CZY ODŻYWKI SĄ SZKODLIWE???

ostatnie zdanie w praktyce może dezawuowac odżywki- podstawa jest oczywiście dieta- analogicznie można by powiedzieć, że rolnictwo jest ważniejsze niż przemysł bo ono jest podstawą życia lacz gdyby nie bylo przemysłu rozwój czlowieka, czy też samego rozlnictwa byłby niejako skarlały- nawet niezdolny często do jego wyzywienia.
wniosek z tego jawi sie taki, że same podstawy nie wystarczaja do choćby dostatecznego rozwoju- a uzupełnianie sie w moim pojęciu miało właśnie słuzyć- w rozumieniu- właściwych relacji pomiędzy w dzwiganiu ku najlepszemu z mozliwych rozwoju umięsnienia, przy dostepnych środkach.
twoje pojęcie moim zdaniem jest wlaśnie troszke upraszczające zgadnienie- a przez to nieco redukujące mozliwości.

nie wiem czy porownanie oddaje klimat tej zaleznosci. ja tam bede sie upieral przy slusznosci takiego podejscia jak ja prezentuje. na pewnym etapie zaawansowania, mozna sobie juz gdybac, swiadomie dobierajac priorytety, choc i tak dieta zawsze bedzie podstawą a suple jej uzupelnieniem (z definicji - suplement to dodatek), a nie na odwrot.

moim zdaniem relatywizowanie tej kwestii nie sluzy sprawie.

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2008-03-29 03:03:57

No ale co sądzicie o kreatynach, BCAA, carbo itd? Że białko takie fajne nie jest to już wiemy, a co z wyżej wymienionymi? Jak dużo różnią się od odpowiedników naturalnych?

też ogladalem ten program co koleś żywił sie samymi suplmentami diety,okazalo sie ze jego ogranizm niestarzeje sie tak szybko jak normalnie...to był chyba program o nadludziach

No cóż, to chyba jedzenie w takim razie jest szkodliwe

Faf - ale czy ja pisze inaczej niżli tak; że odzywianie jest podstawą- przecież to aż nadto widać, że zaznaczam owa podstawę.
jednakże wg. mnie odżywianie jeśli jest "osamotnione" daje mniejsze efekty- może do pewnego czasu wystarcza, lecz im głębiej w las...

Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2008-03-29 19:53:27

no z tym sie zgadzam. bardziej mi chopdzilo o poglad wedle ktorego kwestei odzywiania i suplementacji nie powinny byc rozpatrywane jakoby jedna byla lepsza/wazniejsza o drugiej.

słuchając sie lekarzy daleko nie zajdziesz

otoz mi powiedzieli ze mam nie robic przysiadow ze sztanga bo se nogi połamie ^^ albo najlepiej nie chodzic na silownie tylko w domu cwiczyc

pozdro

Faf- i tak i nie, jest to zagadnienie dość relatywne, jednakże co do podstaw nalezy sie zgodzić, jednak nie zatrzymując sie juz na początku drogi należy wziąć pod uwagę- czasami wcześniej, czasami później, są przypadki, że i wcale- coraz bardziej potrzebne wspomaganie odzywkami czy suplem.
u mnie np. na dłuższa metę- nawet kilkunastu dni- nie można było- i nadal tak jest- dostarczyc wymaganej liczby kalorii co szybko odbija sie na wynikach, wiem, że nie każdy taki jest lecz w pewnym sensie jest takich osob niemało- dlatego nie chce nigdy uogolniać, a jeżeli już w pewien sposób musze to staram sie mieć wzgląd na jak najwiecej...

wlasnie mnie sie wydawalo, ze strone wczesniej uogólniłes i że relatywizowanie nw taki sposob wlasnie jest niewlasciwe, tzn - stwarz ryzyko nadinterprtacji. ale nie będę sie spieral, skoro przyznales kilka chwil temu, że podstawą jest wlasnie jedzenie.