Kobiety a SW - szczerze, co sądzicie ?

Zainspirował mnie wątek wklejony przez LADY M do spam postu, ale jako że tamten dawno wygasł zakładam nowy, w którym mogę uczestniczyć. Co sądzicie o kobietach trenujących SW ? Lubicie trenować z babmi ? Wolicie gdy są, czy gdy ich nie ma ? Proszę o szczere odpowiedzi nikt się nie obrazi, przynajmniej ja się nie obrażę

Witam, mnie bardzo podoba sie jak dziewczyny trenują SW, jak są silne i wysportowane. Bardzo mnie to kręci....

j/w
ale nie do przesady

Ogólnie nie mam nic przeciwko dziewczynom trenującym SW. Uważam nawet że w dziejszym świecie jak najbardziej powinny to robić, choćby do samoobrony! Sam staram się namówić moją na trening ale niestety się nie udaje... Mówi że od tego ma mnie. I to jest akurat fajne hehe! A co do wspólnego treningu to są pozytywy i negatywy... Facet, jak to facet, przy kobiecie chce się wykazać i jest w stanie dać z siebie więcej niż zwykle. Ma większą motywację. Tylko że w obecności płci pięknej zdecydowanie trudniej się skupić, a o lekkich sparingach (szczególnie u początkujących) to już wcale nie ma mowy!!!

nie traktujecie trochę Klubu SW/sali/siłowni jako coś swojego, "dla facetów", gdzie fajnie by było żeby baby nie miały wstępu ?

Zależy też jaka sztuka walki. Wiadomo, że aikido to nie to samo co boks albo krav maga.

Ja tam nie mam nic przeciwko, ładna dziewczyna trenująca boks - bardzo proszę , to nawet pociąga .

Jeśli chodzi zaś o trening z taką dziewczyną to już bym podziękował. Raz - że mogę ją skrzywdzić, dwa - ciężko uderzyć kobietę, trzy - ona mnie zleje i będzie klops .

Zmieniony przez - kropekkom w dniu 2008-08-10 00:20:58

W dzisiejszych czasach nie ma już chyba rzeczy tylko dla facetów, chyba trzeba się z tym pogodzić

Dziewczyny mi na sali, siłowni mi nie przeszkadzają, mam tylko taki problem, że nie lubię sparować płcią piękną, jako dżentelmen () nie uderzę kobiety tak jak faceta, często markuję ciosy i jakoś się nie mogę przemóc... Wiem, że to nic dobrego, bo oboje na tym tracimy, ale po prostu nie potrafię Poza tym panie nie uważają zbytnio i walcząc bez suspensora zdarzyło mi się zebrać bo klejnotach, faceci jakoś bardziej zwracają na to uwagę

shoo
nie, z kad taka mysl ? faceci az tacy podli

Ja mam troszke inne zdanie. Niebardzo by mi odpowiadalo gdyby np moja dziewczyna trenowala boks. Chodzi mi o sparingi z udezeniami na glowe. Predzej sport walki mniej kontaktowy. No i nie podoba mi sie jak dziewczyna jest przypakowana za bardzo. Delikatnie wyzezbione cialo jest zaje***te ale bez przesady. Dziewczynie raczej nie pasuje zeby miala biceps jak facet. Tak troche hamsko to wyglada.

F4natic dobrze prawi, wszystko spoko, niech kobiety trenują, ale bez zatracania kobiecości, robiąc z siebie babochłopy. Poza tym też lepiej, żeby dziewczyna trenowała coś mniej kontaktowego, może coś z tradycyjnych, jakieś TKD albo Capoeirę...

Dokladnie j/w