antykataboliki.

Witam serdecznie ;)

zgłaszam sie z takim zagadnieniem.

W sobotę od około 8 rano do około 8 rano w niedzielę mam pracę (kelner) Jako , ze nie mam za bardzo jak jesc porządnych posiłków, mam do dyspozycji: Matrix pro 32 i glutaminę. Da się jakoś zabezpieczyć miesnie przed katabolizmem?

Wiadomo ze jesc cos tam będę jednak nie bedzie to porządny posiłek.

niestety, nie da się; jest to możliwe w sytuacjach doraźnych, niestety odzywiać się trzeba.
pracujesz w restauracji a nie masz jak zjeść; to jak stac we wodzie i wołac pić

Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2009-01-13 20:37:17

Nie chodzi mo i to, ze nie mam jak jeść. Jeśc będę jednak jestem zalatany i nie mam czasu na zjedzenie PORZĄDNYCH POSIŁKÓW. Zakąski, wędliny, owoce, pieczywa itd mam bez problemowo, chdozi mi o to, ze nie siądę i nie zjem na raz np 150g jakiegos miesa czy wedliny i do tego z 200g pieczywa razowego a za chwile owoce, tylko tą samą ilosc pozywienia w czasie np godzinki - 2 :D Tak jakby "skubanie"

to jednorazowy 'wystep'

czy tez cos stalego ?

spontaniczne "występy" mniej wiecej 3x w miesiacu czasami piatek+ sobota + polowa niedzieli..

Poważnie w pracy jako kelner nie masz przerw 15min? Sam mam zamiar pracować jako kelner od lutego bo słyszałem że konkretne siano się zarabia, tym bardziej w lato kiedy są ogródki na rynkach porozstawiane. Z tą płatnością mam nadzieje że jest tak jak pisze? Czyli 150do300zł dziennie za 8-10h pracy ?:>

czyli jednak dosc regularnie

hmm gdyby to bylo 24 zupelnie bez jedzenia - powiedzialnym - przykro mi
ale jesli mozesz podjadac to zamienilbym glutamine na BCAA/leucyne i podjadal po 5g co 3-4h

jesli sie nie da to podobnie Matrixy

ale zadbaj prosze o to by w kolejne dni wszystko (treningi dieta i suplementacja) bylo na najwyzsym poziomie :D

mam 18 lat i zarabiam na imprezach okolicznosciowych. Wesela, i wszelkiego rodzaju imprezy tego typu. Po prostu pytam czy takie jedzenie ma sens :) nie zabiore ze sobą jedzenia w pojemnikach, dają mi tam jesc i tak szczerze bez limitu jednak z rozmow ze znajomymi wyszlo ze takie jedzenie po troche to g**** warte. a ja nie mam np 20 minut zeby siasc i zjesc np 400g ziemniaczkow surówki i z 200g schabowego. Po prostu jem na raty. :) Kazdy widzi taką pracę z innej perspektywy.

I z tąd moje pytanie czy jest sens zabezpieczyć sie np glutaminą?

24h napierniczania? dopiero teraz zauważyłem ;f Szacunek za wytrzymałość :D

major :D
skoro nie masz innego wyjscia to MUSISZ zaakceptowac to co masz :D
i wokol tego budowac reszte :D
oczywiscie ze lepiej zjadac cokolwiek niz nic - patzac pod katem miesni :D
dlatego dokonuj madrych wyborow nawet jesli sa to wybory 'mniejszego zla' :D

z wiekiem nauczysz sie ze swiat NIE jest czarno-bialy i ze caly czas dokonujemy kompromisow :D

poprostu dopilnuj aby RESZTA czasu byla optymalnie dograna pod katem miesni :D

POWODZENIA :D

Nie lepiej przygotować coś na talerzu i zjadać małymi porcjami? Jeden posiłek nawet w 30 min, nigdzie Ci się nie spieszy.
Nie musisz wszystkiego pochłonąć w kilka minut.
3 godziny po zakończeniu posiłku, zaczynasz jeść kolejny.

Nie ma bata, dasz radę.