gkabulski/ dziennik/ masa masa masa

Dzisiejszy trening (KLATKA+BICEPS+PRZEDRAMIĘ)

Wyciskanie hantli płasko 12x15kg/10x17kg/10x20kg/8x26kg
Wyciskanie sztangi skos 12x39kg/9x44kg/9x44kg/8x46kg
Rozpiętki na płaskiej 10x9kg/10x9kg/10x9kg

Uginanie przedramion hantle siedząc 12x9kg/10x10kg/10x12kg/8x14kg

Uginanie nadgarstków podchwytem sztanga 20x20kg/20x20kg/20x20kg/20x20kg/
Uginanie nadgarstków nachwytem sztanga 20x15kg/20x15kg/20x15kg/20x15kg/

Jak widać zrezygnowałem z treningu brzucha. Będę go ćwiczył we wtorek i czwartek. Ogólnie trening był ostry, przerwy robiłem jakieś krótkie (poniżej 1,5 minuty). Jestem zadowolony. Pompa na bicepsach i przedramionach niesamowita. Ćwiczyłem dziś 70 minut z rozgrzewką.

Edit, trochę matematyki:
Na dzisiejszym treningu przerzuciłem 5896kg :D
Odkąd ćwiczę na siłowni spędziłem ok. 180h.

Zmieniony przez - gkabulski w dniu 2008-05-19 19:03:57

Witka
Zycze powodzenia w treningach i wiecej massyy :) Pozatym nie jest źle tylko troche późno sie za ta mase zabrałes:) Do wakacji juz bedzie ciezko cokolwiek osiagnac konkretnego,chyba ze nie jestes sezonowcem to pora na mase jest zawsze :) Pozatym polecam ogolic pachy
Elo i zapraszam do mnie :P

Nie przeszkadzają mi nie ogolone pachy. Sezonowcem nie jestem. Masę robię odkąd ćwiczę. Wiadomo, że nie zawsze było tak jak chciałem. Były spadki, wzloty i wyszło tak jak jest. Marna ta moja masa, co z resztą widać na fotkach :d Nie ma co redukować i rzeźbić, więc masuję :D

No to masuj Ziomus masuj powodzenia!

Na sztangielkach dobre ciężary , na skośie w wumie też . Dzięki za link i wbijaj do mnie , też dziś robiłem klate , bicka i brzuch .

Podsumowanie dzisiejszego jedzenia:

Rano 3 kanapki z 1 kromki chleba, plasterek szynki, masło, pomidor.
W szkole 5 kanapek z 2 kromek chleba, w środku plaster szynki i pomidor, chleb posmarowany masłem. Kolega dał mi kanapkę z kajzerką, masło i pierś z indyka.
Po powrocie ze szkoły (po 5) 1l mleka + 300g płatków kukurydzianych.
Pół godziny po treningu 150g makaronu + kiełbasa (tu tłustawo było :D)

Razem 84g białka, 508g węglowodanów, 73g tłuszczy

Z tymi węglowodanami to przesadziłem (6,5g na 1kg masy ciała). Jakoś tak miałem chęć na płatki z mlekiem... Stanie mi się coś?


Z białkiem baaardzo ciężko... Muszę chyba znowu kupić ostrowię.

Zmieniony przez - gkabulski w dniu 2008-05-19 21:10:00

Płatki kukurydziane wywal w kąt i dojadaj powoli dosypując do OWSIANYCH lub musli ( te węgle z nich to shit ) gdyby kukurydziane były dobre to by mnie już dawno wy!eb@ło - jem je od kiedy moge coś innego niż mleko matki . Więc te 500g WW to tak z przymrużeniem oka (dziel na 2 ) no i troche mało białka . Ale widać zmiany w diecie i to sie liczy .

Zmieniony przez - Mr_Młody w dniu 2008-05-19 21:25:35

Zmieniony przez - Mr_Młody w dniu 2008-05-19 21:31:32

Dziś w szkole miałem sprawdzian z brzuszków na materacu. Oczywiście zaliczyłem na szóstkę (130 bruzszków poszło). Z tego powodu dziś już nie ćwiczę brzucha. Nieźle się skatowałem... Wieczorem oczywiście napiszę podsumowanie z jedzenia. Pozdro.

Co znaczy, że te węglowodany są kiepskiej jakości?

Podsumowanie dzisiejszego jedzenia (20.05.2008)

Rano 3 kanapki z szynką i pomidorem (biały chleb)
W szkole 2 kanapki z kajzerką szynką pomidorem i 3 z chlebem.
Po powrocie ze szkoły ryż biały 100g + 220g piersi z indyka
Potem 300ml zupy pomidorowej
Następnie 100g ryżu, 130g tuńczyka i pomidor na to.

Łącznie 116g białka, 65g tłuszczy, 328g węglowodanów, 2378kcal Masakra... Mimo małej ilości kalorii ogólnie prawie cały czas czułem się najedzony. Oczywiście w szkole głodówka. Mama nie che mi robić więcej niż 5 kanapek do szkoły...
Jutro wycieczka do muzeum do warszawy, więc raczej o 2 będę w domu - od razu konkretna szama.

21.05.2008 ŚRODA czas: 50 min.
PLECY+TRICEPS
Podciąganie nachwytem 5/5/5
Podciąganie podchwytem 5/5/5
Wiosłowanie hantlem 10/10/10x15kg
Wyprosty tułowia leżąc 20/20/20
Sztrugsy hantle siedząc 20/20/20/20x20kg

Francuskie wyciskanie sztangi do czoła 12x16kg/10x19kg/9x19kg/9x19kg
Francuskie wyciskanie sztangielki oburącz siedząc 10/10/10x10kg


Trening byłby w porządku gdyby nie klocek. Po skończeniu sztrugsów musiałem isć do domu na 10 minut załatwić sprawy i dopiero wróciłem na trening.