Wtorek
Trening:
klatka i plecy, srednoi udany przez druga polowe treningu strasznie mnie zamulilo i chcialem spac ;]
wiecej szczegolow w tescie (link w podpisie )
Dieta trzymana bilansowo ok, aszkolwiek z przerwami czasowymi... - zycie:/
Regeneracja - kurcze w polowie treningu chcialo mi sie spac.. wrocilem do domu ( w autobusie ludzie z pod oka lukali czy zasne czy nie
) zjadlem potreningowy okolo 22.10 :/ posiedzialem przed tv do 24... no i niespodzianak bo niemoglem potem zasnac ;/ i sie krecilem z boku na bok...
Pozniej przysnelem na godzinke i po godzince sie obudzilem i tak pare raz... z ranca brak apetytu, zrobiony szybki koktgailik i na praktyki do szkoly gdzie z powodu mego zlego samopoczucia pokatowalem uczniow
)))))))
-----------------------------------------------------------------
Sroda
dzien bez treningowy, z rana praktyki... tam sie poruszalem dwie godzinki bo uczylem skoku w zwyz... wrocilem do domu troszke pospalem , poobijalem sie , diete plus minus trzymalem ;]
jak narazie massacra nie zrobila namnei duzego wrazenia ( jak wogle zrobila )
smak 5/10
rozpuszczalnosc - tu jest super bo w blenderze czy za pomoca lyzki rozpuszcza sie super...
dzialanie - trudno cos napisac, ale na treningu pobudzenia nie bylo, pompa mniejsza niz po 5capsac aero2 i aakg :) , siola - za wczesnie na jakas ocene, nie wiem czy to jej dzialanie ale dwa razy jak bralrem to meni glowa lekko bolala i jakos taki zamulony lazilem (rano)
podsumowojac - jak narazie bez fajerwerkow
-----------------------------------------------------------------