16 lat i jakieś tam doświadczenia w jeździe na rowerze to wspaniały moment na start w świat kolarstwa. jest jedna kilka spraw o których powinieneś wiedzieć zaczynając zabawę z tym sportem
1.Otóz kolarstwo jest dość czasochłonnym zajęciem i większosć kolarzy edukację kończy góra na liceum choć zdarzają się ludzie którzy pokończyli szkoły wyższe. Tak więc jest ryzyko że w razie niepowodzenia sportowego zostaniesz z ptakiem w garści - trzeba dobrze zastanowić sie czego od życia oczekujesz i na co cię stać - czy warto po prostu i czy nie lepiej traktowac kolarstwo jako hobby. To na co cię stac bedzie wiadomo po mniej więcej roku, dwóch treningu pod dobrym okiem trenera. Dobry trener nie bedzie robił Ci złudzeń a ty nie powinieneś robić sobie wielkich nadziei w wypadku gdyby okazało się ze nie masz papierów na sciganie. nie kazdy moze być koszykarzem i nie każdy moze być kolarzem.. Takie zycie. Podstawowa sprawa to zdrowie i odporność. bedziesz trenował w upale i deszczu, wietrze i organizm musi to znieść - nie mówię już o chorobach serca itp bo to raczej eliminuje ze sportu zawodniczego.
2. W momencie gdy zdecydujesz się na uprawianie kolarstwa to prędzej czy później pojawi się problem niedozwolonego wspomagania. Niestety tak już jest - biora już młodzicy bo nie są pewni czy kolega obok przypadkiem nie bierze. mastersi osiagją średnie ok 43-45 kmh na ponad 150km trasach więc jak popatrzysz na średnie z zawodowych wyścigów które nie odbiegaja za bardzo od tych mastersowych to cos Ci to powie o tego rodzaju popisach
3.jak zacząć? Nie wiem co Ci powiedziec skoro nawet nie wiesz co Cię bardziej interesuje - mtb czy szosa? Musisz znaleźć klub jeśli myślisz o klubowym sciganiu a nie tylko o amatorskich maratonach. Szosa moim zdaniem jest przyjemniejsza ale trudniejsza bo poziom jest wyższy. Kolarstwo szosowe jest raczej w obecnych czasach etapem docelowym dla śmietanki mtb. Na szosie są wieksze wyscigi, większe pieniadze i wieksza popularność zawodnika. Jeżdżą tam lepsi kolarze - wystarczy wspomnieć ze ostatnimi czasy jeden z lepszych włoskich kolarzy szosowych z marszu wygral mistrzostwa swego kraju w mtb. Istnieje też dosć znaczny problem w przestawieniu sie z mtb na szosę bo w mtb trenuje się inaczej - mtb to jazda najczęściej interwałowa co w szosowej jeździ nie ma aż takiego znaczenia. Dla wiadomości to Floyd Landis i Rassmussen zaczynali od mtb - niestety ze skutkiem wiadomo jakim.
4. Polska nie jest dobrym krajem na uprawianie kolarstwa. W zasadzie to na dziś młody człowiek mający talent i papiery na ściganie powinien czym prędzej wyjechać z tego kraju i zacząć uczyć się kolarstwa we Włoszch, hiszpanii czy Francji gdzie mozna jeździć przez cały rok a nie przez pół polskiego roku bo druga połowa to mroz albo śnieg z deszczem
także pomysł w poważne wejście w kolarstwo w tym kraju to ryzykowny pomysł. Musisz spokojnie sobie jeździć , nawiązywać kontakty i może coś z tego wyjdzie. Pomyśl też nad torem bo niedługo to torowe będzie w tym kraju mocno promowane bo w szosowym i mtb to ze swiatem nie możemy i nie bedziemy mogli konkurowac chyba że pojawi się jakiś polski armstrong na miarę małysza. Armstronga odkrył zresztą Polak - spec od kolarstwa torowego właśnie. myślę że w polsce większe prawdopodobieństwo osiągnięcia sukcesu jest na torze a nie na szosie czy w lesie. niestety tor też wymaga predyspozycji choć nie jst tak hermetyczny jak szosa bo siłę, masę łatwiej trenować niż ekstremalną wydolność i
wytrzymałośc szosowca
ps. W kolarstwie szosowym i mtb nie trzeba wyrobionych masywnych nóg. To wręcz niewskazane choć na pewnym poziomie nie da się tego uniknąc, ale trzeba cwiczyć wytrzymałość włókien mięśniowych bo jak zrobisz sobie nogi jak buły to padniesz pod byle górkę, chyba ze chcesz być supersprinterem lub torowcem wlasnie to kupuj sztangę, ładuj 100kg i trenuj przysiady