Kulturystyka za kratkami !

Samantha....prawda jest taka ze jestesmy coraz bardziej ograniczani przez prawo i czlowiek nie jest tak naprawde wolny. Nie rozumie dlaczego jakas grupa ludzi ma okreslac jakies normy!!!

Ktoś musi określać te normy, takie jest życie. Bez tych ograniczeń panowałby powszechny chaos, jakby cie z widłami na ulicy gonili to zatęskniłbyś za tymi ograniczeniami. No chyba, że TY wolałbyś żeby tylko przestrzegano 10przykazań i już. Jeśli tak to gratuluje

Stref-x a co w przypadku gdy niewinna osoba została skazana na karę śmierci za morderstwo którego nie popełniła. Nie chce tu fantazjować jak w jakimś PrisonBreak'u ale jak to w życiu i takie sytuacje się zdarzają. Odbierając życie trzeba się liczyć z takim przypadkiem, że mogłoby dojść do zabicia niewinnej osoby. Paradoks. Jakby po jakimś czasie pojawiły się dowody, że to nie on zabił to co byś wtedy powiedział rodzinie tego niesłusznie zabitego człowieka? Powiedziałbyś: Sorry? Ups?

Zmieniony przez - Przymszy w dniu 2008-10-15 18:31:43

co w przypadku gdy niewinna osoba została skazana na karę śmierci za morderstwo którego nie popełniła

To jest kwestia odpowiedniej regulacji prawnej i odpowiedniego podejścia sądu. Teoretycznie chodzi o to żeby w sprawach, w których są wątpliwości odnośnie winy oskarżonego lub gdy zbrodnia została popełniona w afekcie nie orzekać kary śmierci. Praktycznie stworzenie takiego systemu, który posyłałby na szafot tylko osoby winne zabójstw z premedytacją jest pewnie niemożliwe, stąd też np. ja mam wątpliwości co do stosowania kary śmierci.

Z drugiej strony jednak od czasu do czasu zdarzają się przypadki takie jak chociażby Ted Bundy, gdzie miejsca na wątpliwości nie ma. A utrzymywanie przez pracującą część społeczeństwa takiego psychola w zakładzie karnym przeczy zdrowemu rozsądkowi.

Zmieniony przez - Gronevelt w dniu 2008-10-15 19:09:20

Tak sobie czytam i czytam te Wasze odpowiedzi i popieram zdanie nielicznych którzy byli na wakacjach i wiedzą czemu padające wyżej propozycje nie mają zastosowania.

Samo to że się siedzi w jednym miejscu, że się patrzy w okno a tam kraty a dalej kolczatka, to że największą chorobą tam jest nuda jest wystarczają karą dla każdego człowieka. Osoby które trafiają na puche to z reguły agresywne jednostki którym można przemówić do rozsądku jedynie dobrocią.

Oczywiście, nie ma takiej metody resocjalizacyjnej, przez którą wszyscy którzy wyskoczą będą od tej chwili dobrym człowiekiem. Sam fakt że jedna na kilka osób które wychodzą mądrzeje świadczy o skuteczności obecnie stosowanych metod resocjalizacyjnych.

Kto nie siedział to nie wie, że największą karą jest to miejsce i po miesiącu grania w playa, po miesiącu patrzenia na te same filmy na dvd krzesła przed tymi rzeczami są wolne... Ile można robić to samo?

Właśnie przez obecność takich sprzętów osadzony zaczyna dostrzegać, że wiele rzeczy, z których dotychczas nie zdawał sobie sprawy może cieszyć. Cieszy gra w karty ze współwięźiem, cieszy i to się wynosi na wolność

Dobrze że jedzenie jest takie jakie jest bo zakład dostaje od państwa określoną sumę pieniędzy i lepiej jak dyrektor zakupi za to lepsze posiłki i tv niż zafunduje sobie i żonie wakacje na majorce. Przestępca to przestępca też człowiek zasługuje na godne traktowanie.

Oczywiście są skrajne wyjątki i nie mówie tu o dobrym traktowaniu majciar i sprawców najbrutalniejszych przestępstw.

Może niektórym ten post nieco rozjaśił punkt widzenia na tą sprawę.

Pozdrawiam.

Zmieniony przez - bosyjp w dniu 2008-10-15 20:57:50

Samo to że się siedzi w jednym miejscu, że się patrzy w okno a tam kraty a dalej kolczatka, to że największą chorobą tam jest nuda jest wystarczają karą dla każdego człowieka. Osoby które trafiają na puche to z reguły agresywne jednostki którym można przemówić do rozsądku jedynie dobrocią

Szczyt naiwności Nie no racja tylko takich głaskać po głowie, klepać po pupie, prosić żeby byli grzeczni i zapewnić im atrakcje co by się chłopaki nie nudzili. Tak mi ich szkoda, no urzekła mnie ta historia.

Oczywiście, nie ma takiej metody resocjalizacyjnej, przez którą wszyscy którzy wyskoczą będą od tej chwili dobrym człowiekiem Sam fakt że jedna na kilka osób które wychodzą mądrzeje świadczy o skuteczności obecnie stosowanych metod resocjalizacyjnych..

Na jakim świecie Ty żyjesz człowieku, może jeden na 50 wybiera dobrą drogę po odsiadce a reszta się robi gorsza. Co Ty jakiś kierownik więzienia jesteś. Resocjalizacja to czysta fikcja.

Ktonie siedział to nie wie, że największą karą jest to miejsce i po miesiącu grania w playa, po miesiącu patrzenia na te same filmy na dvd krzesła przed tymi rzeczami są wolne... Ile można robić to samo?

Ktoś im kazał wybierać takie życie? Kto jest przestępcą niech się liczy z tym że go spotka kara, chociaż siedzenie na tyłku to żadna kara Ci co siedzą niech sobie, poczytają książki takie jak "Inny Świat" albo "Archipelag Gułag" to zobaczą co to znaczy odsiadka i docenią swoje PlayStation


Przestępcato przestępca też człowiek zasługuje na godne traktowanie.

Niby czym sobie na to zasłużył? Tak mówisz jakby bycie przestęcą to była praca jak inna, jak lekarz, strażak itd. Na jakim świecie żyjesz człowieku?

Może niektórym ten post nieco rozjaśił punkt widzenia na tą sprawę.

Och tak dzięki, że się wypowiedziałeś.

Teoretycznie chodzi o to żeby w sprawach, w których są wątpliwości odnośnie winy oskarżonego lub gdy zbrodnia została popełniona w afekcie nie orzekać kary śmierci


dokładnie.


a co do postów mających na celu przedstwienie sytuacji od drugiej strony - mnie to nijak nie rusza. ja bez pobytu w więzieniu wiem, co w życiu może cieszyć a co grozi takimi a nie innymi konsekwencjami, bez przesady.
jasne, na takie podejście ma wpływ dzieciństwo, szkoła etc.. mimo to ze strasznych patologii wychodzą na świat bardzo porządni ludzie (znam takich), jak i z superdobrych domów zblazowane szczeniaki mające wszystko za nic. więc większe znaczenie musi tu mieć CHARAKTER.

niemniej jednak, nie mi osądzać stan inteligencji osoby, która wiedząc że za dany czyn grozi kara więzienia popełnia go (wyłączając czyny popełniane w wysokich emocjach). kara to jednak KARA i musi być dokuczliwa żeby była karą. no bez jaj


EDIT:

Przestępcato przestępca też człowiek zasługuje na godne traktowanie.

Niby czym sobie na to zasłużył? Tak mówisz jakby bycie przestęcą to była praca jak inna, jak lekarz, strażak itd. Na jakim świecie żyjesz człowieku?

dokładnie o tym piszę od samego początku. jakie prawa dla kogoś kto sam je olał w stosunku do kogoś innego..

Zmieniony przez - Samanta_ w dniu 2008-10-15 21:57:47

Przymszy twarde jednostki przezyja

jeszcze do tej całej strasznej nudy nawiążę..
gdyby był przymus pracy, to nudy by nie było. nie byłoby pewnie na nią czasu, zwyczajnie!

Widzę że nadal mamy całkiem rozbierzny punkt widzenia, szkoda.
Zresztą to trzeba przeżyć na własnej skórze, wtedy się rozumie o co w tym wszystkim chodzi.

Wiadome że jak ktoś się nie chce zmieniać i lubi siebie takiego jakim jest to taki pozostanie. Nie można jednak zapomnieć o osobach które wiele tam zrozumią i chcą się zmienić. Czemu zatem przez większość osób nie dać możliwości zmiany poszczególnym osobom, które chcą żyć inaczej? Każdemu należy się szansa, a jak kto ją wykorzysta to już inna sprawa.

Proszę wziąć pod uwagę, że na puche nie trafiają wcale sami zwyrodnialcy. Osobiście znam osobę która ma do odsiadki 2 lata za to że... uwaga jechał rowerem po trzeźwemu. Ok ok wyjaśniam, osoba ta miała wcześniej wyrok w zawieszeniu za jazdę po pijaku autem i dostała zakaz prowadzenia jakichkolwiek pojazdów. Dokładniej kolega jechał z polecenia mamy po bułki do sklepu i już nie wrócił a mama może go inny kolega zapalił sobie trawkę następnie dostał wyrok w zawieszeniu i jakiś konfident podrzucił mu narkotyki w szkole do torby i 1,5 roku odsiadki, nic że się tłumaczył nic z tego, adwokat nie pomógł... I jak takim osobom nie dać szansy.. zastanówcie się.

Po to jest ta cała resocjalizacja żeby dać szansę, nie można przekreślić człowieka przez to kogoś pobił czy zrobił inne przestępstwo... Taka osoba swoje odsiedzi i jeżeli nie byliście na przymusowych wakacjach to nie mówcie że tam jest dobrze i że to nie jest kara. Więzienie to była jest i będzie zawsze kara.

ale wy nie rozumiecie ze my potrafimy obejsc się bez doswiadczen z pod celi. Na nudę najlepszym lekarstwem jest praca

Czemu zatem przez większość osób nie dać możliwości zmiany poszczególnym osobom, które chcą żyć inaczej? Każdemu należy się szansa, a jak kto ją wykorzysta to już inna sprawa.

No to raczej wina tej większości co się nie chce poprawić, twój kumpel miał pecha, choć dziwnie opisałeś jego historie i do końca nie wiem o co chodzi
Dokładniej kolega jechał z polecenia mamy po bułki do sklepu i już nie wrócił a mama może go inny kolega zapalił sobie trawkę
Takie zdanie bez sensu.

Sami zwyrodnialcy tam nie trafiają ale niewinnych jest tak mało, że nie ma sensu umilać zbrodniarzom życia w trosce o to, że między nimi może się znaleźć grupka porządnych ludzi których można policzyć na palcach jednej dłoni.
Weź to na zdrowy rozum człowieku.
I mam do ciebie pytanie bosyjp jesteś po odsiadce?