SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

dr/mgr/student filozofii a sztuki walki

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 9090

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
OloKK www.olokk.pl
Ekspert
Szacuny 122 Napisanych postów 34575 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 195972
Wiesz, znam gościa, który lubił rysować komiksy, ale wszyscy wkoło mu to wybijali z głowy gadając, że to strata czasu i nie ma z tego jakiejkolwiek w tym kraju przyszłości. A teraz ten gość się z tego utrzymuje...


Ale ile jest takich ludzi, którzy mają konkretny pomysł na siebie i determinację by coś w kierunku rozwinięcia tego pomysłu zrobić?

OLIMP ENG-PL TRANSLATOR:
2 capsules 3 times daily = 4 kapsułki 3-4 razy dziennie

http://facebook.com/olokk
http://olokk.pl  http://bng-studio.pl 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 691 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 8789
z egzaminem na prawko to mnie az rozbawiles
ja znam ludzi ktorzy zdali prawko bo trzeba i udalo im sie za peiwsyzm razem
a niektorzy zyja "samochodami" o zdawali za eNtym razem
to ze konczy tyle osob raczej jest spowodowane lenistwem lub tym ze przejzeli na oczy
"wykuc na blache kazdy umie..."
z tego co slyszalem to matematyka jest matka nauk
mi sie wydaje ze kazdy matematyk sczai filozofie za to napenwo nie kazdy filozof sczai matme
nie chce tego tematu ciagnac ale to Ty zaczales rozmowe w stylu "filozofowie sa tak inteligetni ze az dziw ze trenuja mordobicie"
co wedlug Ciebie oznacza zjawisko ze na politechnikach po naborach lipcowych i wrzesniowych sa nadal wolne miejsca a na "filozofiach" jest walka kilku/-nastu osob na miejsce
po politechnice jak skonczy owa garstka osob to jest rozchwytywana i pracodawcy o nich sie bija
a filozofowie koncza i zasilaja bezrobotnych pracuja w kfc lub jak juz jakiemus uda sie fartem pracowac w swoim zawodzie to zarabia doslownie gorsze
widzisz tu sens jakis?
czy czlowiek inteligetny po to studiuje 5 lat zeby nic z tego nie miec?
wedlug mnie tam ida ludzie wlasnie niezbyt inteligetni (sa pewnie jakies wyjatki ale to sa doslownie WYJATKI) ktorzy nie maja pomyslu na zycie niczego innego nie skoncza bo nie dadza rady to ida tam bo tam nic sie w zasdzie nie robi wyryje jakas regulke na blache i z glowy
to sie nazywa "studiowanie"
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 706 Napisanych postów 4378 Wiek 48 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 75794
A ramach filozofii i mordobicia polecałbym wszystkim zapoznać się z "ogólną teoria walki " Kotarbińskiego.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 91 Napisanych postów 8680 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 31712
z tego co slyszalem to matematyka jest matka nauk
Żle słyszałeś. Tales, Pitagoras, mówi Ci to coś? Ale czego można wymagać od geniusza z pomysłem na życie
mi sie wydaje ze kazdy matematyk sczai filozofie za to napenwo nie kazdy filozof sczai matme
Na studiach filozoficznych trzeba przejść przez cały blok kursów logicznych i epistemologicznych, ale ty pewnie nawet nie rozumiesz tych terminów. Jeśli zaś chodzi o matematyków to dziwnym trafem najwybitniejsi są filozofami.
co wedlug Ciebie oznacza zjawisko ze na politechnikach po naborach lipcowych i wrzesniowych sa nadal wolne miejsca a na "filozofiach" jest walka kilku/-nastu osob na miejsce
Po pierwsze jesteś źle poinformowany. Po drugie idąc za Twoją logiką należałoby przyjąć, że np lekarze czy prawnicy to banda bez pomysłu na życie a studia te są dla d****i, bo tam właśnie jest najwięcej osób na jedno miejsce. Nawiasem mówiąc ta właśnie wypowiedź najdobitniej świadczy o Twojej inteligencji. Gratuluję.
filozofowie koncza i zasilaja bezrobotnych pracuja w kfc
Żal dupę ściska. Słów po prostu szkoda. Masz zorientowanie i polot młotka, którym na codzieć szalejesz na polibudzie.
czy czlowiek inteligetny po to studiuje 5 lat zeby nic z tego nie miec?
Człowiek inteligentny ma nieco szersze choryzonty niż tylko ię nachapać.
wyobraź sobie, że niektórym wystarczy tyle, żeby godnie żyć, utrzymać rodzinę i mieć za co realizować swoje pasje mając jednocześnie czas na nie. Niektórzy nawet bezczelnie zadają sobie pytanie czy warto studiować po to by 12 godzin dziennie spędzać w firmie i zarabiać na nic, o na wakacje nie ma czasu a na pasje też nie bo na to się jest zbyt ograniczonym.
wedlug mnie tam ida ludzie wlasnie niezbyt inteligetni
Wg mni Ty jesteś niezbyt inteligentny
(sa pewnie jakies wyjatki ale to sa doslownie WYJATKI)
Pewnie też jesteś pod tym względem wyjątkiem na swoich studiach, bo znam wielu ludzi na studiach technicznych, z którymi można porozmawiać na poziomie. Ty do nich nie należysz. Czujesz się wyobcowany? A może studiujesz łopatologię stosowaną?
ktorzy nie maja pomyslu na zycie niczego innego nie skoncza bo nie dadza rady
Idź na jeden jedyny kurs logiki czy epistemologii. Zobaczymy czy dasz radę
to ida tam bo tam nic sie w zasdzie nie robi wyryje jakas regulke na blache i z glowy
to sie nazywa "studiowanie"

Filozofia polega na smodzielnym myśleniu. Ty pewnie zaś samodzielnie tworzysz nowe perspektywy inżynierii.
Widzisz, nawet te Twoje robotniczo-chłopskie wypociny nie są w filozofii nowością. Dałeś popis ignorancji i chamstwa, nic poza tym. Proponuję zamknąć temat, bo jak widzę o filozofii i SW nic tu nie ma, tylko jakieś dziwne leczenie kompleksów chłopców z polibudy.

Dodam, że to całkiem zabawne, że smark "z pomysłem na życie" poucza dorosłych, pracujących facetów po filozofii (którzy swoje pomysły już realizują), że tak na prawdę nigdy ich nie mieli, że fakt iż w ogóle pracują jest przypadkiem bo powinni byli zasilić armię bezrobotnych, skoro kończyli studia dla tłuków. Na prawdę chłopie zastanów się nad sobą

Zmieniony przez - kopt w dniu 2008-11-06 08:25:31

"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
MarKosTSD Bushido24.pl
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 2368 Wiek 44 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 14133
"z egzaminem na prawko to mnie az rozbawiles" - ciężko Ci będzie cokolwiek załapać, jeśli nie potrafisz rozumować przez analogię. Nawet dziecko uczy się wg zasady "znane->nieznane".

z tego co slyszalem to matematyka jest matka nauk - zdecydowanie źle słyszałeś, mogłeś słyszeć coś takiego: "w każdej nauce jest tyle prawy, ile jest w niej nauki" powiedział Immanuel Kant (filozof z Królewca). Tylko, że na dobrą sprawę matematyka to jest jedna wielka konwencjach. Liczny, działania, wzory, to są konstrukty myśli, nigdzie w przyrodzie nie znajdziesz liczby "2", dzielenie matematycznego czy choćby idealnego trójkąta. Mówiąc jasno - matematyka została wymyślona... zgadnij przez kogo... (dla ułatwienia dodam, że inżynier korzysta z narzędzia jakim jest matematyka). Nie chodzi mi o licytowanie czyje jest na górze, ale bo każda dziedzina nauki musi współpracować. Filozofia jest najbardziej ogólną nauką, właśnie dlatego jest na większości (tak jak pisałem wcześniej) kierunków studiów (może nawet na każdym).

wykuc na blache kazdy umie.. - niestety to nie prawo, że możesz nauczyć się całego kodeksu na pamięć. Notabene, jak pamiętam prawnicy mieli na bakier z SW, niektórzy doszukiwali się "czegoś więcej" niż mordobicia na zajęciach a jak walczyli to jakoś schematycznie (przynajmniej tych co pamiętam), zawsze jakieś tam lewy, lewy, prawy, okrężne hehe. Ciekawe czy to są wynik jakichś predyspozycji?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1921 Wiek 48 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 14221
Kopt mylisz się ty. Każdy ze starozytnych filozofów był matematykiem - to się wizazalo z postrzeganiem czlowieka oraz przyrody. Ja studiowałem informatykę i mialem matematyke na wysokim poziomie - logika jest elementem matematyki i podstawą kilku działów matematyki - jak np prawa logiczne (tautologie) w rachunku zdań. Ktoś kto ukończył matematykę na podstawowym poziomie (szkola średnia) może nie wiedzieć że na wyższym poziomie matematyka wymaga logicznego oraz abstrakcyjnego myslenia (teoria ciał matematychnych - pierścieni ,kół ktróre są kwadratem , ramką od kwadratu lub zbiorem punktow , przestrzenie wielowymiarowe).

bujing yishi bu zhang yi zhi

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 91 Napisanych postów 8680 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 31712
Yang, w którym momencie się mylę? Jakoś nie mogę tego wyłapać bo nie widzę diametralnych sprzeczności w tym co pisałem ja a co piszesz Ty. Mogę jedynie powiedzieć, że miejscami się zapędziłeś, co spieszę sprostować

Każdy ze starozytnych filozofów był matematykiem
Z tak twardo postawioną tezą byłbym ostrożny. Chcesz powiedzieć, że np Diogenes też był matematykiem? Możesz oczywiście dokonać karkołomnej paraboli i stwierdzić, że wszelkie objawy myślenia przynależą do matematyki, ale stworzysz w ten sposob tylko abstrakt na własny użytek. Ja nie zaprzeczam, że wielu filozofów parało się i para matematyką. Starałem się tylko naświetlić, że to filozofowie dali początek matematyce (jak zresztą naukom przyrodniczym) a nie na odwrót. Myślenie abstrakcyjne i a priori jest wtórne wobec myślenia aposteriorycznego bądź empirycznego i temu chyba nie zaprzeczysz.
to się wizazalo z postrzeganiem czlowieka oraz przyrody.
Postrzeganie człowieka oraz przyrody jest kwestią percepcji i jako takie nie ma nic wspólnego z matematyką. Matematyka została stworzona jako narzędzie ułatwiające porządkowanie tego co zostało zmysłowo odebrane i opisane przy pomocy filozoficznych narzędzi.
Ja studiowałem informatykę i mialem matematyke na wysokim poziomie
Cieszę się wraz z Tobą, ale co to ma do rzeczy?
logika jest elementem matematyki i podstawą kilku działów matematyki - jak np prawa logiczne (tautologie) w rachunku zdań.
Prawda ale tylko poniekąd. Logika i matematyka raczej wyświadczają sobie uprzejmości. Żadna nie zawiera sie w pełni w drugiej.

Coś mi się zdaje, że odniosłeś mylne wrażenie, że próbuję deprecjonować rolę matematyki czy nauk ścisłych. Nic z tych rzeczy. Przeczytaj dokładnie co pisałem

Zmieniony przez - kopt w dniu 2008-11-06 09:51:13

"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1921 Wiek 48 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 14221
Może się faktycznie troche zapędziłem.
A co do tego czy logiga jest częścią matematyki czy odrębną dziedziną miesiacami toczyliśmy dyskusje z kolegą z psychologi i koleżanką z socjologii - dowodów na jedną i druga tezę jest tylę że można udowodnić jedno i drugie w zależności jakie obierze się warunki poczatkowe i co się chce udowodnić się udowodni. Bo pytanie czy Pitagoras, Arystoteles, oraz inni byli bardziej matematykami niż filozofami jest nie do rozczygnięcia - bo byli jednym i drugim - twierdzenie o matematyce jako matce i krolowej nauk pochodzi ze starozytności.

bujing yishi bu zhang yi zhi

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 91 Napisanych postów 8680 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 31712
czy logiga jest częścią matematyki czy odrębną dziedziną miesiacami toczyliśmy dyskusje z kolegą z psychologi i koleżanką z socjologii - dowodów na jedną i druga tezę jest tylę że można udowodnić jedno i drugie w zależności jakie obierze się warunki poczatkowe i co się chce udowodnić się udowodni.
Zgadza się. W mojej opinii to osobne nauki, które poniekąd się zlewają, bo wzajemnie wykorzystują się w sposób instrumentalny. Ale to już jest spór czysto semantyczny, więc jego rozstrzygnięcie i tak niczego ciekawego by nam nie przyniosło

Bo pytanie czy Pitagoras, Arystoteles, oraz inni byli bardziej matematykami niż filozofami jest nie do rozczygnięcia Myślę, że w ich wypadku akurat jest do rozstrzygnięcia. Matematyka była wtedy przecież tak młoda, że była niczym więcej jak częścią filozofii. Nie można abstrachować od stanu wiedzy w tych czasach. Nie było nauk szczegółowych. Była jedna nauka: umiłowanie wiedzy - filozofia. Matematyka, podobnie jak nauki szczegółowe dopiero potem się wyłoniły z filozofii. Filozofia zostawiła sobie tą część rozważań matematycznych, która dla niej była szczególnie interesująca i tak wyłoniła się logika jako jeden z najpotężniejszych fundamentów filozofii. Na tej bazie wyrosła też teoria poznania czyli epistemologia, kognitywistyka itd.
A czy wspomniani panowie byli bardziej matematykami czy filozofami? Kwestia predyspozycji. Oceniając dzisiejszymi kryteriami Pitagoras miał więsze zacięcie matematyczne, Arystoteles filozoficzne (by nie powiedzieć polityczne momentami).

twierdzenie o matematyce jako matce i krolowej nauk pochodzi ze starozytności.
No i tu jest właśnie pies pogrzebany, bo 2 powiedzonka zlały nam się w jedno Kwoli scisłości mawia się, że filozofia jest matką nauk, ale mawia się też, że matematyka jest ich królową

Zmieniony przez - kopt w dniu 2008-11-06 10:45:37

"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
rany boskie, ale mnie pocieszny wątek ominął
to co robicie to filozofowanie* w najczystszej postaci.
to tylko tak na marginesie, bo chciałem tylko pozdrowić wszystkich i włączyć powiadomkę.
ach, spieszę wyjaśnić, że ja, zdeklarowany humanista ze wstrętem do nauk ścisłych reprezentuję tutaj wykształcenie ekonomiczne. i co?
nie pasuję do waszych teorii

* w odróżnieniu od filozofii jest to gadanie bez końca o dupie maryni z mądrym błyskiem w oku
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Ochraniacze goleni!

Następny temat

Pierwsza Praska Gala Boksu - Warszawa

WHEY premium