wlasnie dzis ogladnalem nastepna dawke szanowanego i elitarnego K1 w eurosporcie i oto moje spostrzezenia... dla ulatwienia dodam, ze takie, jak w tytule.
tytulem wstepu dodam, ze nie jestem ani dobry, ani zaden mega expert w sztukach walki, ale cos tam sie otarlem. i to, co ogladam na tym ringu to zenada.
intro:
info dla OloKKa, bo sie tym interesuje: dzis walczyl jakis brazylijski przedstawiciel kjokuszinkaja, ktory dostal wpieprz od holendra (ostatnia walka 26-10 czwartek). moje pytanie: po czym poznac mozna bylo ze to karateka? chyba tylko po pseudo-kimonie, bo nie po stylu walki, chyba ze w KK walcza sierpami i sie klinczuja. UWAGA!!!! nie jest to antyreklama KK ale tylko ukazanie, jak to style przekladaja sie na to, co niby prezentuja zawodnicy w K1 i innych vale tudach. i do tego miedzy innymi zmierzam.
bo te walki byly nudne, malo pokazowe i co najwzzniejsze- malo skuteczne.
tresc wlasciwa:
gdy nasi kochani forumowicze sie pytaja o skutecznosc danych styli, to czesto podaje sie, jako przyklad, ich skutecznosc w walkach typu wspomnianego K1 vale klatka itp. ale czy mozemy powiedziec, ze tam zawodnik reprezentuje jeden styl? nie, bo to jest jakas mega miesznaka wszystkiego, co tylko mozna zmixowac. wiec twierdzenia wszelkie, ze to wygrywa muay, czy tam box, to tylko zaciemnianie sprawy. mowmy raczej, ze dany zawodnik kladzie nacisk w swoim treningu na np. muay, ale nie, ze to ten styl wygrywa, bo ten zawodnik nie ogranicza sie tylko do tego jednego stylu (poza nielicznymi wyjatkami).
nastepna sprawa: na takich turniejach wygrywaja indywidualnosci, ludzie , ktorzy lubia walczyc i nie boja sie konsekwencji, urodzeni zabijacy. coz to ma wspolnego z tym, co cwicza? to raczej ich charakter, predyspozycje umozliwiaja im zwyciezanie, bo wszyscy prawie trenuja to samo - czyli elementy wszystkiego. jak taki vanderlei bedzie walczyl z naszywka MAcdonald, to zaraz znaczy, ze stosuje tylko czyste techniki ćwierćfunciaka z serem?
nastepna teza: bjj jest najlepszym stylem i takim pozostanie (takie glosy byly na forum). jak wszyscy wiemy, w pewnym okresie bylo modne i skutecznie kung fu i nie bylo na to jakiejs skutecznej obrony. czy ktos wtedy przewidzial, ze chwytacze rozprawia sie z uderzaczami? nie. czy bjjj-wcy uwazaja teraz, ze ktos ich zalatwi? nie. no to poczekajmy. sztuki walki ewoluuja i na kazde techniki znajda sie kontrechniki. kwestia czasu. tu nie ma nic statycznego. przy bjj jest jeszcze jedna ciekawa dla mnie sprawa. niektorzy bjj-wcy twierdza ze czyste bjj jest super mega niepokonane. czy zawodnicy bjj wystepujacy w turniejach stosuja czyste bjj? nie sadze. posilkuja sie czy to boxem, czy innymi uderzanymi, bo walnac piescia tez trzeba umiec, a szkoda tracic czasu na wlasne bledy w nauczaniu tej techniki. wiec gdy slysze, ze jakis bjj pokonal kogos tam, to zawsze zastanawiam sie , czy bylo to czyste bjj czy wspomagane? a jesli wspomagane, to powiedzmy to wprost (jak juz wspomnaino wczesniej w tym poscie), ze tak - jest wspomagane, bo to nie jest juz czyste bjj, ale mieszanka.
nastepna sprawa: walka realna na ulicy (wypowiadal sie na ten temat bardzo madrze Ronowicz ostatnio w jakims poscie). a szczegolnie realnosc klatki, ringu vs. ulica. dla mnie nie ma tu duzego zwiazku. czesto na ringu jak dzis, kolesie okladaja sie bezsensownie, ich gory miesni przetaczaja sie po sobie bez efektu. ruszaja sie czasem jak w smole. plaska powierzchnia, chropowatosc znana, obszra znany, brak czynnikow zewnetrznych. a walka na ulicy???? jak wyglada? masz ubranie, ktore nie krepuje ci ruchow? masz psyche gotowe na walke? wiesz, jak sliska jest nawierzchnia? wiezz z iloma przeciwnikami bedziesz walczyc? maja kose? wiesz co potrafia? dla mnie to znaczy jedno - brak przelozenia walki klatkowej na realaia ulicy. tyle. wiecej niewiadomycj niz pewnych.
Chodzi mi tez tu o stosowanie bjj w takiej walce, szczegolnie, gdy przeciwnikow moze byc wiecej, bo nigdy nie wiesz, ilu sie pojawi. powodzenia z tym bjj - czystym oczywiscie. ja wybralbym tu muay thaja bez zastanowienia. wieksza szansa przezycia. mam nadziej,ze boruta mnie tu nie skrytykuje za bardzo .
czas na podsumowanie.
1.k1 fajnie sie oglada. inne miedzystylowe tez.
2.czyste style w turnjiejach to bzdura. no moze przewaga jakiegos.
3.indywidualnosci zwyciezaja, ich style to mieszanki.
4.bjj nie jest najlepsze na ulice. uderzane nie jest gorsze niz chwytane.
5.style ewoluuja. kazdy styl moze przezyc rozkwit, po czym i tak pojawi sie cos skuteczniejszego.
wnioski z tego dla mnie sa nastepujace - a sa 2:
1.filozofia bruca lee sie nie starzeje.
2.bede trenowal kung fu, bo mi sie podoba i nie jest wcale gorsze niz inne style. wymaga tylko wiecej czasu.
jak ktos dotrwal do konca, to podziwiam. i prosze o komentarze.
pozdrawiam
"Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech
i pamiętaj jaki spokoj można znaleźć w ciszy..."
" Muuuuu !!!! "