Szacuny
31
Napisanych postów
2562
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
33896
dobra bym coś napisał ale to nie ten dział
a tak poza tym na na przykład frank zane i franco columbu nie mieli predyspozycji do tego sportu a wygrali olympie. Lou ferrigno miał predyspozycje i nie wygrał. yates miał słabą genetykę i wygrał olympie. Genetyka może pomóc lub utrudnić ale nigdy uniemożliwić dojścia do celu. Jeśli ktoś mówi że nie będzie najlepszy to tak też się stanie. Może szukać wymówek że genetyka nie ta że coś na niego nie działa. Przykro mi ale to są leszcze.
Szacuny
68
Napisanych postów
22971
Wiek
36 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
91876
nie widziałem zdjęć z młodości wszystkich o których mówisz,
ale np arnold,markus w wieku nastu lat wygladali b.potężnie
ale predyspozycje nie muszą być we wczesnej fazie widoczne na pierwszy rzut oka
predyspozycje to nie tylko wygląd,ale budowa kośćca,łatwość przybierania masy,
przykładowo ktoś z wybitną nawet genetyka może wyglądac w wieku nastu lat słabo, z powodu np braku żarcia i aktywności jakiejkolwiek,przebiegu procesu dojrzewania
a po zaczęciu ćwiczeń szybko osiągnąć lepsze wyniki, niż ćwiczący dłużej rówieśnicy
Szacuny
1
Napisanych postów
73
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
3920
phi... widać, ze z tego Arnolda to kolejny sezonowiec-plażowicz, który trening nóg traktuje po macoszemu A tak bardziej serio to plan fajny, ale na poważnie zainteresują się nim tylko genetyczne mutanty i 15-latkowie z 3-tygodniowym stażem na siłce, którzy pragną wyglądać jak Mr. Commando. Dla zwykłych ludzi się raczej nie nada...
Szacuny
31
Napisanych postów
2562
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
33896
najlepiej brak umiejętności i wiedzy tłumaczyć genetyką. Każdy jest inny każdy inaczej wygląda każdy musi dostosować dietę i trening do siebie, jeśli tego nie zrobi nigdy nie będzie najlepszy. Większość polaków ma takie nastawienie dlatego na olympi wystartował tylko jeden polak. Nie chce uogólniać ale niestety w większości tak się dzieje, zwalać na wszystko co się dzieje wokoło zamiast ruszyć dupę i zabrać się do roboty. Jeden przybiera szybciej drugi wolniej ale nigdy ktoś nie będzie nabierał masy bez końca. A poza tym aby przejść na zawodowstwo nie trzeba ważyć 120kg z 4%bf i dotego po odwodnieniu się.
Edit: bo żeby dać rade i czerpać korzyści z tego planu nie można przez 2 lata ćwiczyć: poniedziałek klata 4 serie wtorek plecy 5 serii czwartek barki i nogi o ile się zachce. 98% planów które tutaj czytam tak wygląda a potem się dziwią ludzie że nie rosną i wszystko na genetykę zwalać jeszcze przerwy 2 minutowe i całkiem pozamiatane. A broń boże aby nogi albo plecy robić 2 albo 3 razy w tygodniu przecież się nie zregenerują i się przetrenujesz !!
Zmieniony przez - pysio12345 w dniu 2008-04-03 16:55:02
Zmieniony przez - pysio12345 w dniu 2008-04-03 16:55:24
Szacuny
68
Napisanych postów
22971
Wiek
36 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
91876
no to mówie ci, że sportowcy, których nazwiska znamy, który osiągają konkretne wyniki, nie są tworem tylko metod treningowych,suplementacji,odżywiania,swojej wytrwałości (niekoniecznie w tej kolejności), ale także w znaczącej mierze swojej genetyki,predyspozycji,które dostali od natury i dzięki którym są więcej niż przeciętni.
odnosi się to również do poziomu amatorskiego.
no nie wmawiaj mi, że nie widziałeś osób z bardzo dobrą genetyką,wyróżniających się na tle podobnych im pod względem stażu/wiedzy i odwrotnie, ludzi z kiepska genetyką mających wyniki gorsze,nieadekwatne do włożonej pracy i zjedzonych kalorii.