Kobiety a SW - szczerze, co sądzicie ?

Andrew3 sog jak nic, dobrze to wszystko ujołeś, he he znam takich kolesi (waga: 50kg) co na basenie sie tak napinają że czasem myśle że popękają im klaty (czyt. klatusie) ten widok jest conajmniej cholernie śmieszny hehe

Mieliśmy kiedyś w sekcji dziewczę nadobne z biustem pokaźnym.
Nadmienię, że sekcja była bjj, więc i kulac się z nią przydarzało.
Jeżeli w czasie walki ktos popełnil błąd i się zdekoncentrował myśląc "hmm, własnie wciskam twarz w jej piersi" zaraz potem przestał o tym myśląc z uwagi na ból wyłamywanych stawów tudzież przerwę w dostarczaniu tlenu do mózgu.
IMHO - trening to trening. Dupcie można pooglądać na ulicy, jeśli ma się odpowiednia motywację do treningu, to i 15 króliczków Playboya co najwyżej w****i człowieka tym, że przeszkadza w treningu.
Na treningu ma byc krew pot i łzy, a nie ślina i sperma - w innym wypadku należy przemyśleć swoja motywację i zamiast trenować może lepiej ruszyć na miasto w kurs.

Oj wiesz mi ze czasami sie nie da skupic Ale zazwyczaj kady ciwczacy ma dobra motywacje do cwiczen ae te panie

andrew, za szczerość poszedł sogacz :) searme Tobie juz nie wejdzie, ale tez swietna wypowiedz. Ja ostatnio chcialam uciec z silowni, gdy trafilam niefortunnie na czas, kiedy cwiczylo paru samcow hehe ojojoj

Ja też staram się korzystać z siłowni w porach szczególnie niespołecznych, na szczęscie mam ją naprzeciwko firmy, więc spokojnie mogę wpadać na godzinkę A już ogromnym szczęsciem jest, że worek wieszają tam nie na siłce tylko w sali do fitness, bo już sobie wyobrażam jaka byłaby sensacja

Ja bym chętnie popatrzył jak dziewczyny wyżej trenują raczej niemógłbym ćwiczyć z przedstawicielkami płci przeciwnej, bo niechcąco bym sobie spuścił "coś na coś" w moim przypadku jest to całkowicie realne he he pozdrawiam wszystkie prawdziwe dziewczyny/kobiety trenujące nie ważne czy fitness czy sw

Ballantine, to zapraszamy na zawody - jak nas zobaczysz z spocone, potargane, z siniakami i porozwalanymi nosami, to chyba stracimy w Twoich oczach z naszej kobiecości

Zmieniony przez - Lady M w dniu 2008-08-13 00:04:58

Kobieta w walce- coś ciekawego chętnie bym sie zaopiekował taką "poobijaną" kobietą opatrunek zrobił, he he raczej niestraciły byście w moich oczach nic a nic wolałbym to niż jakby dziewczyna paliła, piła i sie ogólnie żle prowadziła, nie dbała o swoją kondycje i kobiecość(tu mówie szczególnie o fitnessie)

PS: Chętnie bym popatrzył jak moją dziewczyna skopała by tyłeczek innej, no ale narazie sie żadna mną nieinteresuje he he więc musze poczekać na taki widok

nie widziałem tego tematu wczesniej...

Co do tego jak ja sie zapatruję na takie dziewczyny...

Jeśli idzie o siłownie,nie mam nic przeciw,jeśli dziewczyna nie cwiczy typowo kulturystycznie,czyli nie robi z siebie żeńskiego koksa to nawet popieram.
Jeśli natomiast babka nabiera męskich kształtów to ja bym się z taka w życiu nie umówił. Szczerze,dla mnie odpychający widok.

Jeśli idzie o SW.Nie chciałbym żeby moja dziewczyna trenowała uderzanych SW,po prostu żadna to dla mnie frajda jak ta ładniejsza połówka naszego zwiazku miała by porozbijane łuki,połamany nos i pare siniaków na twarzy.
I weź później wyjdż z taką na miasto...pierwszy lepszy patrol mnie zgarnia "bo zupa była za słona"...
Chwytane SW już mi nieco mniej przeszkadzają,ale pod warunkiem że jej treningi nie przekształcą jej w facetopodobne stworzenie.
Czyli to samo co z siłownią,jeśli miała by zacząc nabuierać męskich kształtów wtedy ja pasuje.


Co do treningów z laskami:
Nie wiem,nie miałem okazji.

i jak tu mówić, że SW nie są dla kobiet