Robak1984/Dążenie do sylwetki idealnej

mimi-mimi: spoko, spoko do poniedziałku siły mi wrócą i znowu zacznie się jazda na maksa. Właśnie przygotowywuję nowy plan treningowy na październik.

vv: odpuszczają tylko mięczaki

haha taa to lepiej na odpierdziel pocwiczyc ale powiedziec ze sie 'zrobilo trening'

Wiadomo, że czasami trzeba odpuścić. Człowiek nie jest w stanie dzień w dzień być w 100% formie, dlatego ważna jest cykliczność treninigu. Ja postanowiłem najbliższe dwa tygodnie poświęcić lekkiemu treningowi obwodowemu (szczegółowy plan podam jutro). Po tym czasie wrócę do normalnego treningu dzielonego.

Apropo odpuszczania treningów to przypomniało mi się parę sytuacji z czasów, jak grałem jeszcze w piłkę nożną:

1. Na zimowym obozie przygotowawczym, po ciężkich treningach biegowych, oprócz zakwasów zaczęło mnie boleć ścięgno achillesa. Idę przed treningiem do trenera, mówię mu, że mogę nie dać rady dzisiaj bieagać bo odczuwam ból, a trener na to: "nie ma, że boli, dasz radę". No i faktycznie jakoś dałem radę.

2. Na tym samym obozie graliśmy sparing na oblodzonym i ośnieżonym boisku. Kumplel w pewnym momencie źle stanął i skręcił sobie kostkę. Twardy jednak z niego chłop i jako, że ból nie był zbyt duży postanowił grać dalej. 10 minut później przeciwnik robi wślizg prosto w jego drugą kostkę. Efekt? Obie nogi w gipsie i trzytygodniowa przerwa od treningów.

3. W sobotę mieliśmy mecz ligowy. Natomiast w czwartek wystąpiłem w meczu szkolnym na boisku o dość twardej nawierzchni - żużel W czasie jednej interwencji tak spadłem na biodro, że uległo ono stłuczeniu. Na następny dzień miałem problemy z chodzeniem. W sobotę rano, dokuśtykałem na zbiórkę i mówię trenerowi, że dzisiaj nie dam rady zagrać, bo ledwo co chodzę, a co dopiero mówić tu o bieganiu i rzucaniu się. Trener powiedział, że trudno i pojechaliśmy na mecz. W szatni się przebieramy, trener zaczyna czytać skład i... okazuję się, że mam jednak zagrać. Usłyszałem, że mam spróbować, jak będzie coś nie tak, to zostanę zmieniony. No i ... okazało się, że zagrałem wtedy jedno z lepszych spotkań w czasie mojej przygody z piłką. Zremisowaliśmy wtedy 0-0 z odwiecznym rywalem Górnikiem Zabrze i to na ich terenie. Ja przez 2 kolejne dni nie umiałem normalnie chodzić, ale po tygodniu ból w biodrze ustąpił.

Zwichniętych nadgarstków i powybijanych palców już nie liczę... ale jak tak sobie teraz to przypominam to muszę Wam napisać, że kiedyś to faktycznie nie odpuszczałem

Jedziesz jedziesz !!!
Powodzenia
Sog.
Zapraszam do siebie.

PODSUMOWANIE 1

Przyszedł czas na pierwsze podsumowanie. Za mną 27 dni zmagań z tkanką tłuszczową. Był to taki powiedzmy okres wprowadzający do redukcji, zapoznanie organizmu z treningiem aerobowym i z nową dietą. Przez ten miesiąc trochę eksperymentowałem jeszcze z dietą oraz z treningami. Od jutra ruszam już na 100% z nową dietą oraz z nowymi treningami.

Nie będę się zbytnio rozpisywał - wkleję tabelkę porównawczą:




Jak widać waga zleciała w dół o 4 kg. Miało to swoje przełożenie na obwód w pasie, który zmniejszył się o 4 cm. Z takiego tempa jestem zadowolony - średnio 1 kg i 1 cm tygodniowo. Z pozostałych części ciała najwięcej poleciało z klatki piersiowej i ud. Na klacie w dalszym ciągu pozostało jeszcze trochę zbędnego "zapasu", dlatego też w tym miejscu obwody jeszcze mogą trochę polecieć.

Do końca października będę chciał osiągnąć wagę w granicach 88-89 kg. W pasie postaram się "zlecieć" do ok 92 cm.

Założenia treningowe i dietetyczne podam wieczorem.

Widac ze sa postepy wiec jest dobrze.

Zajrze jeszcze jak wrzucisz diete.

Zdr.

DZIEŃ 27

Dzisiaj tak jak wspominałem dzień odpoczynku. Byłem z wizytą u babci i dziadka i przetestowałem tam swoją wolę. Na stole pełno różnego rodzaju ciast, ale ja się nie poddałem i raczyłem się jedynie kawą bez cukru. Małe ustępstwo zrobiłem jedynie, jak dziadek przyniósł góralski bimber i wypiłem z nim 2 kieliszki

Od jutra ruszam z nowym planem treningowym i nową dietą.

Zacznę od kwestii żywieniowej. Przez następny miesiąc będę spożywał 2,5g białka na każdy kilogram, taką samą ilość węglowodanów oraz 1 g tłuszczy.

Ogólny zarys diety będzie przedstawiał się następująco:

Po przebudzeniu:
Flexit Nutrend - 25g

Posiłek 1 - 8:00
płatki owsiane - 70g
jajka - 180g
orzechy włoskie - 10g
nasiona słonecznika - 10g
rodzynki - 10g
jogurt - 150g
witaminy

Posiłek 2 - 11:00
ryż brązowy - 50g
pierś z kurczaka/pierś z indyka/chuda wołowina/cielęcina/schab - 150g
warzywa
tran - 1 łyżeczka

Posiłek 3 - 14:00
łosoś/inne tłuste ryby - 200g
warzywa

Posiłek 4 - 17:00 (przed siłownią)
kasza gryczana - 50g
pierś z kurczaka - 150g
warzywa
orzechy włoskie - 10g

Bezpośrednio po siłownii:
banan

Posiłek 5 - 20:00
ryż brązowy - 50g
pierś z kurczaka - 150g
warzywa

Posiłek 6 - 23:00
biały ser półtłusty - 150g
oliwa z oliwek - 10g
------------------------------------
Jeśli chodzi o trening to przez najbliższe 2 tygodnie będę wykonywał trening obwodowy - jedno ćwiczenie na każdą partię mięsniową. Treningi będą odbywały się w poniedziałki, środy i piątki. Nie licząc serii rozgrzewkowych będę wykonywał 3 serie po 15 powtórzeń.

Plan treningowy:
1. Przysiady ze sztangą na barkach (czworogłowe)
2. Uginanie nóg w leżeniu (dwugłowe)
3. Wspięcia na palce stojąc (łydki)
4. Wyciskanie sztnagi leżąc (klatka piersiowa)
5. Podciąganie końca sztangi w opadzie (wąski chwyt) (grzbiet)
6. Martwy ciąg (prostowniki)
7. Wyciskanie sztangi zza karku (naramienne)
8. Unoszenie ramion ze sztangą (biceps)
9. Francuskie wyciskanie sztangi leżąc (triceps)
+
40 min aerobów na rowerku stacjonarnym (tętno w granicach 120-130)

Ciężar w poszczególnych ćwiczeniach będzie dobrany tak, żeby bez problemu wykonać 15 powtórzeń z zapasem na 3-5 powtórzeń. Trening ma na celu lekki odpoczynek od normalnego treningu siłowego, do którego wrócę po 14 dniach.
------------------------------------------
ROZKŁAD TRENINGÓW W POSZCZEGÓLNYCH DNIACH:
Poniedziałek - Siłownia + 40 min rowerek stacjonarny + 30 min biegania
Wtorek - 60 min biegania + basen
Środa - Siłownia + 45 min rowerek stacjonarny + 30 min biegania
Czwartek - 60 min biegania
Piątek - Siłownia + 45 min rowerek stacjonarny + 30 min biegania
Sobota - basen
Niedziela - wolne

Za 2 tygodnie zmieni się zarówno plan treningów na siłownii, jak i aerobów, ale o tym napiszę w odpowiednim czasie.

no no ladnie poszly kg i z brzucha oby tak dalej

A jaki masz samochod?

obliques: mały, więc za dużo mycia nie będziesz miała