Niedawno zaczęłam się odchudzać. Nie jem znacznie mniej niż przed dietą - po prostu więcej ćwiczę - staram się jednak unikać niezdrowego jedzenia (białe pieczywo, makarony etc.). Zauważyłam jednak, iż pomimo tego, że się wcale nie głodzę - jestem jakaś przemęczona, rozdrażniona, mam kłopoty z koncentracją, ciągle mi zimno (z tym, że mi zawsze jest zimno - mam raczej słabą termogenezę - dopiero jak się konkretnie najem (więcej niż ktokolwiek z rodziny) robi mi się cieplej, a tego nie chcę już robić, ponieważ skutki widocznie odczuwam w postaci oponek na brzuchu..), a tu już w tym roku matura..:-/ Chciałabym schudnąć 8 kg.. a nie chcę tego robić kosztem opisanych przeze mnie objawów.. - mój mózg musi być teraz w dobrej formie.. Odchudzanie sprawia, że chodzę wciąż zmęczona.. Moje pytanie brzmi - co mogę z tym zrobić, nie rezygnując z diety i ćwiczeń? Czy dobrym rozwiązaniem byłyby termogeniki? A jeśli tak - to jakie? Słyszałam, że poprawiają one koncentrację i sprawiają, że człowiek nie jest wycieńczony procesem odchudzania, a przy tym poprawiają termogenezę (co u mnie byłoby wskazane).
Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za pomoc