Brak czasu na panienki i dla ziomkow z powodu treningow?

NIE MOZNA

trzeba na******lac zelastwem, trzeba robic mase mase mase ****aaa

nie opuszcze ani 1 trenignu, ani 1 posilku, ani 1 serii na biceps

1 impreza to 4 treningi w dupe, a ja nie opuszcze nawet 1 wymuszonego powtorzenia

chce wygladac jak czolg, chce byc OLBRZYMI JAK Boeing 747

10-18 praca
18-18.30 - zarcie
18.30-20 silownia/sw/basen/bieganie
20-21 zarcie

czasu wolnego 0???
daj spokoj!

do tego jeszcze czesto prywatnie chodze do ludzi...


ogolnie nie lubie imprez, nie lubie tłoku, ludzi i tego calego gowna
wole cisze i spokoj

karzdy robi co chce jedni się poświęcają w 100% dla sportu drodzy poprostu do uprawiają ja naleze do grupy co w sport wkłada 100% swojego życia dzień podpoządkowany jedzeniu i treningom zakrawa do prawei o fanatyzm, od nie jednogo osobnika czy to na mieście czy nawet na siłowni słysze ze to co robie jest głupotą i ze nie kożystam z życia lecz tak nie jest to ze mam 4-5 treningów tygodniowo i po 2,5- 3 h w sezonie do 4 (+areoby) to nie znaczy ze się nie ma czasu wystarczy odpowiednie odspodarowanie nim ja np: mam w 100% wolne niedziele albo piątki, a co do stałych związków to jest roznie zalezy na kogo się trafi najlepiej jest trafić na dziewczyne ktora cię wspiera w tym oc robisz wtedy jest najlepiej. Imprezy ? hmm cięzka sprawa nie będe się wypowiadać




pozdrawiam i mam nadzeje ze coś tam głupiego nie napisałem

__Kamil__ dobrze piszesz, mam w pewnym sensie podobne zdanie

ogolnie nie lubie imprez, nie lubie tłoku, ludzi i tego calego gowna
wole cisze i spokoj

sog

__Kamil__ dobrzee piszesz nie ma to jak cisza i spokuj dal mnie mogło by nie być tych tłoków nawet na sill stykło by 50 os a nie 30

Do autora: Piszesz, że nie masz czasu, żeby wyjść z dziewczyną? Czy całą sobotę czy niedziele siedzisz na siłowni/sali treningowej?
Dla chcącego nic trudnego!

co do ciszy to mam podobne zdanie

ale w niedziele na spacerek z laska czy byle gdzie zawsze mozna isc

zreszta żresz o 21 i kumple/laska moze przyjsc jeszcze

Idźcie na piwo, wino, wódeczkę... bo dziczejecie od tej siłowni

A tak poważnie to nie ma co popadać w jakieś skrajności.