SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Nowinki ze Świata!!

temat działu:

Inne dyscypliny

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 126615

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Sportowcy na rzecz hospicjum

Szczecińska akcja pomocy dzieciom z hospicjum przerosła moje oczekiwania, zarówno rozmiarem, rozmachem jak i zainteresowaniem. Mam nadzieję, że przerośnie też kwotą pieniędzy, które zbieraliśmy - oceniła Katarzyna Baranowska.
Pływaczka MKP Szczecin wraz z siostrą Anną Haas zorganizowała imprezę charytatywną na rzecz pomocy Zachodniopomorskiemu Hospicjum dla Dzieci.

- Ile faktycznie zebraliśmy pieniędzy - dziś jeszcze trudno powiedzieć. Dokładną kwotę będziemy znali dopiero w poniedziałek, po otwarciu puszek, z którymi moi koledzy sportowcy kwestowali w Centrum Handlowym Galaxy - powiedziała Baranowska.
W kweście uczestniczyli m.in. Otylia Jędrzejczak, Marek Kolbowicz, Szymon Kołecki. Byli zaskoczeni z jak wielką chęcią ludzie wrzucali pieniądze do puszek.

W klubie Can Can odbył się pokaz mody z kolekcji Baranowskiej i Haas. W kreacje przebrały się zaproszone zawodniczki, a panowie na wybiegu prezentowali się w garniturach szytych na olimpiadę w Pekinie. Przerywnikiem pomiędzy poszczególnymi pokazami mody były licytacje gadżetów przekazanych przez sportowców.

Największą część stanowiły stroje sportowe. Jednak najwyższą kwotę udało się uzyskać ze sprzedaży serii czterech znaczków pocztowych, wśród których jeden był z wizerunkiem tyczkarki Moniki Pyrek. Oprawioną w ramkę przez samą lekkoatletkę kolekcję wylicytowała za 1700 zł szczecińska radna Urszula Pańka. Zanim ją odebrała dorzuciła jeszcze 300 zł, by cena była okrągła.

- Szkoda, że pan, który ze mną uczestniczył w licytacji zakończył na tak niskiej kwocie; byłam zdecydowana kupić te znaczki za każdą cenę - powiedziała Pańka.

W samych tylko licytacjach udało się zebrać 9 tys. zł. Za wstęp do Can Cana ludzie płacili po 100 zł na hospicjum.

Wiele osób, które kupiły sportowe gadżety na licytacjach po zapłaceniu za nie przekazywały te przedmioty dyrektorce hospicjum Marioli Lembas-Sznabel, by wystawiła je w przyszłości w kolejnych licytacjach.

- Cieszę się, że mogliśmy pomóc hospicjum. Może dzięki tej akcji temat takich placówek przestanie być tabu. Życzliwość ludzi i rozmach imprezy tak mnie zaskoczyły, że już myślę o kolejnej edycji - podkreśliła Baranowska.

Za uzyskane pieniądze hospicjum kupi m.in. antybiotyki, urządzenia do ich podawania oraz aparaty pomagające oddychać małym podopiecznym.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Podzielone zdania lekkoatletów na temat zmian regulaminowych

Od przyszłego roku zostaną w niektórych mityngach oraz w drużynowych mistrzostwach Europy w lekkiej atletyce wprowadzone innowacyjne reguły rozgrywania poszczególnych konkurencji. Zdania zawodników w tej kwestii są podzielone.
- Mamy wiele wątpliwości. Jest zarówno wiele za, jak i przeciw, ale jesteśmy sceptycznie nastawieni do zmian. Każdy ma oczywiście swoją słuszność. Osobiście najmniej bym oponowała jeśli chodzi o zlikwidowanie falstartów - powiedziała przedstawicielka rady zawodniczej EAA, piąta tyczkarka pekińskich igrzysk, Monika Pyrek.

Jednym z pomysłów lekkoatletycznych władz, by skrócić czas rozgrywania zawodów jest dyskwalifikacja każdego biegacza, który ruszy przed strzałem sędziego. Najbardziej poszkodowani będą sprinterzy i płotkarze.
- Jestem do tego pozytywnie nastawiony. Jestem otwarty na takie propozycje, bo sam zbyt wielu falstartów nie popełniam, a wiadomo, że dla zawodnika też nie jest przyjemne, gdy musi po kilka razy wchodzić w startowe bloki. Zobaczymy jednak jak to się będzie spisywać w praktyce - skomentował Artur Noga, który w biegu na 110 m ppł w Pekinie zajął piąte miejsce.

W skoku wzwyż i o tyczce zawodnicy będą mieli możliwość w czasie całego konkursu do czterech zrzutek.

- Już teraz lekkoatletyka jest dyscypliną wymagającą dla kibica i nie wszystkie reguły są zrozumiałe. Po wprowadzeniu zmian, może się okazać, że będzie to jeszcze bardziej zagmatwane niż było. Ktoś zaraz będzie się zastanawiał, dlaczego dany zawodnik trzy razy atakuje tę samą wysokość, a następną może już tylko raz - dodała wicemistrzyni świata z 2005 roku i Europy z 2006 Pyrek.

Najgorszym pomysłem według zawodniczki MKL Szczecin jest zdejmowanie z bieżni ostatniej trójki biegaczy w rywalizacji na 3000, 5000, 10 000 i 3000 m z przeszkodami.

- Może się tak zdarzyć, że słabszy biegacz nie będzie miał w ogóle wyników w danym sezonie, bo będzie bez przerwy ściągany. W jaki sposób miałby być w tym przypadku weryfikowany? Nawet jeżeli się poprawił, nie będzie o tym wiedział. To dla mnie mocno kontrowersyjne i ludzko nieładne, bo człowiek trenuje, a potem nie może dokończyć rywalizacji - oceniła Pyrek.

Całkiem innego zdania jest brązowy medalista mistrzostw świata z 2001 roku w biegu na 800 m Paweł Czapiewski, który znany jest z tego, że dopiero na ostatnich metrach atakował swoich rywali, a często na początku rywalizacji zamykał stawkę.

- Jestem jak najbardziej za. W każdej sportowej dyscyplinie potrzebne są zmiany, a lekkoatletyka jest bardzo konserwatywna i by zachęcić widzów do przyjścia na stadion potrzebne są nowe rozwiązania - powiedział halowy mistrz Europy z 2002 roku.

- Jestem pewien, że znajdą się ludzie, którzy twierdzić będą, że to zamach na Królową Sportu, ale nawet dla mnie oglądanie przez 13 minut biegaczy, którzy kręcą tylko kółka, a na mecie pierwszy i tak jest zawsze Kenenisa Bekele staje się nudne. Trzeba znaleźć jakiś sposób, by to uatrakcyjnić. Przecież w Formule 1 też tylko jeżdżą, a interesują się tym miliony ludzi - zauważył Czapiewski.

Lekkoatletyczne federacje zastrzegły sobie, że najpierw przez dwa lata nowe zasady będą testowane, a potem będzie czas na dyskusje i analizę, czy zostanie to wprowadzone na stałe i w jakiej formie.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Mistrzyni olimpijska z Pekinu w skoku wzwyż Belgijka Tia Hellebaut poinformowała, że jest w trzecim miesiącu ciąży i kończy karierę.
Ojcem dziecka jest jej partner życiowy i trener Wim Vandeven.

Na igrzyskach w Pekinie Hellebaut wyprzedziła faworyzowaną Chorwatkę Blankę Vlasić - obie skoczyły po 2,05 m, ale Belgijka w pierwszej próbie (Vlasić w drugiej).
W dorobku Hellebaut, pierwszej kobiety w historii belgijskiego sportu, która zdobyła złoto olimpijskie w lekkoatletyce, są także pierwsze miejsca w mistrzostwach Europy w skoku wzwyż oraz halowych mistrzostwach świata w pięcioboju.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Najszybszy człowiek świata Usain Bolt (Jamajka) wierzy, że będzie w stanie doprowadzić rekord świata w biegu na 100 m do 9,52 s. 22-letni sprinter swój pierwszy z trzech złotych medali w Pekinie zdobył w czasie 9,69 s.
"Wynik 9,52 s jest możliwy, ale trzeba poprawić kilka elementów, a przede wszystkim start" - powiedział Usain Bolt. W opinii niektórych fachowców Jamajczyk już w Pekinie osiągnąłby 9,55 s na 100 m, gdyby na ostatnich metrach nie zwolnił. Jeden z profesorów Uniwersytetu w Stanford twierdził, że człowieka stać na przebiegnięcie tego dystansu w 9,48 s.

Ostatnia wypowiedź Bolta była reakcją na wspomniane opinie. Według trenera jamajskiego sprintera Glenna Millsa jego podopieczny jest w stanie jako pierwszy człowiek w świecie przebiec 200 m poniżej 19 sekund. W Pekinie Bolt na tym dystansie zwyciężył w 19,30 s.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Józef Lisowski, ceniony trener 400-metrowców, nosił się z zamiarem rezygnacji z prowadzenia reprezentacji. Uznał, że jego czas się skończył i teraz pora na innych - czytamy w "Sporcie".
Wystarczył jednak tygodniowy urlop z żoną na Sardynii, stres minął i powrócił do treningów. Grupa "Lisowczyków" znacznie się powiększyła, bowiem do „starych” reprezentantów dołączyli młodzi, zdolni, mający w perspektywie start w igrzyskach olimpijskich w Londynie.

- Mam perełki w ekipie i właśnie dlatego postanowiłem spróbować jeszcze raz. W mojej pracy szkoleniowej do pełni szczęścia brakuje mi medalu olimpijskiego. Jak sztafeta stanie na podium IO, to mogę spokojnie zejść z tego ziemskiego padołu - powiedział Lisowski.

Do Szczyrku, na drugie zgrupowanie przyjechało dwunastu zawodników. Do "żelaznego" składu: Daniel Dąbrowski, Marcin Marciniszyn, Witold Bańka, Rafał Wieruszewski, Piotr Wiaderek, Piotr Klimczak, Kacper Kozłowski, dołączyły "młode wilczki": Paweł Olszewski, Tomasz Baranowski, Łukasz Krawczuk, Marcin Kłaczyński i Rafał Wojciechowski.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Białorusini Wadim Diewiatowski i Iwan Tichon, którzy wywalczyli odpowiednio srebrny i brązowy medal w rzucie młotem podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie zostali przyłapani na stosowaniu dopingu - informuje japoński dziennik "Japan Today".
Gazeta powołuje się na źródła zbliżone do Komisji Dyscyplinarnej MKOl. Obaj zawodnicy byli pod wpływem zabronionych środków właśnie podczas igrzysk.

W czwartek Białorusini zostali zdyskwalifikowani przez MKOl. W tej sytuacji srebrny medal przypadł Węgrowi Krisztianowi Parsowi, zaś brązowy Japończykowi Kojiemu Murofushi.
Z kolei siódmy w konkursie Szymon Ziółkowski awansował na 5. miejsce.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Szymon Ziółkowski już podczas igrzysk w Pekinie przypuszczał, że dwaj Białorusini rzucający młotem - Wadim Diewiatowski oraz Iwan Tichon zostaną pozbawieni medali. We czwartek taką decyzję podjął Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl).
Diewiatowski musi zwrócić srebrny medal, a Tichon brązowy. Otrzymają je - odpowiednio - Węgier Krisztian Pars i Japończyk Koji Murofushi. Natomiast Ziółkowski awansował na piątą pozycję.

"Przypuszczałem, delikatnie mówiąc, że sprawiedliwość musi wreszcie zwyciężyć. Wspominałem już w czerwcu, że gdzieś muszą zostać przyłapani. Jak nie przed igrzyskami, to w Pekinie. Dla trzykrotnego mistrza świata Iwana ta wpadka jest kompromitacją, a Wadim ma dożywotnią dyskwalifikację, gdyż miał już pozytywny wynik kontroli w 2000 roku przed startem w Sydney, gdzie zdobyłem złoty medal olimpijski" - powiedział PAP Ziółkowski, który przebywa na obozie w OPO "Cetniewo" we Władysławowie.

Jego zdziwienie wzbudził sposób przygotowywania się do olimpiady Tichona. "Nikt przy zdrowych zmysłach nie siedzi w kraju, rezygnując z udziału w mityngach i tym samym zarobienia pieniędzy. Tymczasem Iwan wystartował w sezonie tylko w mistrzostwach Białorusi, uzyskując najlepszy wynik na świecie 84,51, a potem dopiero w kwalifikacjach do finału pekińskiego konkursu" - wspomniał popularny w lekkoatletycznym środowisku "Ziółek".

Zawodnik AZS Poznań, wraz z grupą zagranicznych kolegów swej konkurencji, zamierza pójść dalej. "Chcemy wystąpić do IAAF z wnioskiem, by doprowadziło do ponownego sprawdzenia próbek Tichona i Diewiatowskiego z ostatnich mistrzostw świata. Mnie szczególnie interesują te z 2005 roku, kiedy to w Helsinkach stałem z tą dwójką Białorusinów na podium. Być może nową metodą badań zweryfikuje się wyniki zarówno z 2005 roku, jak i z 2007, a także z ateńskich igrzysk" - zapowiedział podjęcie działań Ziółkowski.

Jak podkreślił, jemu oraz innym zawodnikom zależy na tym, aby konkurencja rzutu młotem nie kojarzyła się kibicom z dopingiem i nieczystą rywalizacją. "Jest oczywiste, że po wpadce Tichona rodzą się teraz podejrzenia, iż te trzy medale mistrzostw świata i srebrny z Aten są skażone dopingiem".

Tichon i Diewiatowski dostarczyli MKOl obszerne wyjaśnienia, z których "boki zrywał" Ziółkowski. "Śmiałem się długo i do łez, jak w super kabarecie, gdy czytałem linię obrony Białorusinów. Szczególnie rozbawiła mnie informacja, że ich dwumiesięczna wstrzemięźliwość seksualna przed igrzyskami przyczyniła się do podniesienia poziomu testosteronu, a także zwiększenie spożycia owoców morza" - skomentował.

Ziółkowski także wcześniej zapowiedział, że pójdzie pod drzwi Białorusina Piotra Zajcewa i zrobi... Pytany skąd ta złość w stosunku do trenera, z którym współpracował od 2004 do kwietnia tego roku, odpowiedział:

"No cóż, człowiek uczy się na błędach - mogę tak to tłumaczyć, albo innym porzekadłem - mądry Polak po szkodzie. Wprawdzie Zajcew nigdy nie zaproponował mi niedozwolonego wspomagania, ale realizując jego plany szkoleniowe nie widziałem efektów pracy, i to bardzo ciężkiej. W kwietniu, jak zobaczyłem kolejną rozpiskę, zapytałem: czy ten plan da się wykonać bez koksu? Zajcew nic nie odpowiedział, tylko głupio się uśmiechnął i to był koniec naszej współpracy" - wyjaśnił Ziółkowski.

Dodał również, że już wcześniej miał zastrzeżenia co do planów jakie układał trener, który z kolei twierdził, że są one bardzo dobre i sprawdzone. "Jak dociekałem, na kim są sprawdzone bez użycia koksu, nigdy nie odpowiedział, a tylko uśmiechał się. Przypomnę, że Piotr Zajcew, który od paru miesięcy zapadł się pod ziemię, przez osiem lat, do igrzysk w Atenach, prowadził Diewiatowskiego".

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Niespodziewany ślub mistrzyni olimpijskiej

Kenijka Pamela Jelimo, mistrzyni olimpijska z Pekinu w biegu na 800 metrów, wyszła za mąż. Jej wybrańcem jest rodak Peter Kiprotich Murrey, również biegacz na 800 m.
- Wieloletnią znajomość uświetniliśmy skromnym cywilnym ślubem. Nie chcieliśmy żyć razem bez ślubu - powiedziała Jelimo, która niedawno ukończyła 19 lat.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Rekordzista świata w biegu na 100 i 200 m Jamajczyk Usain Bolt zapowiedział, że na 2010 rok planuje atak na rekord świata na 400 m.
- Na 2010 rok nie zaplanowano żadnych zawodów najwyższej rangi, więc będą mógł zmodyfikować trening i zaatakować rekord świata na 400 m. To dopiero będzie wyzwanie - powiedział potrójny mistrz olimpijski z Pekinu.

- Trening czterystumetrowców jest zupełnie inny niż sprinterów, sądzę, że zdecydowanie cięższy, ale myślę o tym coraz intensywniej. Trzy rekordy świata - to kusząca świadomość - dodał Jamajczyk.

Podczas tegorocznych igrzysk w Pekinie Bolt poprawił rekordy świata na 100 (9,69) i 200 m (19,30). Najlepsze osiągnięcie na 400 m od 26 sierpnia 1999 roku należy do Amerykanina Michaela Johnsona i wynosi 43,18.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Campbell-Brown napisała autobiografię

Dwukrotna złota medalistka olimpijska z Aten i Pekinu na 200 m Veronica Campbell-Brown napisała autobiografię pt. "Lepsza ty, inspiracje na życiową podróż", w której m.in. opisuje drogę do swoich sukcesów.
"Mam nadzieję, że moja książka będzie drogowskazem dla innych. Nie mówię tutaj tylko o sportowcach, ale również o przeciętnych ludziach, którzy szukają swojej ścieżki. To bowiem właśnie oni mają największe problemy, by uwierzyć w to, że na ziemi każdy z nas ma do spełnienia jakąś misję" - skomentowała Jamajka.

26-letnia lekkoatletka w liceum zaczęła spisywać myśli, które ją inspirowały i dodawały sił. Na ich podstawie powstawały małe poematy. "Pokazałam je żonie mojego menedżera, a ona namówiła mnie do tego, by stworzyć coś większego" - zdradziła Campbell-Brown.

moderator sprinterek

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

stawy

Następny temat

Trening na wzmocnienie

WHEY premium