Jak to jest z tym treningiem FBW??? niedawno kłociłem sie z znajomkami z siłki ze przy powt 6-12 to masa a wyzej to jest rzezba i sila
6-12 powtórzeń masa. powyżej rzeźba. po pierwsze to jest to prawda[ prawie, ale o tym za moment] . Ale prawda sprzed kilku, kilkunast lat. Kulturystyka to sport, który się niezwykle dynamicznie rozwija. I zasady weiderowskie odeszły do lamusa.
Teraz jest założenie - trening to impuls. A dietą, jak już anpisali chłopaki, regulujesz czy to redukcja, czy masowanie.
Wg. starych zasad masa to 6 -
8 powtórzeń. A nie 6 - 12.
I ostatni błąd. Ale za to ogromny. powyżej 12 potórzeń to siła. To jest
bzdura. Nigdy, przenigdy się nie ćwiczyło na siłę dużą ilością powtórzeń. Treningi trój, czy dwójboistów oscylowały wokół 2 - 5 powtórzeń. Zawsze. I te dzisiejsze i te sprzed 50 lat.
To tyle tytułem kolegów.
Kolejna sprawa - nie ma treningu "na rzeźbę". Mięsień jest i tyle. Albo go przykrywa warstwa tłuszczu, albo go widać i tyle. Gęstość mięsnia to genetyka oraz staż w treningu. Więc albo jesteś szczęsciarzem z żyłką na kulistym bicepsie na dzień dobry, albo czeka cię kilka lat pracy.
I żadne cuda nie pomagą. [tzn. ze stażem ph czy saa pomogą, ale
ze stażem. A nie świeżakowi. Więc nawet o tym nie myśl].
a oni mi wciskali ze wogole takie cwiczenia wszystkie partie jednego dnia to sila rzezba, jak to jest moze ktos naswietlic? dzieki pozdr
Masa rozwija się (oprócz diety) na ćwiczeniach złożonych. Siad, martwy, wiosło itp. Więc jeżeli robisz te ćwiczenia to masa przyjdzie.
Do kolejności ćwiczeń w Twoim planie to bym się przyczepił.
siad - ok.
Ale po tym bym dał
wyciskanie na płaskiej. Prostowniki odpoczną przed martwym.
i dalej wiosło bym zastapił drązkiem albo wyciągiem górnym. Bo to też na na najszerszy pleców, ale nie biorą udział prostowniki [ które po martwym i siadzie są zmęczone].
Jeżeli jesteś fanem wiosła [ co bym rozumiał, bo sam uwielbiam to ćwiczenie] i nie chcesz go wyrzucać z planu, to rób z pasem. Wtedy będziesz mógł dać większy ciężar, mniejsze ryzyko kontuzji i najszerszy dostanie co mu potrzeba do szczęścia.
I ostatnia sprawa - osobiście nie jestem zwolennikem zmieniania ćwiczeń co trening. Układasz plan. I się go trzymasz. Jeżeli jest to jeden dzień treningowy - to się trzymasz jednego dnia treningowego. Po cyklu regeneracja - i zaskakujesz mięsnie zmianą.