak śmiesznie bo nogi mnie gilały cały czas ale to tyle odemnie a efekty była bardzo dobre)
ale wróciłem do złych nawyków żywieniowych (wsumie obwiniam u siebie dużo mięsa(ogólnie białka b. dużo np. śmiadanie to 6 jajek było 2kawałki kiełbasy i kawałek sera + dużo mleka po 2l na dzień z owocami i odżywkami) i właśnie wtedy zauważyłem że trądzik ma naprawdę dużą zależność w stosunku do diety
======================================================
Jeszcze o leczeniu raka (daje żebyście sobie przeczytali że
zawsze i tak dieta będzie podstawą lecznia chorób tylko że lekrze
jakoś tego nie praktykują)
O diecie tej usłyszałam po raz pierwszy jesienią ubiegłego roku na jakiejś konferencji ad memoriam Miecznikowa. Mówiła o niej Tatiana Wasiljewna Parchomienko, kandydat nauk biologicznych, już od 10 lat zajmująca się medycyną. Poprosiłam ją wówczas, aby podzieliła się ze mną swoją wiedzą. W tym celu jednak konieczna była zgoda autora diety W.P. Ławrowej. Niedawno jej udzielono.
Oto, co mówi o diecie Natalia Wasiljewna.
Proponowana dieta z mojego punktu widzenia zawiera w sobie trzy ważne zasady, którymi już dawno zajmowali się nasi rodzimi uczeni. Jednakże każdy z nich nie do końca dopracował ostatni niewielki szczegół. Pewnie czas jeszcze do tego wtedy nie dojrzał. Dzisiaj, kiedy już wszystko dopra-cowano, można nią uleczyć choroby onkologiczne. Jak to jednak zrobić?
ZASADA PIERWSZA
Najbardziej aktywnym, skutecznym podłożem diety są bakterie fermentacji mlekowej; badaniami nad tymi bakteriami zajmował się w swoim czasie I.E. Miecznikow. Doszedł on do wniosku, że jelito grube, tzn. miejsce, gdzie gromadzone są odpadki pokarmowe, ma duży wpływ na okres życia człowieka. Rozmnażające się tam
bakterie gnilne wydzielają toksyny, te zaś zatruwają przede wszystkim mózg. Miecznikow zdefiniował, dlaczego w neuronach komórek mózgowych ludzi starych własne makrofagi atakują i niszczą swoje przecież komórki, uznając je za wrogie ( i dlatego właśnie wydaje się, że na starość człowiek traci rozum). Jest to wynik toksycznego działania bakterii gnilnych, które można usunąć, jeśli jelita zasiedli się bakteriami mlekowymi.
(pierwsze i tak trzeba owe jelita oczyścić a puźniej brać się za zasiedlanie)Jednakże przy leczeniu chorób raka muszą mieć one specjalne właściwości, tzn. muszą być wychodowane na białku roślinnym (jak to zrobić – o tym opowiem poniżej). Aby bakterie miały właściwości lecznicze, pacjent w żadnym wypadku nie powinien w ciągu trzech miesięcy spożywać ani kropli białka czy też tłuszczu zwierzęcego oraz cukru w jakiejkolwiek postaci (bakterie fermentacji mleka, wychodowane na białku zwierzęcym, są zakazane).
ZASADA DRUGA
Jest to ta, którą propagował Porfiry Iwanow, tj. oblewanie się zimną wodą. Tutaj też miało miejsce niewielkie niedopatrzenie, bo pominięto jeden ważny szczegół. Wszyscy zwolennicy Iwanowa oblewali się zimną wodą, ale po kilku latach zapadali na chorobę żył między kolanem a podudziem. Okazało się, że zanim pacjent obleje się wodą, powinien koniecznie otworzyć „śluzy“ na podeszwach stóp, nacierając je pumeksem lub twardą szczoteczką, aby stały się miękkie i gorące. Jeśli na podeszwach są jakieś odciski, to należałoby się ich pozbyć – przecież poprzez stopy przechodzi wiele zrzutów (cholesterolu i innych substancji), a to przeszkadza w otwarciu energetycznych „śluz“. Bardzo ważne jest, aby stać w potoku wody. W tym celu należy pomasować nogi, do wanny wpuścić trochę chłodnej wody, wejść do niej, szybko otworzyć korek spustowy i wylać sobie natychmiast na głowę wiadro zimnej wody, a następnie od ra-zu wyjść z wanny. W ten sposób część złej energii, mieszcząca się w chorobach pacjenta, zostania wylana wraz z wodą. A kiedy energia ta znajdzie się w wodzie, to przestanie być niebezpieczna. Ten niewielki szczegół uszedł uwagi Iwanowa.
ZASADA TRZECIA
Jest nią jedzenie surowych produktów. Nad problemem tym pracowała Galina Szuwałowa. Spożywaniem surowego pokarmu leczyła choroby onkologiczne. Jeśli jednak pacjent zda się tylko na jedzenie surowego pokarmu, to będzie skazany na dietę do końca życia, ponieważ surowy pokarm nie niszczy epicentrum, a tylko hamuje rozwój komórek raka. Jeśli się powróci do normal-nego pożywienia, to opuchlizna znów zacznie rosnąć. Przestrzegania wszystkich trzech zasad jest warunkiem suckcesu, trzeba bowiem wiedzieć, że dieta ta nie leczy wyłącznie tylko raka, ale i włókniaki (fibromy), włókniomięśniaki (fibromiomy), prostatę, gruczolaki (adenomy), różnorodne nowotwory, defekty ciała, które nie daje się usunąć zwykłym sposobem. Oprócz tego następuje bardzo dokładne oczyszczenie całego organizmu włącznie z kośćmi.
– A jak pacjent znosi tę dietę, pewnie ciężko?
– Ogólnie rzecz biorąc ciężko. Dieta jest bardzo monotonna. Wielu ludzi nie może sobie wyobrazić życia np. bez jedzenia masła.
– Kiedy jest najlepiej stosować tę dietę?
– Najlepiej jesienią, przy czym radzę korzystać z naszych własnych warzyw i owoców.
– Tatiana Wasiljewna, dietę tę można stosować w każdym stadium choroby. Jak wpływa ona na organizm? Czy też chory pacjent nie ma wyboru?
– Ogólnie rzecz ujmując, wyboru nie ma! O ile wiem, jest to jedyny sposób na wyleczenie raka. Potem wszystko (ubytki w organizmie – przyp. tłum.) można odrobić i odbudować; i wapno, i różne mikroelementy, które rzeczywiście znikają z kości, zębów, włosów, paznokci itd. Wszystko dochodzi do normy, przy czym u różnych ludzi w różny sposób. W najcięższych przypadkach poprawa (stanu ogólnego pacjenta od momentu rozpoczęcia diety – przyp. tłum.) następuje po dwu tygodniach, po miesiącu pacjent przybiera na wadze. Świadczy to o tym, że wszystko, co w nim pasożytowało – umarło.
– Oznacza to, że pacjent będąc na diecie nie chudnie?
– Zależy to od tego, jakie organy są do-tknięte. W każym razie efektywna jest ogól-na zasada – giną pasożyty, czy to gruźlicze czy też typu prostych robaków. Wszystkie pasożyty żyjące w naszym organizmie nie są w stanie zobywać sobie pokarm, jeśli pa-cjent odżywia się jedzeniem roślinnym, su-rowym. Potrzebują one białka zwierzęcego, tym białkiem się właśnie odżywiają. Nieste-ty, lekarze często radzą żywić chorych na raka czerwonym kawiorem, i to oznacza śmiertelne niebezpieczeństwo, ponieważ kawior zawiera ogromne ilości właśnie ta-kiego białka. Wychodzi więc na to, że od-żywia się nim komórki raka.
– Czy można korzystać z tej diety profilaktycznie?
Należy powiedzieć, że dieta ta kolosalnie aktywizuje siły immunologiczne człowieka, dlatego stosowana profilaktycznie zaszko-dzić nie może.
DIETA ONKOLOGICZNA
Gwarancją sukcesu przy stosowaniu tej diety może być jedynie jej jak najsurowsze przestrzeganie oraz stosowanie bez przerwy przez 2,5–3 miesiące. Stosując dietę nie wolno jeść cukru, miodu oraz produktów zawierających cukier, nie wolno jeść słodkich jagód oraz owoców (truskawek, bananów, winogron, gruszek, rodzynek itp.), tłuszczów zwierzęcych i białka zwierzęcego (ryb, mięsa, jajek, mleka i produktów mlecz-nych, masła śmietankowego itp.), jak również jakichkolwiek produktów spożywczych, które przeszły obróbkę termiczną ( w tym również bułek i chleba) z wyjątkiem wody (wodę należy używać tylko po prze-gotowaniu). Nie wolno używać kosmetyków.
Można i trzeba jeść:
1. Zakwasiacz (ros. „kwasza“ – przyp. tłum.) – jest to produkt, który otrzymuje się po obróbce mąki lub kasz (typu krupy) mikroorganizmami acydofiliny (tj. specjalnie zakwaszonym mlekiem – przyp. tłum.).
Przygotowanie zakwasiacza. Dodatki:
a) mąka żytnia, pszenna, gryczana, jęczmienna, kukurydziana lub jakakolwiek inna mąka, np. manna lub otręby;
b) serwatka z kefiru lub ze zsiadłego mle-ka;
c) ciepła przegotowana woda o tem. 35–40 °C.
W garnku z wnętrzem z emalii mającym szerokie dno należy zamieszać wymienio-ne w punkcie 1 produkty (można użyć kilku rodzajów mąki na raz lub tylko jeden czy dwa) z wodą tak, aby miały gęstość śmietany, następnie dodać serwatkę z kefiru lub z zsiadłego mleka. Po dokładnym przemieszaniu należy przykryć garnek ręcznikiem i postawić go w ciepłe miejsce na dwie–trzy doby. Jak tylko w tak przygotowanej masie pojawią sie bąbelki gazu, zakwasiacz jest gotów. Kilka łyżek stołowych należy przełożyć do słoika albo do emalio-wanego kubka i dolać przegotowanej wody. W ten sposób otrzymujemy z zakwasiacza kwas. Po zużyciu zakwasiacza należy do tej odlanej masy dołożyć mąki i dolać wody, następnie przemieszać wszystko tak, aby otrzymać roztwór o konsystencji śmietany. Po 12–14 godzinach (bez dodawania ser-watki) nowa porcja zakwasiacza jest goto-wa.
2. Czysty roślinny pokarm w surowym stanie: wszelkie surowe warzywa, przygo-towane jako sałatki, przyprawione solą, oc-tem jabłkowym (albo lepiej sokiem cytrynowym) oraz niewielką ilością oleju sło-necznikowego. Cebulę, czosnek i zielone przyprawy (pietruszkę, koperek — przyp. tłum.) można jeść w dowolnych ilościach. Wolno jest też jeść kwaśne jabłka, kwaśne jagody i owoce (żurawinę, kiwi) orzechy włoskie i inne, ale nie więcej niż 1/2 kg dziennie.
3. Rozmoczoną w wodzie krupę: ziarna pszenicy, kaszę pszenną i jęczmienną, owsiankę,
płatki owsiane i inne rodzaje kaszy. Można je najpierw oczyścić, kilkakrotnie przemywając w wodzie, a następnie zalać przegotowaną ostudzoną wodą i postawić na dzień-dwa, aby rozmokły. I oczywiście jeść.
4. Kiszoną kapustę można jeść w dowolnych ilościach i zestawieniu z jakimikolwiek rozmoczonymi kaszami, sałatkami z warzyw i zakwasiaczem.
Wszystkie kasze i sałatki należy polewać gęstym zakwasiaczem i solić. (Prościej jest wypić zakwasiacz przed jedzeniem – komentarz EK.) Przed jedzeniem można pić kwas z zakwasiacza. Spożywanie kwasu i zakwasiacza należy rozpoczynać od niewielkich ilości (stołową łyżkę zakwasiacza kilka razy dzienie).
Mikroorganizmy mlekowe, znajdujące się w zakwasiaczu, tworzą przyjazną dla człowieka mikroflorę. Trafiając na śluzową powierzchnię jelit wypierają chorobotwórczą mikroflorę (mikroorganizmy gnilne) i tworzą sprzyjające warunki do powstania potrzebnej ilości własnych laktobakterii (z fermentacji mleka), które całkowicie rozkładają konsumowany przez człowieka pokarm, przy czym produkują potrzebne do życia różne witaminy. Dostając się do krwioobiegu mikroorganizmy mlekowe rozkładają w ten sam sposób chore komórki, w tym również rakowe. W wyniku tych procesów komórki rakowe giną i są wydalane z orga-nizmu człowieka dwoma drogami: poprzez nerki do moczu i poprzez jelita z żołądka do kału.
W ciągu pierwszych dwu-trzech tygodni po przejściu na onkologiczną dietę może pogorszyć sią ogólne samopoczucie, wystąpić gorączka z dreszczami, mogą pojawić się zawroty głowy lub bóle gardła (łagodzi je świeża żurawina bez cukru), poczucie zgagi, wzmożona słabość itd. Jest całkowicie naturalne, że nie zezwala się na palenie tytoniu, spożywanie alkoholu jak również przyjmowanie lekarstw. Trzeba koniecznie znosić wszelkie nieprzyjemne doznania i kontynuować dietę (może również sczernieć język, zęby i wargi, co trwa od kilku dni do dwu tygodni, po czym przechodzi). Po mniej więcej 1,5 miesiąca z całą pewnością nastąpi poprawa, zmniejszy się gwałtownie poczucie bólu i możliwy będzie przyrost wagi.
Od chwili przejście na dietę onkologiczną należy pamiętać o oblewaniu się wodą po otwarciu „śluz“ na podeszwach stóp wg me-tody P. Iwanowa.
Zmieniony przez - shefu w dniu 2009-01-26 06:11:34
Zmieniony przez - shefu w dniu 2009-01-26 06:13:42
Zmieniony przez - shefu w dniu 2009-01-26 06:18:48