Wto 1h zajęcia ze sztangą, 1 h spinning
Śro 0,5 h abt (coś jak tbc, próbuję uchwycić różnicę w zajęciach, ale na razie widzę tylko zmianę instruktora hehe), 0,5 h bieżnia i znowu wracam na salę na pół godzinki na kolejne zajęcia na sam układ :D ucieczka oczywiście w odpowiednim momencie, aby nie wkurzyć instruktora ;)
Czw 0,5 h na rowerku, 0,5 h biegania i … znowu 0,5 h na rowerku
Piąt 1 h bieżnia 7,5-8 km/h, 0,5 h na rowerku
Sob 1 h tbc, 0,5 h bieżnia
Dieta, jak i treningi była również zachowana z dodaniem kisielu ze słodzikiem w chwili niewielkiego kryzysu Dodam, że miniony tydzień to były kombinacje alpejskie, aby połączyć studia z treningami, posiłkami i szukaniem znalezionej pracy.
Co najważniejsze widać efekty :D Chyba już w tej chwili jestem wdzięczna osobom, które mówiły mi żeby zwiększyć kaloryczność. To prawda, teraz pozwolę sobie napisać, że chudnie się od jedzenia. Cały czas jest jednak obawa, że nagle coś stanie w miejscu i będzie zonk...