Wydaje mi się że to zbyt mało czasu żeby osiągnąć widoczne efekty na standardowej diecie redukcyjnej.
Crash diets to w większości utrata wody, hmmm chyba nawet rapid fat loss ( znam orginał, niby wszystko sensownie, ale pachnie mi dietą dla grubych amerykanów, którzy łykną wszystko )
Kcal mam na plusie, siłownia 4 razy w tyg,
Chcę polecieć z dietą na minusie 500 w dni treningowe, w pozostałe jeszcze zjechać, odciąć wszystkie węgle (ewentualnie małe ładowanie w przypadku spadku sił), białko 2g na kg masy ciała i zastanawiam się co z tłuszczem ...
spalacz, kawa , witaminki, omega 3, warzywa - wiadomo
4 razy siłka, aero codzienne na czczo( dobrze reaguję) i może wieczorem ( hiit odpada bo więzadła do ...)
Mogę się nawet zajechać ale chcę zrobić wszystko co możliwe żeby to dało jakiś widoczny rezultat
PS; nie mam problemów z dyscypliną więc jak macie jakieś pomysły to będę wdzięczny.
Jest taki post gdzie malinowa pisze o diecie 600kcal i ellis wspominał że da się w tym limicie coś sensownego wymyśleć prowokacja ? ( nawet rapid dostarcza więcej z samego białka)
Zmieniony przez - slandhir w dniu 2008-09-09 23:20:54
Zmieniony przez - slandhir w dniu 2008-09-09 23:30:33
Zmieniony przez - slandhir w dniu 2008-09-09 23:33:15
Zmieniony przez - slandhir w dniu 2008-09-09 23:35:08
Zmieniony przez - slandhir w dniu 2008-09-10 00:20:08