Zmęczenie spowodowane odchudzaniem

Witam wszystkich!
Niedawno zaczęłam się odchudzać. Nie jem znacznie mniej niż przed dietą - po prostu więcej ćwiczę - staram się jednak unikać niezdrowego jedzenia (białe pieczywo, makarony etc.). Zauważyłam jednak, iż pomimo tego, że się wcale nie głodzę - jestem jakaś przemęczona, rozdrażniona, mam kłopoty z koncentracją, ciągle mi zimno (z tym, że mi zawsze jest zimno - mam raczej słabą termogenezę - dopiero jak się konkretnie najem (więcej niż ktokolwiek z rodziny) robi mi się cieplej, a tego nie chcę już robić, ponieważ skutki widocznie odczuwam w postaci oponek na brzuchu..), a tu już w tym roku matura..:-/ Chciałabym schudnąć 8 kg.. a nie chcę tego robić kosztem opisanych przeze mnie objawów.. - mój mózg musi być teraz w dobrej formie.. Odchudzanie sprawia, że chodzę wciąż zmęczona.. Moje pytanie brzmi - co mogę z tym zrobić, nie rezygnując z diety i ćwiczeń? Czy dobrym rozwiązaniem byłyby termogeniki? A jeśli tak - to jakie? Słyszałam, że poprawiają one koncentrację i sprawiają, że człowiek nie jest wycieńczony procesem odchudzania, a przy tym poprawiają termogenezę (co u mnie byłoby wskazane).
Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za pomoc

Białka w okolicach 1,8g-2g na kmc powinno wystarczyć, z tym, że staraj się, żeby w takim wypadku jakieś 80% pochodziło z białek zwierzęcych. Pilnuj też, żebyś miała odpowiednią ilość wapna w diecie, bo jest ono bardzo ważne przy redukcji a w szczególności przy redukcji u kobiet. Nie bój się też tłuszczy, warzywa polewaj oliwą/olejem lnianym, podjadaj orzechy włoskie i pestki słonecznika. Zapoznałaś się z:
https://www.sfd.pl/10_wskazówek_żywieniowych-t315293.html
??, jeżeli nie to uczyń to.

pozdrawiam

Zmieniony przez - Kleks. w dniu 2008-08-27 15:41:42

IMO szukałbym przyczyny a nie maskował ją termogenikami. Wysypiasz się? Regenerujesz? Wstaw dietę może brakuje Ci jakiś składników. Możliwe, że masz za mało tłuszczy/za mało kalorii, ciężko coś powiedzieć. Zainwestuj w ZMA może być apteczne czyli Zincas + Filomag. Opisz też jak trenujesz i napisz coś więcej o sobie.

Stosuję dietę:
Jem dziennie ok.3 posiłków - niekiedy jeden rozbijam na więcej.
Na śniadanie z reguły zjadam pełnoziarniste pieczywo np. z serem lub kawałkiem wędliny - ok. dwóch kromek lub pełnoziarniste płatki na mleku bądź jogurcie naturalnym.
Na obiad: np. kaszę gryczaną sypką z warzywami - ogólnie posiłki zawierające dużo warzyw. Jako że jestem zdana na kuchnię mamy, nie zawsze mam możliwość uniknięcia czegoś mniej zdrowego;-P, ale wtedy jem to w małych ilościach.
Kolacja to z reguły jakiś jogurt, owoc lub sałatka.
Co do ćwiczeń:
Jeszcze dwa lata temu bardzo dużo trenowałam - ok. 19h w tygodniu wyczerpujących ćwiczeń - wtedy przy wzroście ok.164 moja waga wahała się w granicach 44-46kg i było mi z tym dobrze-bez głodówek jakichkolwiek i liczenia kalorii - jadłam ile wlezie. Czułam się naprawdę świetnie.
W szkole średniej niestety zrezygnowałam z treningów:-/, co w połączeniu z moim obżeraniem się (a ja jem np. kiedy mam doła, kiedy mi się nudzi, kiedy się stresuję - taki charakter niestety;-P - nie zważam na to, czy rzeczywiście jestem głodna, czy nie;-P) dało efekt w postaci 60kg w ciągu niespełna pół roku..:-/ Dopiero niedawno udało mi się osiągnąć 52kg - schudłam 8 kg w ciągu roku - wolno, ale tak podobno jest przynajmniej skutecznie. Teraz też nie zależy mi na szybkim zrzuceniu tych kilogramów, ale skutecznym.
W kwestii ćwiczeń:
Codziennie 0,5h skaczę na skakance, robię 250 brzuszków, 45 min poświęcam na gimnastykę statyczną dolnych partii ciała i brzucha, ok.1h jeżdżę codziennie rowerem.
Jako, że są wakacje - na brak snu nie narzekam. Obawiam się jednak roku szkolnego, kiedy matura wysunie się na plan pierwszy, a ja nie chcę rezygnować z ćwiczeń ani nie chcę się obżerać w trakcie nauki bez względu na to, czy będę głodna:-/. ZMA, z tego co słyszałam, przyczynia się do wzrostu masy mięśniowej, a tego chyba nie chcę. Chciałabym po prostu zgubić trochę tłuszczyku. Wiem, że masa 44kg przy wzroście 164 (BMI 16), brzmi niezdrowo, ale to jest też kwestia budowy ciała - przy mojej nie będę wyglądała na wychudzoną a poprawię swoje samopoczucie.
Z góry dziękuję za wszelkie porady i pozdrawiam.

Zapomniałam dodać, że na obiad często spożywam np. ryby.
Codziennie też wypijam herbatę czerwoną do śniadania i zieloną na kolację.

no i przyczyna znana, bardzo słabo jesz
https://www.sfd.pl/10_wskazówek_żywieniowych-t315293.html
zapoznaj się z tym artykułem, dobrze, że się ruszasz
ZMA podnosi nieznacznie poziom testosteronu co ma wpływ na budowanie masy mięśniowej ale przede wszystkim przyczynia się do polepszenia regeneracji organizmu. Nie musisz się obawiać przyrostu mięśni bo o nie jest bardzo ciężko :)

pierwsza sprawa że masz posiłków za mało...
staraj się aby przerwy między posiłkami wynosiły max. 3h

za mało masz białka w posiłkach... kilka plastrów wędliny to za mało

na obiad jeśli jest ryba to ok ... ale jeśli sam ryż z warzywami to już jest źle

na kolację jogurt albo owoc.. a jak to się ma jedno do drugiego?
0 białka - duży błąd

musisz poczytać o odżywianiu bo masz tu duże braki


co do treningu też bym go zmodernizował

co do treningu też bym go zmodernizował
Wlasnie wiecej nie znaczy lepiej

[quote]pierwsza sprawa że masz posiłków za mało...
staraj się aby przerwy między posiłkami wynosiły max. 3h