Chcesz walczyć? Ostudź zapał.

żeby policja miała wgląd co sie dzieje na każdej ulicy w mieście to musiało by ich być średnio po milion w większych miastach

a co w takim razie proponujesz skoro telefoin na policje to wg Ciebie zły pomysł? Nic nie robić? I sądzisz ze w ten sposób uratujesz komuś skóre?

Lepsza taka reakcja (wezwanie przez telefon pomocy) niż żadna. Jeżeli rozpatrujemy ekstremalne sytuacje - jesteśmy np. świadkami ciężkiego pobicia na jakimś odludziu - to weźmy pod uwagę fakt, że w miarę możliwości szybkie przybycie pogotowia może pobitemu ocalić życie.
A pomyślmy teraz jakie będą szanse skatowanego, któremu nie zostanie udzielona żadna pomoc???

Z tym pogotowiem to racja, a policja? Jak napadnie cię banda dresów to żadnego w pobliżu nie będzie, a jak wypijesz sobie browara na ławce to wezwą oddzdział S.W.A.T.


Zmieniony przez - BOHen w dniu 2008-04-13 21:32:13

Zbyt mała ilość patroli, radiowozów, przypadki opieszałości w prowadzeniu działań nie zależą od indywidualnej postawy policjantów (bo oni pełnią polecenia przełożonych, reprezentują prawo), ani od samych przełożonych, lecz od ludzi rządzących tym krajem, których to wybieramy my poza tym jeśli coś w systemie nie działa, to nie widze powodu, żeby olewać ludzką życzliwość.
poza tym nie zawsze policja działa opieszale...
a z tym SWAT to chyba przesada, mi sie zdarzyło tylko raz mandat za to dostać

Nie sprobojesz zadzownic nie przekonasz sie, moze jakis patrol jest w poblizu i uratuje czyjes zycie. Co do robienia zdj tez nie zaszkodzi sprobowac zrobic. Moze uchwycisz twarz chodz jednego napastnika policja juz sobie poradzi. Policja nie bedzie wszedzie, to nie ich wina. Wina lezy w poronionych ustawach ktore zakazuja posiadania broni i chronia przestepcow. Granice obrony koniecznej to paranoja. Legalne srodki samoobrony to komedia. Mozna gadac ze jezeli bron palna bylaby legalna to kazdy malolat rozpetywal by szczelanine. Otoz moim zdaniem nie. Poniewaz majac swiadomosc ze gromada kumpli ci nie pomoze a jedna kula moze zabic, a kazdy byc moze ma bron sytuacja wyglada inaczej, ale to chyba temat na osobna dyskusje. Co do mentalnosci ludzi mysle ze tez w razie napadow majac odpowiednie srodki pomogliby. Dzis czlowiek sie boi albo prawa albo napastnika.

Z tym S.W.A.T.-em to taka aluzja, że w większości przypadków policja pcha się tam, gdzie jest najmniej potrzebna np. z tym browarem

@Searme I BRAWO Tobie za to ze potrafisz reagowac:) Mojego kumpla "uratowala" jakas obca dziewczyna,gdy zobaczyla ze jest kopany przez 3 gosci! Wydaje mi sie, ze dziewczyny sa mniej narazona na negatywna reakcje, jezeli zwroci uwage 6 kopiacych na 1 lezacego. W koncu chyba nie kazdy atakuje kobiete bez wyraznego powodu, tym bardziej jezeli ma celu skopanie ofiary i na tym sie skupi, to gdy dziewczyna zwroci mu delikatnie uwage, to uzna ze juz sie pokaza i jest taki kurcze fajny ze nawet laska zworcila na niego uwage.
Sam kiedys zareagowalem jak 5 gowniarzy przykopalo podchmielonego kolesia, ktory probowal ratowac swoj honor, zamiast od razu sie odwrocic i sobie odejsc. Gdy go wywrocili i zaczeli kopac krzyknolem ; "Ej kurva zostawcie go tam juz!" Wprawdzie nie bylem sam, ale pozytku z tak pijanej ekipy bym nie mial zadnej.
A co do artykulu to niby gaz jest dobrym rozwiazeniem? hmm na 1,2 mozliwe. Ale jezeli jest wiecej to tylko rozdraznisz chlopakow.U mnie to wygladalo tak. Kolega uzyl gazu, jeden koles od razu padl na ziemie, drugi krzyknal:"Heeej on ma gaz", trzeci go uderzyl z piesci, a czwarty przewrocil i pozniej go juz tylko kopali.

Czy kobieta mniej narazona? Nie wydaje mi sie bylem swiadkiem sytuacji gdy gosc zaczal odciagac drugiego od butowania jakiegos typka na ziemi. Nim spostrzegl dostal odruchowo strzal:D. Co do uzycia broni w sytuacji gdy atakuje nas kilku napastnikow z bliskiej odleglosci to znam jedna: Noz. Nic innego nie daje takich efektow szczegolnie kiedy umie sie go uzywac. No ale noze nie sluza do obrony dlatego to jest ostatecznosc. Jezeli chcielibysmy sie zaopatrzec na ulice pod kątem walki z grupa osob to policam pepperguna, taser i teleskopa lub młotek. Nie ma się co śmiać młotek stanowi potezna bron :D

"a co w takim razie proponujesz skoro telefoin na policje to wg Ciebie zły pomysł? Nic nie robić? I sądzisz ze w ten sposób uratujesz komuś skóre?"

Zadzwonienie po pomoc po fakcie to jak dać komuś musztardę po obiedzie. Trzeba zapobiegać, a nie pomagać po czasie. Może warto zaostrzyć kary za pobicia i napady?

Żadna broń tak naprawdę nie pomoże. Ew. kastet, jeżeli umiesz się dobrze bić + być może gaz. Taser jest na kardridże więc odpada.