Nowinki ze Świata!!

22-letni sprinter z Jamajki Usain Bolt, mistrz olimpijski igrzysk w Pekinie w biegu na 100 i 200 m oraz w sztafecie 4x100 m, został uznany przez redakcję francuskiego dzienika "L'Equipe" zwycięzcą plebiscytu "Champion des champions 2008" (Mistrz mistrzów).
Bolt zdobył 832 punkty, wyprzedzając ośmiokrotnego złotego medalistę pekińskich igrzysk w pływaniu Amerykanina Michaela Phelpsa - 694 pkt. Trzecie miejsce w głosowaniu zajął obecny numer jeden męskiego tenisa Hiszpan Rafael Nadal - 413.


Najpierw Jamajczyk uzyskał najlepszy w historii rezultat w sprincie - 9,69 s, a wynik byłby jeszcze lepszy, gdyby na ostatnich metrach nie zwolnił, gdy już był pewny zwycięstwa. Później dystans dwukrotnie dłuższy pokonał w czasie 19,30, poprawiając o 0,02 s 12-letni rekord świata należący do Amerykanina Michaela Johnsona.

Wyniki plebiscytu "Champion des champions 2008":
1. Usain Bolt (Jamajka,lekkoatletyka) 832 pkt
2. Michael Phelps (USA, pływanie) 694
3. Rafael Nadal (Hiszpania, tenis) 413
4. Valentino Rossi (Włochy, motocykle) 203
5. Lewis Hamilton (W.Brytania, Formuła 1) 162


W stolicy Chin Bolt potwierdził, że jest "najszybszym człowiekiem świata", odnosząc dwa zwycięstwa w finałach biegów na 100 i 200 metrów. W dodatku w obydwu przypadkach ustanowił rekordy

Robles zaatakuje rekord świata w europejskich halach

Mistrz olimpijski w biegu na 110 m ppł, Kubańczyk Dayron Robles oznajmił, że wybiera się w styczniu 2009 do Europy, by w europejskich halach zaatakować rekord świata na dystansie 60 m ppł.
- W styczniu pojadę do Europy, by wziąć udział w sześciu, siedmiu mityngach halowych i w perfekcyjnym biegu poprawić halowy rekord świata - cytuje słowa 22-letniego płotkarza hawański dziennik "Granma".

W lutym ubiegłego roku, w Duesseldorfie, Roblesowi zabrakło 0,01 s sekundy do rekordu świata, należącego od 1994 r. do Brytyjczyka Colina Jacksona (7,30).
Dayron Robles zdobył złoty medal igrzysk w Pekinie na dystansie 110 m ppł z czasem 12,93 s, wyprzedzając Amerykanów Davida Payne'a (13,17) i Davida Olivera (13,18). Kubańczyk jest rekordzistą świata na otwartym stadionie - 12,87, ten wynik uzyskał 12 czerwca 2008 r. w Ostrawie, poprawiając rekord Chińczyka Liu Xianga (12,88).

Rodzinnie i przy bigosie, ale bez karpia spędzi wigilię i święta Bożego Narodzenia mistrz olimpijski z Sydney (2000) w rzucie młotem Szymon Ziółkowski.
- Nawet nie wiem jak karp smakuje, nigdy nie miałem go w ustach. Dlaczego? Pozostał sentyment z dzieciństwa, kiedy bawiłem się z nimi w jednej wannie. Kiedyś tak bowiem było, że się kupowało go tydzień przed wigilią, on leżał i czekał na swoją kolej, a ja się z nim kąpałem. Od tego czasu moja przyjaźń z tą rybą stała się na tyle wielka, że nie jestem w stanie jej skonsumować - wspominał w rozmowie z PAP.

Ulubionej wigilijnej potrawy nie ma, ale "bigosem nie pogardzę. Teraz nie trzeba już być tak bardzo restrykcyjnym i podoba mi się, że można sobie pozwolić na trochę mięska" - przyznał mistrz świata z 2001 roku.

Sam też lubi gotować, ale świąteczny stół jest wspólnym dziełem.

- Kilka osób przygotowuje dania. Sam jednak staram się pomagać jak tylko mogę - podkreślił.

Na Nowy Rok nie ma specjalnych życzeń, ale "chciałbym, by w końcu nikt i nic mnie nie denerwowało. Zdrowy też bym chciał być" - powiedział.

Przygotowania do letniego sezonu Ziółkowski rozpoczął już na początku listopada. Najpierw był obóz w Szklarskiej Porębie, potem we Władysławowie.

- Po sylwestrze wybieram się do Spały. Pod koniec stycznia natomiast do Portugalii, a potem, po tygodniowym pobycie w kraju, lecimy do RPA. Pierwszy start planuję na początek maja w mityngu w Osace - zapowiedział.

Po nieudanej współpracy z Białorusinem Piotrem Zajcewem postanowił tym razem przygotowywać się do sezonu ze swoim byłym rywalem i sparingpartnerem Krzysztofem Kaliszewskim.

- Bardzo dobrze się rozumiemy, może dlatego, że od wielu lat się znamy. Można powiedzieć, że Krzysiu był perkursorem nowej fali rzutu młotem w naszym kraju. To ja poprawiłem jego rekord Polski juniorów. Przez moje dwa najlepsze lata w karierze - 2000 i 2001 roku ćwiczyliśmy razem, był moim sparingpartnerem i niejednokrotnie mocnym bezpiecznikiem. Treningowo i towarzysko, jak ludzie i przyjaciele znamy się bardzo dobrze - opowiadał.

Sparingpartnerem już jednak nie jest, ale "pracujemy nad tym. W tej chwili za bardzo jeszcze przypomina balonik z Kubusia Puchatka, ale z czasem mam nadzieję, że będzie lepiej. Jak byliśmy w Szklarskiej Porębie, to ambitnie poruszał się z nami po górach. Na pewno wyjazdy do ciepłych krajów, jak RPA sprzyjają temu, by wysmuklić sylwetkę. Być może nawet wystartuje wtedy w mistrzostwach Polski seniorów, bo wiadomo, że poziom tej konkurencji niestety mocno podupada. Na pewno byłoby mi bardzo miło wystartować razem z trenerem" - zdradził.

W ostatnich latach różnie bywało u Ziółkowskiego ze zdrowiem. Od dawna nie przetrenował całego okresu przygotowawczego.

- W tej chwili jest znakomicie, nic mnie nie boli. Mam nadzieję, że tak też zostanie, wtedy jestem w stanie rzucać regularnie na odległość 82 metrów. To wynik, który jest realny - ocenił.

Co to może dać na sierpniowych mistrzostwach świata w Berlinie, nie wiadomo, ale "zapewni na pewno ścisłą czołówkę. Ze stolicy Niemiec nie muszę wracać z medalem, ale na pewno zadowolony, czyli chciałbym wystartować na miarę swoich możliwości. Docelowo przygotowuję się do igrzysk w Londynie w 2012 roku i na tym bazuje cały plan przygotowawczy" - zaznaczył Ziółkowski.

Po raz 50. prestiżowe amerykańskie czasopismo Track & Field News ogłosiło ranking 10 najlepszych lekkoatletów i lekkoatletek roku. 38 ekspertów jednogłośnie wybrało Usaina Bolta, wśród kobiet wygrała Tirunesh Dibaba (96.2%).

Usain Bolt jest dopiero trzecim lekkoatletą w historii rankingu, który uzyskał maksymalną liczbę głosów. Przed nimi tak wysoko oceniono dokonania Kenijczyka Henry’ego Rono (w 1978 r.) i Amerykanina Michaela Johnsona (1996 r.).
Każdy z ekspertów wybierał 10 zawodników i zawodniczek. Oddano głosy na 18 lekkoatletów i 16 lekkoatletek. Tomasz Majewski otrzymał 9 punktów (16 pozycja).
Ostatnim Polakiem, który znalazł się w „10” był Robert Korzeniowski – 8 miejsce w 2003 r., a Polką – Wanda Panfil – 8 m. 1991 r.

Ranking Track & Field News ‘08


Mężczyźni

1. Usain Bolt JAM 380
2. Kenenisa Bekele ETH 330
3. Dayron Robles CUB 313
4. Bryan Clay USA 205
5. LaShawn Merritt USA 171
6. Haile Gebrselassie ETH 144
7. Gerd Kanter EST 128
8. Irving Saladino PAN 121
9. Sammy Wanjiru KEn 81
10. Andriej Silnow RUS 53
16. Tomasz Majewski POL 9



Kobiety

1. Tirunesh Dibaba ETH 356
2. Jelena Isinbajewa RUS 323
3. Pamela Jelimo KEN 317
4. Barbora ©potáková CZE 227
5. Gulnara Gałkina RUS 163
6. Melaine Walker JAM 159
7. Blanka Vlaąić CRO 124
8. Veronica Campbell-Brown JAM 108
9. Valerie Vili NZL 102
10. Oksana Mienkowa BLR 56

Zastrzelono choreografa, którego taniec rozsławił Usain Bolt

W Kingston na Jamajce nieznani sprawcy zastrzelili choreografa Davida Alexandra Smitha. Taniec jego autorstwa rozsławił na świecie znakomity jamajski sprinter Usain Bolt, który w igrzyskach olimpijskich w Pekinie zdobył trzy złote medale w biegach na 100, 200 i w sztafecie 4x100 metrów.
Do incydentu doszło w nocnym lokalu. Bandyci oddali w kierunku Smitha kilka strzałów z rewolweru. Następnie zabrali kluczyki i odjechali samochodem ofiary.

Stefan Holm wystartuje w półmaratonie

Złoty medalista olimpijski z Aten w skoku wzwyż Szwed Stefan Holm, który we wrześniu ogłosił zakończenie sportowej kariery zapowiedział, że w maju chce wystartować w Goeteborgu w ... półmaratonie.
"Przyznaję się ... przez ostatnie cztery miesiące nawet nie ruszyłem palcem. Korzystałem z wolnego czasu, którego nagle zrobiło się tak dużo. Może taka deklaracja mnie w końcu zmobilizuje do tego, by znowu zacząć coś ze sobą robić. Tym razem wyłącznie dla przyjemności" - skomentował czterokrotny halowy mistrz świata.

Jako 15-letni chłopak Szwed rywalizował w biegach narciarskich, których trasa wynosiła nawet 15 km. Jaki cel sobie stawia w półmaratonie? "Chciałbym to przeżyć" - przyznał.

Półmaraton w Goeteborgu odbędzie się 16 maja. W zeszłym roku uczestniczyło w nim ponad 53 tysięcy ludzi.

Zaskakująca decyzja najszybszego człowieka świata

Nawet dla najszybszego człowieka na Ziemi, rekordzisty świata na 100 (9,69) i 200 m (19,30) Jamajczyka Usaina Bolta istnieją granice. "W Londynie nie wystartuję na 100 m" - zapowiedział trzykrotny złoty medalista olimpijski z Pekinu.
- Jest niemożliwe, by powtórzyć sukces ze stolicy Chin. Żaden sportowiec nie byłby w stanie tego zrobić. To byłoby nieludzkie, gdybym znowu stanął trzy razy na najwyższym stopniu podium - powiedział wicemistrz świata z Osaki.

Od 2010 roku Bolt chce się skoncentrować na przygotowaniach do biegu na 400 m.

- "Stumetrówkę" będę traktował wyłącznie treningowo, dlatego już teraz wiem, że w londyńskich igrzyskach będę musiał zrezygnować z tego dystansu - przyznał 22-letni sprinter.

Bardzo dobry temat sprinter, śledze cały czas, dalbym soga gdybym jeszcze mogl, pozdro

W sumie Bolt jeszcze niedawno deklarował że chce 100 i 200 jeszcze bardziej złamać - ale zmienia decyzję szybko, czy on nie wie czego chce?? W sumie jest masakrycznie długi więc na 400 powinien być mocny, ale mam nadzieję że na wszystkich sprinterskich dystansach jeszcze nas zaskoczy. Mam nadzieję że jest czysty XD

IMO gada tak by narobic troche szumu wokół siebie. Wszyscy mowia ze stać go na więcej na 100 i 200m i on to napewno wie również