SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Nowinki ze Świata!!

temat działu:

Inne dyscypliny

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 126691

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Dyrektor Memoriału Kusocińskiego zrezygnował

Andrzej Lasocki nie jest już dyrektorem Memoriału Janusza Kusocińskiego. Funkcję tę pełnił przez dziewięć minionych imprez, od 1999 roku. Za organizację najbliższego 54. mityngu (15 czerwca w Warszawie) odpowiada Bogusław Mamiński.
Dramatyczna sytuacja finansowa Polskiego Związku Lekkiej Atletyki (poziom wydatków za rok 2007 przekroczył wysokość dochodów o ponad milion złotych) sprawiła, że przeprowadzenie 54. Memoriału Janusza Kusocińskiego stanęło pod znakiem zapytania. Ostatecznie obradujący 29 kwietnia zespół problemowy PZLA, powołany 17 kwietnia uchwałą zarządu, zdecydował, że zawody zorganizowane zostaną "bardzo oszczędnie".

"Brak funduszy na przyjęcie zagranicznych zawodników oraz małe szanse na przeprowadzenie imprezy na takim poziomie jak w 2007 roku, kiedy to w klasyfikacji EAA na najlepsze w Europie mityngi Memoriał Kusocińskiego zajął czwarte miejsce, przyczyniły się do złożenia na ręce pani prezes mojej dymisji z funkcji dyrektora zawodów. Rezygnacja została przyjęta a pani prezes desygnowała na to stanowisko Bogusława Mamińskiego" - poinformował Andrzej Lasocki.

Jak zaznaczył, wszystkie prace przygotowawcze związane z Memoriałem, które trwały od ponad pół roku, zostały zrealizowane z wyjątkiem podpisania umów z zagranicznymi lekkoatletami.

"Ponieważ mityng jest w wysokiej randze - premium permit, obowiązują nas rygorystyczne przepisy EAA. A to wiąże się z wydatkiem na poziomie 600-800 tys. zł (podróże zawodników, hotele czterogwiazdkowe) oraz 170 tys. zł na regulaminowe nagrody (I miejsce - 1000, II - 600, III - 400 euro). Te wydatki nie mogą być pokryte ani z dotacji Ministerstwa Sportu, ani z miasta, a jedynie ze środków sponsorów" - wyjaśnił Lasocki.

Poza tym, jak zwrócił uwagę, 54. Memoriał Kusocińskiego został zaliczony - jako jeden z nielicznych mityngów w Europie do tych, na których można uzyskiwać olimpijskie minima w sztafetach 4x100 m kobiet i mężczyzn.

"Nie ukrywam, że podejmując decyzję o rezygnacji z funkcji dyrektora jest mi przykro, bo nie tak wyobrażałem sobie laurkę na jubileusz dziesięciolecia" - dodał Andrzej Lasocki

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
4 metry Sonii Grabowskiej

Niespełna 20-letnia Sonia Grabowska, studiująca na Uniwerytecie Stanowym w Utah, została 16 polską tyczkarką, która pokonała wysokość 4 metry. Zawodniczka warszawskiego Orła zajęła 4 lokatę podczas zawodów Bronco Twilight rozgrywanych w Boise.

Konkurs z udziałem aż 24 zawodniczek wygrała Melinda Owen, przed byłą rekordzistką świata Stacy Dragilą, obie zaliczyły po 4.15. Trzecia z Amerykanek K.C. Dahlgren pokonała 4 metry.

Było to już 12 start w tym sezonie w skoku o tyczce Sonii Grabowskiej.
Kolejno uzyskiwała:
3.66 – 3.82 – 3.60 – 3.89 – 3.63 – 0 – 3.50 – 3.71 – 3.71 – 3.85 – 3.86 – 4.00.

Poza tym skakała w dal: 5.51 – 5.38 – 5.38
i rzucała oszczepem: 30.32.

W 2006 r. Sonia zdobyła tytuł mistrzyni Polski juniorek w hali (3.60) i w lecie (3.90, rekord życiowy, który przetrwał do ostatniego startu).
W ubiegłym sezonie pojawiła się na rozbiegu tylko trzykrotnie, za każdym razem zaliczając 3.60.

Na tych samych zawodach w Boise Sandra Mazan (AZS Łódź) zajęła 6 lokatę w najsilniejszej serii biegu na 400m pł osiągając czas 62.42.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084


Usain Bolt zaskoczył nawet trenera

Jeszcze przed rokiem nie wierzyłem w to, że Usain Bolt może pokonać 100 m tak szybko i sprzeciwiałem się temu, by startował na tym dystansie - wyznał trener Jamajczyka Glen Mills, który w niedzielę pobiegł tylko o dwie setne wolniej (9,76) od rekordu świata jego rodaka Asafy Powella (9,74).
"W zeszłym roku obiecałem Usainowi, że jeśli ustanowi rekord kraju na 200 m to pozwolę mu na start na dystansie połowę krótszym. Nie liczyłem się z tym, że mu się uda" - powiedział szkoleniowiec dwukrotnego wicemistrza świata z Osaki (200, 4x100).

Po raz pierwszy rekordzista świata juniorów na 200 m (19,93) na starcie 100 m stanął w lipcu zeszłego roku na mityngu w greckim Rethimno i wynikiem 10,03 udowodnił trenerowi, że może również na tym dystansie odnosić sukcesy.

"Nie miałem już żadnych argumentów. Jednak w tym roku chcemy się skupić na 200 m. +Stumetrówkę+ będziemy traktować treningowo, raczej tylko po to, by nabrać doświadczenia i poćwiczyć nad szybkością" - zapowiedział Mills.

W tym roku na 100 m Bolt wystąpi 18 maja w Trynidadzie, potem 31 maja w Nowym Jorku, gdzie będzie rywalizował z dwukrotnym mistrzem świata z Osaki (100, 200) Amerykaninem Tysonem Gayem oraz pod koniec czerwca w mistrzostwach Jamajki.

"Na 200 m planujemy jeszcze mniej startów - w Ostrawie 12 czerwca, na mistrzostwach kraju, a potem dopiero w igrzyskach" - oznajmił agent zawodnika Ricky Simms.

Pod wrażeniem Bolta jest menedżer obecnego rekordzisty świata na 100 m Powella, Paul Doyle.

"To był niesamowity wyścig, który przypominał mi bieg Asafy z Rieti, kiedy to pokonał ten dystans w 9,74. Bolt pokazał w Kingston niesamowitą moc na pierwszych 30 metrach, a potem potrafił to utrzymać" - opowiadał.

W przyszłości 22-letni zawodnik będzie również rywalizować na 400 m.

"Ze względu na jego warunki fizyczne - 196 cm wzrostu i wyniki jakie uzyskuje na treningach wytrzymałościowych jestem przekonany o tym, że w przyszłości Usain może bić także rekordy na 400 m. Życiówka jaką uzyskał bez żadnego przygotowania w zawodach ligi akademickiej na Jamajce - 45,28 napawa optymizmem" - odparł Mills.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Mityng na Martynice: świetne wyniki płotkarek

Amerykańskie płotkarki - Damu Cherry (100 m) i Lashinda Demus (400 m) uzyskały najlepsze w tym roku wyniki na świecie na swoich dystansach. Na mityngu lekkoatletycznym w Fort-de-France na Martynice osiągnęły odpowiednio 12,47 i 53,99 s.
Na wysokim poziomie stał również konkurs skoku w dal mężczyzn. Triumfował Brian Johnson (USA) 8,48 m, ale przy minimalnie zbyt silnym dopuszczalnym wietrze - 2,1 m/s. Wyprzedził rodaków: o zaledwie centymetr Dwighta Phillipsa (+3,9 m/s) i Miguela Pate'a - 8,39 (+3,1 m/s).

Dotąd w tym roku najdalej skakał Mohamed Salman Al Khuwalidi (Arabia Saudyjska) - 8,37.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Grand Prix IAAF w Osace: Ziółkowski piąty

Mistrz olimpijski z Sydney (2000) w rzucie młotem Szymon Ziółkowski (AZS Poznań) zajął piąte miejsce (73,12) w mityngu Grand Prix IAAF w Osace. Zwyciężył Białorusin Wadim Diewiatowski (78,41).
W skoku o tyczce wystartowała Paulina Dębska (OSoT Gdańsk), ale nie udało jej się zaliczyć pierwszej wysokości. Konkurs wygrała Kanadyjka Dana Ellis (4,20).

Zimno i deszcz nie pozwoliły lekkoatletom na uzyskanie dobrych rezultatów, a zawody zdominowali Chińczycy, którzy wygrali siedem konkurencji - na 110 ppł rekordzista i mistrz świata Xiang Liu (13,19), na 100 m Kai Hu (10,54), na 400 m Xiaosheng Liu (45,90), a wśród kobiet - w rzucie młotem Zhang Wenxiu (73,52), na 400 m ppł Xiaoxiao Huang (55,22), w kuli Meiju Li (18,46) i w dysku Aimin Song (60,38).

"To dobry prognostyk, bowiem przed igrzyskami w Atenach też wygrałem w Osace i potem przywiozłem do domu złoty medal" - skomentował Xiang Liu.

Zwycięzcy mityngu Grand Prix IAAF w Osace:


mężczyźni


100 m - Kai Hu (Chiny) 10,54
200 m - Saito Hitoshi (Japonia) 20,87
400 m - Xiaosheng Liu (Chiny) 45,90
800 m - Jeffrey Riseley (Australia) 1.46,53
110 ppł - Xiang Liu (Chiny) 13,19 (-0,1 m/s)
400 ppł - Kenji Narisako (Japonia) 49,00
wzwyż - Naoyuki Daigo (Japonia) 2,18
w dal - Daisaku Arakawa (Japonia) 7,77
tyczka - Brad Walker (USA) 5,40
młot
1. Wadim Diewiatowski (Białoruś) 78,41
...
5. Szymon Ziółkowski (AZS Poznań) 73,12


kobiety


100 m - Carmelita Jeter (USA) 11,30
400 m - Mary Wineberg (USA) 51,52
1500 m - Yuriko Kobayashi (Japonia) 4.13,96
400 m ppł - Huang Xiaoxiao (Chiny) 55,22
w dal - Kumiko Ikeda (Japonia) 6,46
tyczka - Dana Ellis (Kanada) 4,20
kula - Meiju Li (Chiny) 18,46
dysk - Song Aimin (Chiny) 60,38
młot - Wenxiu Zhang (Chiny) 73,52

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Mityng w Modesto: dobre wyniki Amerykanów

Bardzo dobre wyniki uzyskali podczas mityngu w kalifornijskim Modesto amerykańscy lekkoatleci. Christian Cantwell pchnął kulę na odległość 21,76, a Jenn Stuczynski pokonała w skoku o tyczce wysokość 4,70.
Poza tym Lauryn Williams przebiegła 100 m w 11,18 i 200 m w 22,85.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
PZLA tonie, pracownicy po raz drugi nie chcą ratować związku

Polski Związek Lekkiej Atletyki pogrąża się w długach i zobowiązaniach finansowych - wynika z dokumentów. Pracownicy, którzy już raz ratowali związek z opresji, tym razem nie zamierzają i ... czekają na kuratora.
W PZLA (założonego 11 października 1919 roku w Krakowie) był już kurator - w latach 1988-1989 został desygnowany przez resort twórca Wunderteamu, legendarny trener Jan Mulak. Zdaniem niektórych członków obecnego zarządu, jak również pracowników i działaczy, takie posunięcie byłoby najlepszym rozwiązaniem w kryzysowej sytuacji, w jakiej znalazł się PZLA.

Historia związku zna już przypadki zawirowań finansowych. Najpoważniejsze odnotowano w olimpijskim roku 2000 (Sydney), kiedy to zadłużenie sięgało blisko 2 mln zł. Wówczas to prawie wszyscy pracownicy oraz będący na etatach PZLA trenerzy zgodzili się dobrowolnie na przyjęcie wypowiedzeń i podpisanie umów na nowych, bardzo niekorzystnych warunkach, z obniżonym wynagrodzeniem. Dopiero po trzech latach uposażenia wróciły do poprzedniego poziomu.
W rozmowie podkreślali, że nie można mówić o podwyżkach, bo dostali to, co poświęcili dla ratowania związku. Zdaniem Iwony Kiljan, która pracuje w PZLA 23 lata, takie wyrzeczenia mogą podejmować tylko osoby prawdziwie "kochające lekką atletykę".

- Nie wiem, czy w innym przypadku ktoś zrzekłby się pieniędzy, by ratować firmę. A dodam, że wiele osób nie patrzy na zegarki, na swoje życie prywatne, pracuje po godzinach, bierze "papiery" do domu, bo wie, że jak na czas nie załatwi sprawy, ucierpią na tym zawodnicy. My szanujemy ich wysiłek i chcemy, aby i nasz był szanowany. Jesteśmy niczym zakład usługowy dla lekkoatletów - podkreśla Iwona Kiljan z działu szkolenia, do którego dzwonią wierzyciele z pytaniami, kiedy zapłacone zostaną faktury m.in. za zgrupowania, witaminy, odżywki.

Pracownicy mają żal do prezes Ireny Szewińskiej, że nie informuje ich o sytuacji związku. Wiedzą jedynie tyle, co przeczytają w gazetach bądź w internecie. Nawet na stronie PZLA nie ma nic, co uchwalił zarząd, że jest "jakaś komisja problemowa", że sekretarz generalny został zwolniony dyscyplinarnie, że odeszła główna księgowa i jest nowa (nie wiedziała o tym nawet kadrowa), że nastąpiła zmiana na stanowisku dyrektora Memoriału Janusza Kusocińskiego itd, itd.

Niektóre osoby zatrudnione w PZLA nie wytrzymują napięcia i ... trafiają do szpitala. Ostatnio zawałem sytuację okupił Wiktor Pikula, jedenaście lat pracujący w centrali "królowej".

Na koniec 2004 roku PZLA miało nadwyżkę budżetową z dochodów własnych i od sponsorów blisko 600 tys. zł. Po dwunastu miesiącach był niedobór ok. 145 tys. zł, a po następnych dwunastu - powiększył się o ponad 300 tys. zł. Gdzie był wówczas zarząd, komisja rewizyjna?

Na te pytania nie każdy chce obecnie odpowiadać. Na widok ekipy telewizyjnej jedni w popłochu uciekają, inni chowają się w ustronne miejsca bądź odsyłają do ... wiceprezesa ds. organizacyjnych i finansowych Tomasza Lipca, którego na tę funkcję "namaściła" w styczniu 2005 roku Irena Szewińska.

Lipiec na czas pełnienia funkcji ministra sportu (od 31 października 2005) zawiesił działalność w PZLA, by wyrazić gotowość jej kontynuowania po tym, jak 9 lipca 2007 roku jego dymisję przyjął prezydent RP. Jednak 25 października został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne i aresztowany.

Prokuratura okręgowa w Warszawie zarzuciła Tomaszowi Lipcowi m.in. przyjęcie "korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej" oraz w związku z działalnością Centralnego Ośrodka Sportu. Zarząd PZLA nie zdecydował się jednak zawiesić wiceprezesa w czynnościach (nadal przebywa w areszcie), co potwierdza informacja na stronie internetowej związku.

Wieści o złej kondycji finansowej i przewidywanym zadłużeniu rozniosły się wśród pracowników jesienią 2007 roku, a sekretarz generalny była poinformowana o tym oficjalnie w październiku. Mimo to 11 grudnia, na pytanie wiceprezesa Janusza Krynickiego, sekretarz zapewniał, iż stan finansów PZLA jest dobry.

Protokoły komisji rewizyjnej związku wskazują na wiele nieprawidłowości w działalności. Dlaczego były one ukrywane? - Nie wiem, głupota, nonszalancja, brak umiejętności kierowania - odpowiedział przewodniczący KR Zygmunt Worsa.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Wychodziła mieszkanie

Rosjanka Tatiana Sibilewa za zajęcie drugiego miejsca w chodzie na 20 km w zawodach o Puchar Świata w Czeboksarach nad Wołgą otrzymała przydział na mieszkanie od prezydenta Republiki Czuwaszja Nikołaja Fiodorowa.
- Taki prezent bardzo cieszy. Pochodzę z Czelabińska, ale od sześciu lat mieszkam w Czeboksarach. Dotychczas korzystałam z lokalu służbowego. Teraz będę mogła jeszcze bardziej skupić się na przygotowaniu do igrzysk olimpijskich w Pekinie - powiedziała szczęśliwa lekkoatletka.

Sibilewa jest jedyną przedstawicielką Czuwaszji, która stanęła na podium Pucharu Świata.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084


Najlepsze wyniki na świecie w Doha

Kilka najlepszych tegorocznych wyników na świecie padło podczas mityngu Super Grand Prix IAAF w Doha. Najwartościowszy rezultat uzyskał David Oliver, który dystans 110 m przez płotki pokonał w czasie 12.95. Na uwagę zasługują także dobre wyniki Polaków startujących w konkurencjach technicznych.

Obok Olivera, który schodząc poniżej 13 sekund stał się jedenastym zawodnikiem w historii, któremu udała się ta sztuka, największą gwiazdą zawodów była sprinterka Allyson Felix. Amerykanka zwyciężyła na dystansach 100 (10.93) i 400 metrów (49.83). W obu konkurencjach ustanowiła nowe rekordy życiowe, będące zarazem najlepszymi wynikami w tym roku na świecie.

Szybki bieg, już jednak bez najlepszego tegorocznego wyniku miał miejsce także na 100 metrów w wykonaniu mężczyzn. Najlepszym zawodnikiem w tej konkurencji okazał się Jaysuma Saidy Ndure. Norweg uzyskał czas 10.01 (rekord życiowy). O 0.01 s wyprzedził reprezentanta Trynidadu Darrela Browna oraz o 0.07 s Michaela Fratera z Jamajki. Przypomnijmy, że niedawno podczas zawodów w Kingston najlepszy tegoroczny rezultat na "setkę" uzyskał Usain Bolt - 9.76 (jedynie 0.02 s gorszy od rekordu świata Asafy Powella).

Dobrą formą na dystansie 200 metrów popisał się LaShawn Merritt, lider aktualnych tabel na dystansie dwa razy dłuższym (44.34). Amerykanin uzyskując czas 20.08 (drugi wynik w tym roku) zdecydowanie wyprzedził swoich rywali.

Inny dotychczasowy lider światowych list, tym razem na dystansie 800 metrów, David Lekuta Rudisha zwyciężył na swoim koronnym dystansie w czasie 1:44.36. Poprawił jednocześnie swoje najlepsze tegoroczne osiągnięcie z Nairobii, gdzie wygrał w czasie - 1:44.38. Czwórka zawodników uzyskała rezultaty poniżej 1:45.

Czołowe tegoroczne rezultaty padły także na 1500 metrów i to zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet. Najlepszymi zawodnikami okazali się Marokańczyk Abdalaati Iguider (3:33.27) oraz Rumunka Liliana Popescu (4:05.52). W biegu dwukrotnie dłuższym, na którym rywalizowali panowie, także z najlepszym tegorocznym wynikiem, zwyciężył Kenijczyk Augustine Kiprono Choge (7:32:01).

Tak jak w przypadku płaskiego dystansu 3000 m, tak i w biegach przeszkodowych prym wiedli Kenijczycy. W biegu mężczyzn zajęli trzy pierwsze miejsca, natomiast wśród kobiet drugie i trzecie. Jedyną zawodniczką, której udało się wygrać z zawodniczkami z Afryki była Australijka Donna MacFarlane (9:31.47). Richard Kipkemboi Mateelong zwyciężył wśród panów w czasie 8:07.64 (najlepszy wynik w tym roku).

Na płotkach poza wcześniej wspomnianym Davidem Oliverem triumfowali Brigitte Foster-Hylton z Jamajki (100 m ppł. - 12.56) i L.J. van Zyl z RPA (400 m ppł. - 49.03).

Do udanych zaliczą starty także Polacy startujący w konkurencjach technicznych. Kamila Skolimowska (72.96), Anita Włodarczyk (70.66) - dwie pierwsze zawodniczki w konkursie rzutu młotem, Piotr Małachowski (66.26) w rzucie dyskiem, Tomasz Majewski (20.71) w pchnięciu kulą oraz Igor Janik (83.21) w rzucie oszczepem. Wszyscy poza Skolimowską, która zwyciężyła, zajęli drugie pozycje. Wszyscy uzyskali także minima uprawniające ich do startu na igrzyskach olimpijskich w Pekinie.

MĘŻCZYŹNI





100 m

1. Jaysuma Saidy Ndure NOR 10.01
2. Darrel Brown TRI 10.02
3. Michael Frater JAM 10.08




200 m

1. LaShawn Merritt USA 20.08
2. Joel Brown USA 20.84
3. Christopher Williams JAM 20.91




800 m

1. David Lekuta Rudisha KEN 1:44.36
2. Abraham Chepkirwok UGA 1:44.66
3. Ismail Ahmed Ismail SUD 1:44.82




1500 m

1. Abdalaati Iguider MAR 3:33.27
2. Mohamed Moustaoui MAR 3:33.31
3. Antar Zerguelaine ALG 3:33.32




3000 m

1. Augustine Kiprono Choge KEN 7:32.01
2. Edwin Cheruiyot Soi KEN 7:32.13
3. Moses Kipsiro UGA 7:32.42




3000 m pprz.

1. Richard Kipkemboi Mateelong KEN 8:07.64
2. Collins Kosgei KEN 8:13.87
3. Michael Kipyego KEN 8:15.74




110 m ppł.

1. David Oliver USA 12.95
2. Joel Brown USA 13.38
3. Andrew Turner GBR 13.41




400 m ppł.

1. L.J. van Zyl RSA 49.03
2. Danny McFarlane JAM 49.10
3. Isa Phillips JAM 49.71




KOBIETY





100 m

1. Allyson Felix USA 10.93
2. Sherone Simpson JAM 11.09
3. Sheri-Ann Brooks JAM 11.14




400 m

1. Allyson Felix USA 49.83
2. Shericka Williams JAM 50.50
3. Natasha Hastings USA 50.80




1500 m

1. Liliana Popescu ROU 4:05.52
2. Viola Kibiwot KEN 4:07.08
3. Btissam Lakhouad MAR 4:07.93




3000 m pprz.

1. Donna MacFarlane AUS 9:31.47
2. Ruth Bisibori Nyangau KEN 9:32.15
3. Eunice Jepkorir KEN 9:36.23

100 m ppł.
1. Brigitte Foster-Hylton JAM 12.56
2.
LoLo Jones
USA
12.65
3.
Virginia Powell
USA
12.77


Źródło: www.qatarathletic.com.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084


Mamiński o Memoriale Kusocińskiego: nie jestem cudotwórcą

Dyrektor Memoriału Janusza Kusocińskiego Bogusław Mamiński, na miesiąc przed mityngiem, przyznał w rozmowie z PAP, że nie jest cudotwórcą, ale nie dopuszcza takiej ewentualności, by 54. edycja zawodów (15 czerwca) odbyła się tylko w obsadzie krajowej.
W związku z rezygnacją Andrzeja Lasockiego z funkcji dyrektora 54. Memoriału Kusocińskiego, 15 maja prezydium PZLA powierzyło tę funkcję członkowi zarządu Bogusławowi Mamińskiemu.

Dramatyczna sytuacja finansowa PZLA (poziom wydatków za rok 2007 przekroczył wysokość dochodów o ponad milion złotych) sprawiła, że przeprowadzenie mityngu stanęło pod znakiem zapytania.
"Odwołanie Memoriału, będącego w najwyższej półce mityngów EAA - premium permit, byłoby kompromitacją PZLA. Poza tym nasz plan szkoleniowy pod superligę Pucharu Europy, mistrzostwa świata juniorów oraz igrzyska olimpijskie został oparty o te właśnie zawody. Nie mamy więc co debatować - one za miesiąc, 15 czerwca, muszą się odbyć" - powiedział PAP Bogusław Mamiński.

Wicemistrz świata w biegu na 3000 m z przeszkodami z 1983 roku (Helsinki) dodał, że ma świadomość iż czasu jest mało, a sytuacja finansowa związku jest trudna. "Nie jestem cudotwórcą, ale nie dopuszczam takiej ewentualności, by 54. edycja zawodów odbyła się tylko w obsadzie krajowej".

Mamiński przyznał, że na miesiąc przed Memoriałem żadna umowa dotycząca finansowego wsparcia imprezy nie została podpisana.

"Są deklaracje ze strony Ministerstwa Sportu oraz urzędu miasta, a także kilku firm. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu podpiszemy stosowne umowy. Poza tym chęć pomocy przy organizacji zawodów wyrazili menedżerowie Czesław Zapała i Janusz Szydłowski, a także dyrektor mityngów Pedro's Cup Sebastian Chmara" - poinformował Mamiński.

Jak podkreślił, Memoriał Kusocińskiego ma spełnić przede wszystkim trzy cele. "Po pierwsze- stworzyć możliwości uzyskania polskim lekkoatletom wskaźników PZLA na igrzyska olimpijskie, po drugie - utrzymać mityng w europejskiej czołówce, po trzecie - wyselekcjonować kandydatów do reprezentacji kraju na superligę Pucharu Europy, która odbędzie się tydzień później we Francji, w Annecy".

Andrzej Lasocki funkcję dyrektora pełnił przez dziewięć minionych imprez, od 1999 roku. Jak powiedział PAP, "brak funduszy na przyjęcie zagranicznych zawodników oraz małe szanse na przeprowadzenie zawodów na takim poziomie jak w 2007 roku, kiedy to w klasyfikacji EAA na najlepsze w Europie mityngi Memoriał Kusocińskiego zajął czwarte miejsce, przyczyniły się do złożenia dymisji z funkcji dyrektora".

Ponieważ mityng jest w wysokiej randze - PZLA obowiązują rygorystyczne przepisy EAA. A to wiąże się z wydatkiem na poziomie 600-800 tys. zł (podróże zawodników, hotele czterogwiazdkowe) oraz 170 tys. zł na regulaminowe nagrody (I miejsce - 1000, II - 600, III - 400 euro). Te wydatki nie mogą być pokryte ani z dotacji Ministerstwa Sportu, ani z miasta, a jedynie ze środków sponsorów.

54. Memoriał Kusocińskiego został zaliczony - jako jeden z nielicznych mityngów w Europie do tych, na których można uzyskiwać olimpijskie minima w sztafetach 4x100 m kobiet i mężczyzn.

Prezydium PZLA przyjęło program 54. Memoriału, który obejmuje 9 konkurencji dla kobiet i 12 dla mężczyzn.

Kobiety: 100 m, 400 m, 800 m, 1500 m, skok o tyczce, trójskok, rzut młotem, rzut dyskiem, 4 x 100 m.

Mężczyźni: 100 m, 400 m, 800 m, 1500 m, 5000 m, 3000 m z przeszkodami, skok w dal, skok wzwyż, pchnięcie kulą, rzut młotem, rzut dyskiem, 4 x 100 m.

moderator sprinterek

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

stawy

Następny temat

Trening na wzmocnienie

WHEY premium