Ciężki Dzień
Fatalnie się jakoś wczoraj czułem, wstałem rano strasznie słaby, ogólnie bez chęci do życia, po sytym śniadaniu jakoś się obudziłem, ale to nie było to co zawsze. Koło Południa po zjedzeniu II śniadanie lekko odżyłem, trochę na forum posiedziałem, uczyłem sie na Anatomię w Niedzielę Kolokwium z Mięśni
a ja nic nie umiem.Na obiadek to co zwykle, i jak zwykle smacznie
Pora Treningu
Koło 15.30 zawitałem na siłowni, znaczy miałem taką nadzieje że zawitam, drzwi zamknięte tylko informacja z powodu Awarii ble ble... W tył zwrot i do domu, myślałem że jakoś ten dzień wrócił do normy po ciężkim poranku, ale jednak tak się nie stało. No tak brak domowej siłowni, brak hantli i sztangi co tu robić
Zmieniłem trochę plany co do dzisiaj, Poleciałem w teren 20minutek biegu ostrym tempem od razu było mi lepiej, lekki stretching i do domu. A wieczorem poszedłem się trochę popluskać,
trening Siłowy przełożony na jutro (czyt.dzisiaj)
Bless zmiatam na siłownie
Zmieniony przez - LordTorez8 w dniu 2008-04-17 15:27:12